komentarzy 6

  1. 7 stycznia 2017

    Jednak miałam rację, może i trudno było Ci się zabrać do tej recenzji, ale efekt jest świetny! Bardzo dobrze się czyta i zachęca do sięgnięcia po książkę. Podoba mi się zwłaszcza sposób w jaki opisałaś jej atmosferę, jestem dopiero na początku, ale już da się wyczuć tę duchotę i lepkość.

    • 9 stycznia 2017

      Cieszę się bardzo! Tak, zdecydowanie jej klimat jest niezapomniany. Jestem już po lekturze jakiś czas, a dalej ta lepkość gdzieś siedzi we mnie…

  2. 9 stycznia 2017

    Myślę, że niepotrzebnie obawiasz się tego, że nie potrafisz odpowiednio napisać o takiej książce. Choć ogólnie to prawda, że czasem trzeba dać emocjom wybrzmieć, by zacząć pisać. Tobie udało się świetnie.

    W niedawno czytanym Cobenie, który średnio mi się spodobał, były ciekawe fragmenty o uzależnieniu od niezwykle silnych emocji związanych z wojną, od tej euforii.

  3. 10 stycznia 2017

    Miewam podobnie. To prawda, że wyrazić coś zwięźle i z sensem to wielka sztuka.

  4. 16 stycznia 2017

    Tekst pełen emocji, które się udzielają. To musi być świetna książka. A że mnie też ciekawi praca korespondentów wojennych, to wciągam tę książkę na listę.

Brak możliwości komentowania.