komentarzy 16

  1. 11 września 2017

    O, grywałam kiedyś w Sonica 😀 Jednak mówiąc szczerze, gdzieś po okresie liceum wyrosłam z gier i teraz kompletnie mnie to nie kręci 😉 Czasem najdzie mnie ochota, by odkurzyć jakiś staroć (np. Heroes of Might and Magic 3), ale jak sobie pomyślę, ile w tym czasie mogłabym przeczytać to jakoś mi ochota mija 😛

    • 11 września 2017

      A ja będę zawsze przekonywać, że dobre gry są tak samo fajne jak książki 😉 Zwykłe strzelanki oczywiście to po prostu rozrywka, ale już np. taki Alan Wake, inspirowany Kingiem, o pisarzu, z fantastyczną fabułą – gra się w to jakby czytało się najlepszy thriller 🙂

      • 11 września 2017

        Wierzę, ja nie odbieram “fajności” grom i nie uważam, że to ogólnie strata czasu, tylko w moim przypadku to tak wygląda 😉

      • 11 września 2017

        Kiedyś może Cię przekonam 😀

      • 11 września 2017

        😀 Jestem bardzo odporna na przekonywanie, raczej robię wszystko na odwrót 😉 Ale może jak mnie sprytnie podejdziesz :D…

      • 11 września 2017

        O, to tak jak ja 😀 Ale coś wymyślę 😉

  2. 11 września 2017

    Cieszę się, że lubisz i doceniasz gry, bo sama je uwielbiam i z nimi również wiążę swoją przyszłość zawodową. Chętnie sięgnę po tę książkę, bo nie sposób poznać całej historii tego medium, więc na pewno znajdę w niej wiele nowych, ciekawych informacji.

      • 12 września 2017

        Jak ja daaawno tego pytania nie słyszałam 😀 Wykładowcą akademickim, brakuje mi jeszcze roku studiów i etatu, żeby móc uczyć o grach 😛

  3. 12 września 2017

    Ha. I u mnie się “Wojny konsolowe” z czasem zjawią. Jeśli zaś jesteś zainteresowana historią i kulisami przemysłu growego, to bardzo mocno polecam Pixela.

    Ale, ale… Planowanie urlopu pod grę to dla mnie jeden z głównych wyznaczników nieniedzielności gracza 😉

    • 12 września 2017

      Czasami go przeglądam, ale muszę sobie wykupić subskrypcję 😀 Zdecydowanie 🙂 A bardzo się cieszę na Twoją recenzję, bo jestem pewna, że będzie dużo bardziej merytoryczna 😀

      Zdarzało się, oj zdarzało 🙂 Jak czekałam na jakąś grę to najlepsze były dni wolne, żeby się nie rozpraszać, tylko wgłębić w historię na maksa 😀 Ostatnio tak zrobiłam z The Last of Us 😀 Ale to sprawia, że może jestem pasjonatem, ale ciągle niedzielnym… A przynajmniej tak mi się wydaje. Chociaż… wydaje mi się też, jest jestem totalnie do dupy, a jednak jak patrzę na grę ludzi, którzy wrzucają filmiki do sieci, widzę, że całkiem nieźle ktoś mnie wyszkolił 😉

  4. 13 września 2017

    W ciągu kilku dni postaram się wyjaśnić wszystko w mailu 🙂

  5. 15 września 2017

    Niestety muszę poprosić o cierpliwość, bo ostatnio jestem zaganiana, a nie chciałabym pisać byle jak 🙂

  6. Przemo
    6 października 2017

    Muszę przekazać swojej konsoli, że jest sławna 🙂 .

Brak możliwości komentowania.