Dzisiejsza książka jest kontynuacją dwóch wątków – sportowego i czeskiego. Książa wydana przez Dowody na Istnienie jest prawdziwą perełką. To było moje pierwsze zetknięcie z tekstami Oty, choć Śmierć pięknych saren mam oczywiście na nieskończonej liście “do przeczytania”.
Bajka o Rašce i inne reportaże sportowe to zbiór tekstów o czeskich sportowcach. Ota Pavel większość z nich napisał już w szpitalu psychiatrycznym, w którym przebywał z powodu psychozy maniakalno-depresyjnej. Jakim człowiekiem trzeba być, żeby mimo takich okoliczności, pisać takie świetne teksty? Jestem pełna podziwu i zachwytu, bo chyba nikt tak o sporcie nie pisał jak Pavel. Pierwszy tekst o Jiřím Rašce jest absolutnie doskonały. Poprzedzony olbrzymim i bardzo dokładnym researchem, godzinami spędzonymi ze swoim bohaterem, pisany przez cztery lata, skończony na rok przed śmiercią. Opowieść o Jiřím Rašce, najlepszym czeskim skoczku narciarskim XX wieku jest bajką. Niesamowicie się to czyta – wiemy, że poznajemy życie prawdziwego człowieka, sportowca, że czytamy o jego karierze, a jednak przez formę w jakiej mamy to podane, gdzieś w głowie budzi się dysonans. Bo to przecież bajka, z elementami nadprzyrodzonymi, z morałem, z nierzeczywistością zdarzeń. Opisanie czyjegoś życia jako bajki było genialnym pomysłem i zostało przez Pavla zrealizowane z mistrzostwem.
Ale Raška nie jest jedynym bohaterem tego zbioru, choć tylko on dostąpił zaszczytu wystąpienia w bajce. Reszta tekstów nie jest już tak mocno stylizowana, ale każdy z nich zachwyca na swój sposób. Mamy więc kolarzy szosowych, wspinaczy, piłkarza ręcznego, gimnastyczkę, hokeistę, biegacza, pilota. Po pierwsze wspaniale jest ich poznać, dowiedzieć się o ich istnieniu i o tym, co osiągali i jaką cenę za to płacili. Po drugie, mam wrażenie, że sport jest tutaj pretekstem. Z jednej strony to perfekcyjne teksty dla spotrowych entuzjastów, bo mogę się z nich naprawdę wiele dowiedzieć. Z drugiej strony (może nawet bardziej) to książka dla takich osób jak ja, które ze sportem raczej nie mają nic wspólnego. Ta książka mi uświadomiła, że może i sport jako taki mnie nie pociąga, ale pociągają mnie sportowcy. Bo Bajka o Rašce i inne reportaże sportowe to książka o szaleńcach. To doskonała pozycja o psychice ludzkiej, o marzeniach i ich realizacji. O tym, że trzeba być trochę szaleńcem, żeby być w czymś najlepszym. O wielkiej pasji i miłości do sportu czy danej dyscypliny. O jeszcze większej sile ducha, odwadze, determinacji. O życiu pełną piersią mimo przeciwności losu i coraz to nowych kłód rzucanych pod nogi. O ciężkiej pracy, porażkach, poświęceniach. O Emilu Zátopku Pavel pisze:
Odnalazł jednak stopnie, po których wspiął się na szczyt. Swoje marzenia nie tylko snuł. Codziennie robił wszystko, żeby je zrealizować.
To książka o niezwykłych w swej zwykłości ludzi, którzy pokochali różne dyscypliny sportowe. O sportowcach-szaleńcach, z których powinniśmy brać przykład, nawet jeśli nie zamierzamy mieć ze sportem cokolwiek wspólnego. Mariusz Szczygieł mówi, że Ota Pavel ubaśniawiał sport. Patrzył na życie jak na bajkę, a na ludzi jak na jej głównych bohaterów. To wspaniały punkt widzenia i zarazem niezywkle trudny. W tekstach Pavla każde słowo ma znaczenie, wszystkie są tak samo piękne, wszystkie tworzą ten świat, który tak dobrze znamy. A jednak Pavlovi udało się pokazać nam nieznane oblicze i świata, i ludzi. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tych reportaży zostanie w każdym z nas choć odrobina baśniowego spoglądania na rzeczywistość.
♦
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję
♦
Szaleństwo od geniuszu czasem trudno oddzielić.
O sportowcach pisze się raczej w sztampowy sposób, nawet jeśli życie mieli niezwykłe. Dlatego też czuję się mocno zachęcony.
Cieszę się! Jestem prawie pewna, że Ci się spodoba! To maleństwo, niecałe 200 stron 🙂 Naprawdę piękna rzecz 🙂