Niewiele żywych organizmów pozostawia po sobie piękne zwłoki.
Czasami pojawiają się książki, które zachwycają mnie wszystkim, a tekst o nich mógłby być jednym wielkim cytatem. Taką książką jest Księga zwierząt niemalże niemożliwych. Bestiariusz XXI wieku. Zacznę od strony wizualnej, bo ona pierwsza zwraca uwagę! Poziom dopracowania tej książki jest bardzo wysoki, mam wrażenie, że każdy szczegół został przemyślany do samego końca. Za projekt okładki i stron tytułowych odpowiada Anna Pol (to jedna z piękniejszych okładek tego roku), projekt graficzny i typograficzny jest dziełem Friederike’a Hubera, a autorem ilustracji jest Golbanou Moghaddas. Lubię książki, przy których widać, że to dzieło łączone – liczy się treść oczywiście, ale również i forma. Ilustracje zachwycają, układ tekstu też. Minusem może być niewielki rozmiar czcionki (osobom mającym problemy z czytaniem takiego tekstu polecam robić to na czytniku, choć nie ukrywam, że traci się wiele z przyjemności lektury akurat w tym wypadku). Ale z drugiej strony doskonale rozumiem takie rozwiązanie, bo ilość tekstu jest całkiem spora. Do tego dochodzą informacje na marginesach, wyodrębnione dodatkowo innym kolorem, rozszerzające zagadnienia z tekstu głównego. Są również ilustracje i zdjęcia – jest w niej więc wszystko, co uwielbiam w książkach.
Jest też przede wszystkim wiedza. Caspar Henderson za cel postawił sobie stworzenie bestiariusza XXI wieku. Chciał opisać zwierzęta, które są tak dziwne, że można je potraktować jak wytwory wyobraźni – a jednak istnieją naprawdę! Ta część wyszła mu doskonale. Bo w końcu co wiecie o aksolocie, koronie cierniowej, łodziku czy motylu morskim? Założę się, że część z Was słyszy te nazwy po raz pierwszy w życiu. A Henderson opowiada w bardzo fascynujący sposób – pełno jest ciekawostek pośród konkretnej naukowej wiedzy, do tego wszystkiego autor ma spore poczucie humoru, którym dzieli się z czytelnikami. Już samo to powoduje, że warto tę książkę przeczytać.
I dopiero niedawno zaczęliśmy odkrywać, że w morskich wodach żyje całe mnóstwo przedziwnych stworzeń, które do tej pory kojarzyły nam się jedynie ze sferą mitu i które potrafią wzbudzić w nas zachwyt dzięki swoim wyjątkowym cechom, o jakich dotychczas nam się nie śniło. Są wśród nich na przykład zwierzęta wzrostu człowieka nieposiadające narządów wewnętrznych, które rozwijają się w tak wrogim dla człowieka środowisku naturalnym, że gdyby przyszło nam się z nimi spotkać, natychmiast doznalibyśmy śmiertelnych oparzeń. Niektóre z kolei należą do świata lodowatej ciemności, którą rozświetlają emitowanym przez siebie blaskiem. Jeszcze inne, posiadające świadomość i inteligencję, potrafią skurczyć się do rozmiarów własnej gałki ocznej
Ale jest coś jeszcze. Bo to nie jest książka tylko o zwierzętach. One są tylko pretekstem, by opowiadać o świecie i życiu jako takim. To nie tylko zbiór ciekawostek biologicznych – to historia Ziemi, zwierząt, ewolucji, człowieka. Autor zmusza nas do zatrzymania się i poparzenia na wszystko wokół jeszcze raz, ale uważniej. Rozdział o robakach uświadamia nam, że w ogóle ich nie dostrzegamy i nic o nich nie wiemy. Autor uznaje, że miejsce w bestiariuszu należy się dżdżownicom i że są one doskonałym punktem wyjścia do rozważań o życiu i śmierci. I o ile na początku pomyślicie sobie, że to jakaś bzdura, to po przeczytaniu rozdziału, przyznacie autorowi rację i będziecie zachwyceni swoim nowym spojrzeniem i zdobytą wiedzą. Jest w Księdze dużo biologii, ale jest też sporo filozofii. Znajdziecie tu postaci, których byście się nie spodziewali – artystów, pisarzy, naukowców, muzyków. Są przytoczone ich dzieła, książki do przeczytania, obrazy do obejrzenia. Jest historia człowieka, jego odkrywanie świata, ewolucja poglądów, wpływ przeszłości na teraźniejszość. Autor nie ucieka również przed spojrzeniem w przyszłość i zastanawia się, jaki wpływ na nią możemy wywrzeć.
Akwen wodny zajmujący mniej więcej dwie trzecie świata stworzonego dla człowieka, który nie posiada skrzeli
definicja oceanu Ambrose’a Bierce’a
Dowiecie się z niej między innymi o języku, w którym możemy porozumiewać się z delfinami, tego, że ustonóg może złamać ci rękę, jak wykształciły się oczy, jak rozwinięte stopy wpływają na mózg, co muzyka robi dla człowieka, czym jest piękno i dlaczego ma ono znaczenie, jaki jest związek między zdrowiem psychicznym a pająkami, co łączy łodzika i camerę obscura, skąd się wzięła i co oznacza fascynacja symetrią. Jest też cały rozdział o moich ulubionych ośmiornicach – po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem ich fanką. Poprzestanę na tym, bo musiałabym przepisać praktycznie całą książkę. Księga to dla mnie dzieło porywające i bardzo kompletne. To książka-ośmiornica, która zmusza czytelnika do szukania dalej. Sama w sobie oferuje ogrom wiedzy i inspiracji, ale jednocześnie powoduje, że chcemy wiedzieć jeszcze więcej. Wierzę, że może zmienić myślenie, bo otwiera oczy, przestawia istniejące szufladki w głowie i tworzy nowe.
To nie jest szybka lektura. Trzeba ją sobie dawkować, cieszyć się nią, bo wiedza wiedzą, ale można wpaść też na prawdziwe perełki – piękne zdania, cytaty, które zapamiętamy do końca życia, odkrywcze porównania, właściwe słowa we właściwym miejscu. To taka książka, którą czyta się wielokrotnie, bo za każdym razem można z niej wynieść coś nowego. Zdecydowanie jedna z książek roku!
♦
[…] Poprzedni wpis Księga zwierząt niemalże niemożliwych […]
Uwielbiam zwierzęta, więc myślę, że ta książka prędzej czy później u mnie wyląduje 🙂 A z takich ‘zwierzęcych książek’ to u mnie na półce czeka “Cała prawda o zwierzętach” i po przeczytaniu wstępu stwierdzam, że zapowiada się wspaniale!