Yaniv Iczkovits || Tłumaczenie Anna Halbersztat
Wzniosłe idee wolności i równości muszą opierać się na niższych uczuciach, takich jak zgorzknienie i zawiść.
Uwielbiam książki, dzięki którym poszerzam swoje czytelnicze horyzonty, i takie, których sama z siebie pewnie bym nie przeczytała, a przynajmniej nie tak szybko! Przy Córce rzeźnika muszę też wam coś zdradzić – głównym powodem dla którego chciałam ją przeczytać jest ta przepiękna okładka. Tak było i z dumą to przyznaję – bo czy taka okładka mogłaby kryć w sobie kiepską opowieść? Pewnie by mogła, ale nie tym razem!

Yaniv Iczkovits to izraelski pisarz znany ze swoich powieści, esejów i prac filozoficznych, a jego Córka rzeźnika to powieść obsypana prestiżowymi nagrodami – Wingate Literary Prize, Agnon Prize iRamat Gan Prize. Przeczytamy o niej, że to pikarejska powieść o kobiecie, która uzbrojona w rzeźniczy nóż, wyrusza w niebezpieczną podróż, by przywrócić spokój swojej rodzinie. Jeśli nie wiecie, co to znaczy, że powieść jest pikarejska – nie martwcie się, też musiałam to sprawdzić. Pikarejska (hiszp. novela picaresca) inaczej łotrzykowska czy szelmowska, romans awanturniczy przedstawiający losy przebiegłego i pomysłowego włóczęgi-oszusta, ukazujący zarazem satyryczny obraz epoki. Jeśli zdobyte nagrody was nie przekonują, to może taki opis to zrobi – ta książka jest zupełnie inna od tego, co zwykle czytam, ale myślę, że właśnie dlatego zrobiła na mnie tak wielkie wrażenie i miałam tak dużą przyjemność z jej lektury.
Człowiek otrzymał pięć zmysłów do poznania stworzenia – wzrok, słuch, zapach, smak, dotyk – i tylko jeden zmysł, poczucie wolności, dano stworzeniu, by poznało człowieka.
Po pierwsze, ja o izraelskiej literaturze nie wiem nic i chyba nic nawet nie czytałam, więc wspaniale było sobie wypełnić tę lukę choć trochę. Po drugie niewiele więcej wiem o kulturze i tradycjach żydowskich i Córka rzeźnika ma pod tym względem bardzo dużą wartość dodaną. Po trzecie – to po prostu porywająca historia, od której ciężko się oderwać i w której występują mistrzowskie postacie. Rzadko trafiam na książkę, w której każda postać jest tak ciekawa i ma tak dużo do powiedzenia.
O czym jest Córka rzeźnika? Główną bohaterką jest Fania Kajzman, mieszkanka Motolu, o której mówią wilde chaje, dzika bestia. Nie chciałabym Wam zdradzać za dużo, bo to jest historia z tych, które trzeba odkrywać samemu ale mogę wam podrzucić opis z tyłu książki – Fania Kajzman, oddana żona i matka pięciorga dzieci szokuje mieszkańców Motolu i sąsiednich wsi, gdy w środku nocy opuszcza swój dom i rozpływa się w mroku. Wprawdzie mężczyźni znikają w tej okolicy od wielu lat, ale żeby żona i matka? Czy ma to coś wspólnego z zaginionym szwagrem Fani, który zostawił jej siostrę już niemal rok temu i uciekł do Mińska? A może Fania dała się uwieść tajemniczemu Żiżkowi Breszowowi, który również zniknął tej samej nocy? Czujecie się zachęceni? Ja byłam, głównie przez postać Fani i nie zawiodłam się w najmniejszym stopniu!
Niektórzy ludzie nigdy nie będą zadowoleni. Mają w swoich głowach obraz tego, jak rzeczywistość powinna wyglądać, a jeśli nie pasuje na do tego wyobrażenia, nie zakładają, że to wyobrażenie jest wadliwe, lecz obwiniają samą rzeczywistość.
W opowieść wchodzimy powoli, dokładnie poznajemy każdego bohatera, jego życie, teraźniejszość i przeszłość, ich wzajemne powiązania, relacje. Te pomiędzy Żydami, ale też pomiędzy Żydami a gojami. Opowieść aż kipi od tłumionych emocji, w zasadzie od pierwszej strony czujemy napięcie i nie mamy zielonego pojęcia, w którą stronę to wszystko zmierza. A zmierza w bardzo zaskakujące miejsca – są spokojne momenty, czasami poetyckie, a czasami przechodzimy do takich scen, że zatrzymujemy się z rozpędu, a jedyne co możemy powiedzieć to wow. Fania wyrusza w świat, ma przed sobą swój cel, po drodze spotyka różnych bohaterów, razem przeżywają przygody i ładują się raz po raz w tarapaty, mniej lub bardziej poważne. Tak można by w skrócie napisać, o czym książka jest, ale choć to prawda, nie do końca oddaje jej ducha.
Mamy carską Rosję końca XIX wieku, mamy fantastyczną kobiecą bohaterkę, która najbardziej na świecie pragnie robić coś, co jest jej zabronione, która chce wyłamać się z ram, w które wpisał ją los. I która podejmuje decyzje, uważając je za najlepsze, jakie może podjąć, bo wynikające z chęci pomocy – ale ostatecznie okazuje się, że może wcale tak do końca najlepsze nie są. Można się dużo od Fani nauczyć! Są też bardzo ciekawe postaci męskie – ludzi, którzy uciekają od własnej przeszłości, ci, którzy przeszłość spotykają ponownie na swojej drodze, tacy, którzy walczą o przetrwanie na różne sposoby i tacy, którzy chcą najzwyczajniej żyć po swojemu, ale nikt im na to nie pozwala.
Nie umiem ładniej o niej napisać. Jestem przekonana, że zachwyci Was ta historia i dacie się porwać temu światu. Z jednej strony jest bardzo realny, to świat, w którym ludzie chodzą głodni, innych się bije, inni umierają, a jeszcze inni mordują. Ale to też świat magiczny, gdzie czasami najważniejsza jest droga i wyznaczony cel, wzajemna pomoc, bez względu na koszty i wbrew racjonalnemu myśleniu. I człowiek, człowiek jest najważniejszy, bez względu na to kim jest i skąd pochodzi.
Nad tym wszystkim unosi się jeszcze czarny humor autora, który sprawia, że całość czyta się niesamowicie lekko, mimo ciężkich tematów. To bardzo wybuchowa mieszanka, w której z miejsca można się zakochać. I ja to zrobiłam i wam też bardzo polecam!
♦
Jestem na maksa zachęcona, co mogę dodać więcej 🙂 O izraelskiej literaturze nie wiem nic, o autorze nigdy wcześniej nie słyszałam. Książki o takim tytule pewnie sama bym nie wygrzebała, więc cieszę się, że ją zrecenzowałaś 🙂
Dzięki za świetną recenzję, a książkę koniecznie muszę przeczytać!