komentarze 4

  1. 20 grudnia 2018

    O tak, obie serie Prószyńskiego to prawdziwe perełki i należy być wdzięcznym, że się utrzymują. Wiem, że wpis stary, ale dopiero tu trafiłem i akurat tego wręcz nie mogłem skomentować ;).
    Jeśli chodzi o absolutną klasykę, to jeszcze polecałbym George’a Gamowa – niedawno wyszło wznowienie i uaktualnienie. “Pan Tompkins w krainie czarów”, to co prawda bardziej fizyka, niż astronomia, ale jedna z najlepszych pozycji popularyzujących te zagadnienia, mimo wieku 😉

Brak możliwości komentowania.