Wstyd czytać?

Książki. Magazyn do czytania podpadł mi już wiele razy – dziwiłam się i wzruszałam ramionami. Kim ja jestem, żeby mówić dziennikarzom, jak mają pisać? Ostatnio wkurzałam się na recenzję pewnego pana, która była streszczeniem z cytatami i podaniem zakończenia książki. Trudno. Ale najnowszy numer wygląda w ten sposób, kto zgadnie, co jest nie tak?

25 przyjemnych książek, z którymi nie wstyd pokazać się na plaży. Serio? Ale tak serio?

Więc powiem wam dwie rzeczy. Wierzę, że to wiecie, ale jednak może ktoś odkryje coś nowego dla siebie. 

Po pierwsze łączenie książek i wstydu w jednym zdaniu to bardzo, bardzo zła rzecz. Jeśli ktoś czyta nawet najgorszą szmirę, nikt nie ma prawa tego oceniać. Jeśli ja jakiejś książki z jakichś powodów nie przeczytam, nie znaczy to, że ktoś inny nie może tego zrobić. CZYTANIE NIE JEST POWODEM DO WSTYDU, nawet jeśli jest to Grey czy Lipińska. Trzeba by było w tym momencie wejść w dyskusję o funkcjach literatury, ale to już było i to nie jeden raz. Napisałabym, że nie ma sensu się powtarzać, ale chyba jest, skoro w dalszym ciągu pojawiają się takie kwiatki. Nie można czytania dzielić na lepsze i gorsze, zwłaszcza w mediach. Świadomy czytelnik wkurzy się albo wzruszy ramionami i ominie, ale cała masa ludzi pomyśli sobie hm, to co jest z mną nie tak? albo to może lepiej w ogóle nie czytać, niż się wygłupić z czymś na plaży. Bo nie wypada! Więc nie, nie wstyd się pokazać na plaży z książką, nieważne, z jaką. Wstyd to zostawić po sobie śmieci na plaży.

Po drugie KSIĄŻKI NIE SŁUŻĄ DO POKAZYWANIA SIĘ. Wiem, że są ludzie, którzy lansują się na książkach (daleko nie trzeba szukać, blogerski świat aż puchnie od tego), i to też jest ok, niech każdy robi, co mu w duszy gra. Ale od gazety o książkach wymagam czegoś więcej. Nie artykułu o książkach, których być może nigdy nie przeczytam, ale przynajmniej wiem, że mogę się z nimi pokazać bez wstydu. No nie. 

 25 przyjemnych książek, które warto zabrać na plażę. 25  książek, które uprzyjemnią ci lato. 25 książek idealnych na lato! 25 przyjemnych książek do czytania na plaży.

I tak dalej. Można? Można. Widzicie różnicę między słowami warto a nie wstyd? Pisałam już kiedyś o tym, jak słowa kształtują naszą rzeczywistość. Naprawdę dobrze by zrobiło nam wszystkim zapoznanie się z tym tematem i zwracanie uwagi na słowa, których się używa. I może ciut poczucia odpowiedzialności za to, co się pisze. I pomyślenia.