Gratulujemy nabycia wyjątkowego, spersonalizowanego produktu. Prosimy o uważne zapoznanie się z podręcznikiem użytkownika i przechowywaniem go w bezpiecznym miejscu, by móc odwoływać się do niego w razie potrzeby.
(tłumaczenie Natalia Mętrak-Ruda)
Książek o mózgu znajdziecie u mnie na blogu sporo, to jeden z moich ulubionych tematów. Ostatnio pojawiło się sporo takich książek – podoba mi się ta popularnonaukowa moda, ale z drugiej strony zastanawiam się, czy coś nowego można jeszcze napisać w tym temacie. Okazuje się, że można, wystarczy mieć tylko dobry pomysł. Można pisać o historii neurologii i neurochirurgii (jak to zrobił Thorwald w Kruchym domu duszy czy Luke Dittrich w Eksperymencie, można skupić się na konkretnych funkcjach, spróbować ująć mózg całościowo, albo skupić się na historiach ludzi, których mózgi działają inaczej (to lubię najbardziej – Nie do pomyślenia, Pomyleni, Dziwne przypadku ludzkiego mózgu – to książki, które czyta się z zapartym tchem). Są też takie, które mogą zmienić nasze postrzeganie na wiele rzeczy i zachowań (Potęga sugestii, Wszystko jest w twojej głowie, Człowiek, który nie mógł przestać). Warto czytać takie książki.
Dlatego nie mogłam sobie odmówić przyjemności przeczytania Mózgu. Podręcznika użytkownika. Uproszczonej instrukcji obsługi najbardziej skomplikowanej maszyny świata Marco Magriniego. Spodobał mi się pomysł na nią – potraktowanie mózgu jak maszyny i napisanie instrukcji obsługi do niej. Proste, a tak trafne! Znacie to uczucie, kiedy musicie obsłużyć jakiś sprzęt, ale nie macie do niego instrukcji obsługi? Albo złożyć meble? Ja znam, a czasami nawet instrukcja obsługi mi w niczym nie pomaga. Tak samo jest z mózgiem i ta analogia bardzo do mnie przemawia – pisałam przy okazji innych książek, że znajomość procesów zachodzących w naszym mózgu, ich przyczyn i skutków, daje naprawdę dużo i może znacząco wpłynąć na nasze zachowanie i postrzeganie świata.
Już spis treści jest zachwycający. Na początku mamy ogólny przegląd produktu, włącznie ze specyfikacją techniczną i wersją systemu, potem poznajemy elementy składowe, topografię i podstawowe cechy produktu. Następnie przechodzimy przez instalację, opis działania, zajrzymy w panel sterowania, poznamy dwa modele i rozprawimy się z częstymi problemami i błędami. Na koniec zobaczymy jakie rozszerzenia są możliwe i jak będą wyglądały przyszłe wersje. Fajnie, co?
Marco Magrini rozkłada mózg na części pierwsze. Początkowe strony wyglądają jak wyjęte z podręcznika do biologii – neurony, dendryty, aksony i synapsy, do tego móżdżek, hipokampy i zakręty obręczy. To wszystko jest fascynujące, ale może sprawić trochę kłopotu tym, którzy za biologią nie przepadają. Potem robi się ciekawiej – pojawia się wolna wolna, osobowość, zmysły, uczucia, takie ciekawe sprawy jak postrzeganie samego siebie czy empatia. Mnie oczywiście najbardziej porwały rozdziały o błędach – efekt placebo, synestezja, fałszywe wspomnienia, autyzm, nawyki i wiele, wiele innych.
Ta książka mogłaby spokojnie być lekturą uzupełniającą podręcznik do biologii. Jest w niej mnóstwo wiedzy, a forma podania jest o wiele bardziej przyjazna niż w prawdziwym podręczniku. A ja naprawdę uważam, że warto znać swój mózg, chociaż trochę. Magrini daje nam gotową instrukcję, z której żal nie skorzystać. Oczywiście, czasami okazuje się, że nawet instrukcja nie pomaga – zostaje śrubka, mebla nie udaje się złożyć, a guzik po wciśnięciu nie działa. Tak samo smutno wam będzie, jeśli będziecie wiedzieć, co za to uczucie jest odpowiedzialne. Tak samo będzie boleć złamane serce, będziecie podatni na placebo, a wasze neurony będą sobie działać w waszej głowie tak samo, jak przed przeczytaniem tej książki. Ale co jeśli wiedza o tym nie zmienia samego stanu, ale zmienia podejście do niego?
Książki o mózgu chyba nigdy mi się nie znudzą!
♦
dzień dobry. takie książki to spokojnie by mogły być lektury w szkole i wiele innych które poddajesz recenzji na blogu! asia
Bardzo bym chciała, żeby szkoły dostrzegły potencjał w takich książkach! W bardzo łatwy sposób można by je wprowadzić tak naprawdę do każdego przedmiotu w szkole. A pożytek z nich byłby wielki!
Ale pokaźna kolekcja “mózgowych” książek. Już dawno miałam po jakąś sięgnąć, więc przy najbliższych zakupach książkowych muszę dorzucić do koszyka coś na ten temat. Podoba mi się pomysł na tę publikację, bo wydaje się jednocześnie zabawny, ale treściwy :).