Wielokrotnie podkreślałam, że uwielbiam książki, które inspirują czytelników do sięgania po kolejne pozycje na dany temat, do zgłębiania zagadnień, do poszukiwania i odkrywania. Bóg urojony bije większość książek na głowę pod tym względem. Dawkins wspomina o naprawdę wielu świetnych tytułach. Część z nich nie została wydana w Polsce, część nie interesuje mnie aż tak bardzo, ale z reszty musiałam zrobić dla Was listę 🙂
Zaczynamy oczywiście od książek samego Dawkinsa
Samolubny gen mówi o tym, że stworzyły nas geny. To one są motorem ewolucji. Jesteśmy – podobnie jak rośliny i zwierzęta – maszynami przetrwania powołanymi do życia przez geny. Oto przesłanie – jakże okrutne! -najsłynniejszej książki Richarda Dawkinsa. Ślepy zegarmistrz, czyli Jak ewolucja dowodzi, że świat nie został zaplanowany to dowody i argumenty popierające teorię ewolucji metodami doboru naturalnego. Rzeka genów. Darwinowski obraz życia zawiera w sobie odpowiedzi na takie pytania jak to, skąd wzięło się na Ziemi życie? Skąd jego różnorodność i bogactwo? Jak mogą potoczyć się przyszłe ewolucyjne losy naszej planety? Co to jest “bomba replikacyjna” i do czego prowadzi jej eksplozja? We Wspinaczce na szczyt nieprawdopodobieństwa Dawkins opisuje nasz niesamowity świat, pokazując jego złożoność i wspaniałość. Rozplatanie tęczy: Nauka, złudzenia i apetyt na cuda z kolei to próba nauczenia nas patrzenia na świat i życie jak na największy cud. Dawkins rozkłada w niej na części pierwsze zjawiska, którymi się zachwycamy i udowadnia, że nie tracą one wtedy na swoim pięknie. A czasami zyskują. Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji to przepięknie wydana książka, w której Dawkins w sposób bardzo jasny i logiczny wskazuje nam przyczyny, przebieg i sutki ewolucji. Magia rzeczywistości. Skąd wiemy, co jest prawdziwe to książka przeznaczona tym razem nie dla dorosłego odbiorcy, a dla młodego człowieka, którego patrzenie na świat dopiero się kształtuje. O Kapłanie diabła. Opowieści o nadziei, kłamstwie, nauce i miłości przeczytamy, że możesz kochać Dawkinsa albo go nienawidzić, nie wolno Ci jednak przejść obojętnie obok tej książki. Jest ona imponującym wycinkiem naszego wszechświata, doskonale przeanalizowanym i odkrytym na nowo. To zebrane w jednej książce najlepsze i najbardziej przełomowe z esejów Dawkinsa: na temat pseudonauki, determinizmu, memetyki, religii, terroryzmu i wielu innych. I ostatnia, najnowsza pozycja to Apetyt na cuda. Przepis na uczonego, pierwszy tom wspomnień. Drugi ma się ukazać jesienią, a ja, choć nie czytałam jeszcze pierwszego, już nie mogę się go doczekać 😀
Tyle Dawkins. Jest jeszcze jedna bardzo wyjątkowa osoba, o której Dawkins często wspomina. To Carl Sagan, amerykański astronom i popularyzator nauki. Nawet jeśli go nie znacie, to na pewno oglądaliście film Kontakt z Jodie Foster – to film nakręcony na podstawie powieści Sagana 🙂 W tym miejscu chciałam złożyć wielkie podziękowania dla wydawnictwa Zysk i S-ka za wznowienie Kosmosu Sagana i to w takiej przepięknej oprawie! Dawkins wspomina o dwóch książkach Sagana.
Błękitna kropka. Człowiek i jego przyszłość w kosmosie to książka, w której Carl Sagan snuje fascynującą opowieść o badaniach Układu Słonecznego oraz perspektywach kolonizacji planet i planetoid. Niezwykle sugestywnie przekonuje nas, że losy rodzaju ludzkiego zależą od tego, czy w najbliższej przyszłości zaczniemy zaludniać światy pozaziemskie, także te, które krążą wokół innych gwiazd.(Mam już ją wypożyczoną i jest cudowna! A jeśli ktoś chciałby ją sprzedać, to niech napisze do mnie! Chcę ją mieć, ale jest w ogóle nie do dostania!) Świat nawiedzany przez demony. Nauka jako światło w mroku to wyjaśnienie metody naukowej. Autor, odwołując się do wspomnień z dzieciństwa – czasu poznawania świata- pokazuje, że chcąc odkryć prawdę, często zaskakującą, musimy umieć odróżnić fałszywe teorie pseudonauki od hipotez naukowych, a do tego konieczny jest sceptycyzm połączony z ciekawością.
Kolejną książką, którą koniecznie zapragnęłam przeczytać, a o której nie słyszałam wcześniej jest Łosoś zwątpienia Douglasa Adamsa. Adamsa oczywiście znam i lubię za Autostopem przez galaktykę ( i tu znowu ukłony dla Zysku za wznowienie!) Łosoś składa się z dziesięciu rozdziałów powieści, nad którą Douglas Adams pracował w chwili śmierci w maju 2001 roku, dwóch opowiadań oraz zadziwiającego zbioru przejawów jego twórczości, odzyskanych z twardego dysku jego ulubionego macintosha: od niezwykle “poważnego” traktatu poświęconego niestosowności noszenia krótkich spodni, do wykładów odzwierciedlających wyjątkowe zrozumienie przez Adamsa światów naturalnego, technologicznego i filozoficznego. W tomie znajdziemy także artykuły na tak różne tematy, jak religia, przetworniki prądu, które powodują całkowity bałagan w dziedzinie komputerów, litera Y czy miłosna afera z dwoma sukami w Nowym Meksyku. Brzmi przesmacznie!
O tej książce słyszałam już tyle razy, że aż mi wstyd że ciągle jej nie przeczytałam ( a stoi u mnie na półce!) Zen a sztuka oporządzania motocykla Roberta Pirsiga jest określana jedną z najważniejszych i wyjątkowych książek w historii literatury amerykańskiej, kultową i legendarną. To konfrontacja dwóch postaw życiowych: romantycznej i racjonalnej. A pretekstem do snucia rozważań jest podróż motocyklem przez Amerykę (teraz pytanie za milion punktów – jaką książkę zabiorę na podróż po Stanach? :D) Z niej właśnie pochodzi słynny cytat Gdy jedna osoba cierpi na urojenia nazywa się to szaleństwem. Gdy wiele osób cierpi na urojenia nazywa się to religią.
Złota gałąź. Studia z magii i religii Frazera to również książka, która znajduje się na mojej liście “kiedyś przeczytać”. O niej Dawkins napisał, że uświadomiła nam, jak olbrzymia jest różnorodność irracjonalnych ludzkich wierzeń. Dodatkowo Złota gałąź stara się wyjaśnić i zdefiniować, co łączy prawie wszystkie prymitywne religie ze sobą, a także ze współczesnymi religiami o globalnym zasięgu, takimi jak m.in. chrześcijaństwo. Nie będzie to zapewne łatwa lektura, ale na pewno fascynująca!
I człowiek stworzył bogów Pascala Boyera to książka o mocno intrygującym tytule. Jeśli zainteresował Was temat religii, myślę, że to pozycja obowiązkowa. To książka o religii, jej symbolach, systemach przedstawiania, a jednocześnie o poznaniu sposobów tworzenia wyobrażeń religijnych oraz o przyczynach ich budowania i funkcjach w historii ludzkiego poznania.To fascynująca opowieść o złożoności ludzkiego umysłu i nie mniejszej złożoności relacji społecznych.
Skały wieków Goulda to kolejna książka, którą warto przeczytać. Nauka definiuje świat natury, religia – świat moralny, przy czym obie uznają wzajemną rozdzielczość sfer swoich wpływów. Rozwijając i badając tę prowokującą do przemyśleń koncepcję, Gould zagłębia się w historię nauki, szkicując portret myślicieli, duchowych przywódców ludzkości i naukowców zmagających się z kwestiami wiary i rozumu. Opowieści o tak wybitnych postaciach, jak Galileusz, Darwin czy Thomas Henry Huxley ożywiają argumenty Goulda, który twierdzi, że społeczeństwa oraz kultury, a także każdy z nas z osobna musi kultywować zarówno życie duchowe, jak i racjonalne dociekania, aby doświadczyć pełni życia istoty ludzkiej. Rzuca tym samym nowe światło na dylemat trapiący myślicieli od czasów renesansu. Autor proponuje, żeby zamiast wybierać między nauką i religią, stosować regułę złotego środka i z godnością traktować obie domeny.
Tylko 6 liczb Martina Reesa to tytuł, którego nie znałam i o autorze też w ogóle nie słyszałam. A tu proszę! Astronom Królewski sir Martin Rees jest jednym z najwybitniejszych współczesnych astronomów. Jest też autorem wielu książek popularnonaukowych, tłumaczonych na dziesiątki języków. W tej książce Martin Rees opowiada, w jaki sposób wszystkie elementy Wszechświata – od kwarków po gwiazdy – są ze sobą powiązane. Ich związki można opisać przy pomocy zaledwie sześciu liczb, a cały przebieg ewolucji Kosmosu jest funkcją tych właśnie wielkości. Gdyby którakolwiek z nich była inna, nie istniałyby ani gwiazdy, ani planety, ani nikt, kto potrafiłby przeczytać tę książkę… Wniosek może być tylko jeden – przeczytać! Dawkins wspomina o jeszcze jednej książce Reesa Nasz kosmiczny dom, a ja mam ochotę poszukać jeszcze więcej jego książek 🙂
I wystarczy. Dawkins wspomina dużo więcej tytułów, ja mam również dodatkowe książki, które chciałabym Wam polecić, ale to może przy innej okazji 🙂 Dajcie znać, czy któryś z tytułów Was zainteresował 🙂