Przejdź do zawartości

Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi

o książkach, które lubię bardziej niż ludzi

  • Strona główna
  • Info
    • O mnie
    • Moje teksty
    • Odwiedzam
    • Patronaty
    • Współpraca
  • Książki
    • 5 książek, które…
    • Australia
    • Biografie
    • Dla dzieci i młodzieży
    • Góry
    • Komiksy
    • Kosmiczne
    • Kryminały/Thrillery
    • Mordercy
    • Obozowa
    • Podróżnicza
    • Popularnonaukowa
    • Poradniki
    • Powieści inne
    • Poza ramami
    • Reportaże
  • Rozmowy
  • Inne
    • Gry
    • Śladami książek
    • Nie o książkach
    • Zdjęcia
  • Wyślij książkę
  • Plakaty
  • Do pobrania
    • Do pobrania
  • Polityka cookies
Rozmowy

Łukasz Wroński – rozmowa

W Internecie można o Tobie przeczytać, że jesteś psychologiem specjalizującym się w zagadnieniach związanych z psychologią sądową, śledczą i kliniczną, biegłym sądowym, profilerem i autorem “Magazynu literacko-kryminalnego POCISK”. Czy mógłbyś (czy w ogóle się da?) krótko opowiedzieć, czym zajmujesz się w każdej z tych ról? Czy są to osobne sprawy, czy te wszystkie role przenikają się wzajemnie?

Ciężko będzie z tym „krótko” 😉 Jako psycholog sądowy jestem powoływany do określonych spraw karnych i cywilnych. Moja aktywność w nich może mieć różny charakter, w zależności od tego, czego zażyczy sobie sąd czy prokuratura. Najczęściej oceniam (opiniuję) zeznania świadków, ich zdolność do czynienia spostrzeżeń, ich przechowywania i odtwarzania z pamięci, wiarygodność psychologiczną ich zeznań. Oceniam również czy osoby przebywające w szpitalu psychiatrycznym z powodu popełnienia przestępstwa (będące na tzw. internacji, np. za zabójstwo) mogą wyjść na wolność. Oceniam również czy osoby będące już na wolności, po zakończonej internacji, nie powinny ponownie trafić do szpitala psychiatrycznego, ze względu na pogorszenie ich stanu psychicznego. Oceniam również osobowość, czynniki motywacyjne, intelekt i zaburzenia w OUN występujące u sprawców przestępstw.

Jako profiler zajmuje się oceną danego przestępstwa (najczęściej zabójstwa) pod kątem występowania specyficznych śladów zachowania sprawcy. Te ślady pozwalają opisać sylwetkę psychofizyczną sprawcy i pomóc policji, prokuraturze w wytypowaniu konkretnego podejrzanego. Specjalizuje się w zabójstwach na tle seksualnym i w badaniu zachowań seryjnych morderców, o tym napisałem swoją pierwszą monografię naukową.

Dla magazynu „Pocisk”, przygotowuje opowiadania, przedstawiające sylwetki najbardziej znanych seryjnych zabójców. Jak widać, wszystkie te obszary przenikają się wzajemnie.

Na co dzień pracujesz na oddziale psychiatrycznym, mordercy nie wypełniają Ci więc całego czasu?

I tak i nie 😉 Na moim oddziale również przebywają pacjenci, którzy kogoś zamordowali, piszę ich opinię i prowadzę terapię. Po za tym, jest wiele osób cierpiących na zaburzenia osobowości i uzależnionych – a to te czynniki predysponują kogoś do popełniania przestępstw, w tym również zabójstw.

Dlaczego zostałeś psychologiem? I czy od razu wiedziałeś, że zwiążesz się z kryminalną stroną tego zawodu? Może coś wpłynęło na Twoją decyzję?

Wyjściowo chciałem pracować w policji. Poszedłem na studia psychologiczne, żeby lepiej zrozumieć czym kierują się przestępcy i od początku interesowałem się psychologią śledczą oraz sądową. W trakcie mojej edukacji i na początku drogi zawodowej, odbywałem praktyki w policji i staż w szpitalu na oddziale psychiatrii sądowej o wzmocnionym stopniu zabezpieczenia. Przeszedłem też testy psychologiczne i sprawnościowe do policji. W trakcie tego okresu poznałem wspaniałych ludzi i cudownych specjalistów w dziedzinie psychologii sądowej i śledczej, m.in. Jana Gołębiowskiego i Teresę Gordon. Pod ich wpływem postanowiłem, że zajmę się jednak pracą psychologa sądowego i profilera.

Jesteś autorem naukowej publikacji “Seryjni i wielokrotni mordercy. Profilowanie psychologiczne i psycho-geograficzne”. Skąd pomysł na to, by “W umyśle mordercy” było książką popularnonaukową?

Na co dzień zajmuje się pracą „naukową”. Piszę opinię, badam sprawców. Pisanie opowiadań dla magazynu „Pocisk” a później, wydanie książki będącej zbiorem takich opowiadań, było dla mnie chwilą wytchnienia od pracy biegłego.

A dlaczego nie czysty reportaż czy właśnie popularnonaukowy tekst, tylko wykorzystałeś fabułę?

Właśnie dlatego posłużyłem się fabułą, żeby odpocząć od sztywnych ram, które są wymagane w opiniowaniu psychologicznym. Chciałem dać upust innym emocjom.

Czy łatwo było stworzyć te opowiadania? Wejść w głowę mordercy i spojrzeć na innych ludzi ich oczami?

W moim przypadku, nie było to takie trudne, ponieważ na co dzień płacą mi za to żebym oceniał o czym i jak myślą przestępcy oraz osoby chore psychicznie, zaburzone.

Jak wygląda tworzenie takiego tekstu? Siadasz i zastanawiasz się, co mogli myśleć? Pracujesz z dokumentami? W jaki sposób robisz research, na czym opierasz się, budując swój tekst?

W przypadku mojej najnowszej książki, opisuję w niej przypadki zabójców głównie z zagranicy. Niestety mogę bazować w tej materii jedynie na ogólnie dostępnych źródłach: filmy dokumentalne, wywiady ze sprawcami, książki na ich temat, artykuły prasowe, artykuły w Internecie. Taki typ researchu jest niestety często obarczony błędami rzeczowymi, np. można przytoczyć jakąś błędną informację, zaczerpniętą z innego źródła. Mam nadzieję, że udało mi się uniknąć takich błędów a jeśli się zdarzyły z góry przepraszam.

W przypadku mojej pierwszej książki, miała ona naukowy charakter mogłem ją oprzeć na własnych badaniach, rozmowach ze sprawcami, analizie akt. Łatwiej nie popełnić żadnych błędów przy researchu. Jednak jest to pozycja poświęcona głównie dla praktyków, osób z wymiaru sprawiedliwości.

W przypadku „W umyśle mordercy”, tak jak już wspominałem, chciałem spróbować czegoś zupełnie innego. Dać pole do popisu wyobraźni, moim emocjom, które są związane z aktywnością brutalnych zabójców. Gdy stykasz się z taką materią na co dzień, zawodowo, masz na jej temat różne przemyślenia ale opinia sądowa, profil, czy książka naukowa musi być pozbawiona tych przemyśleń i twoich emocji. Chciałem pokazać odbiorcy jak potworne czyny kryją się za sylwetkami zabójców, których znają z książek, pierwszych stron gazet. Ludzi fascynują ich postacie ale ja chciałem aby czytelnik wiedział, że poza tą intrygującą historią czai się też gehenna ich ofiar. Właśnie na tym przekonaniu budowałem oś swoich historii. Chciałem przestraszyć odbiorcę, zaszokować i skłonić przez to do refleksji.

Dlaczego Twoimi bohaterami są ci, a nie inni mordercy? Czy był jakiś klucz ich wyboru?

Wybrałem te przypadki, które są najbardziej znane i które dzieją się na przestrzeni różnych epok. Pokazałem sprawców, z różnych warstw społecznych, różnej płci, w tym również małoletnich. Chciałem pokazać jak najszerszy przekrój ich historii.

Na pewno są tacy, którzy nie zmieścili się do książki. Możesz zdradzić kilka nazwisk i powody, dla których w końcu nie znajdziemy ich w książce?

Sprawcy, którzy nie znaleźli się w książce nie trafili na jej karty z prostego powodu: gdybym chciał przedstawić wszystkich, którzy mnie interesują, nigdy bym nie skończył pisania 😉

Czy łatwo Ci przyszło porzucenie naukowego aparatu i opisywanie spraw w sposób tak przystępny?

Było to o tyle łatwe, że mi osobiście ciężej się jest trzymać sztywnej formy naukowej niż tej przystępnej. Osobiście uważam, że najlepiej mówić o poważnych tematach w przystępny sposób.

Jak myślisz, skąd się bierze w ludziach fascynacja mordercami?

Bo łamią oni Tabu społeczne: ich zbrodnie są związane z zabijaniem ludzi w celach seksualnych. Dokonują oni potwornych zbrodni ale z pozoru nie różnią się od nas, możemy ich minąć na ulicy, pracować z nimi i nie domyślić się z kim mamy do czynienia. To budzi podskórny niepokój, bo nie potrafimy ich odkryć. Poza tym ich czyny godzą w społeczeństwo jako takie, każdy może być ich ofiarą.

Oglądasz seriale kryminalne i czytasz kryminały? Jak je odbierasz – jako psycholog i profiler, czy jesteś w stanie wyłączyć swoje zawodowe spojrzenie?

Nie jestem w stanie go wyłączyć dlatego ich nie oglądam i nie czytam.

Czy mógłbyś wymienić jakiś dobry serial i dobrą książkę pod względem rzetelności pokazywania pracy śledczych czy profilerów. Ale co ciekawsze – czy mógłbyś wymienić naprawdę złe przykłady pokazywania tych tematów. Coś, co jak zobaczyłeś albo przeczytałeś, to śmiałeś się długo i szczerze 🙂

Jeśli już to serial: Mindhunter, pokazuje to realistycznie. Co do produkcji z których się śmiałem, to praktycznie każda ;-), uwielbiam np. scenę w której Angelina Jolie kładzie się w miejscu zbrodni, żeby wczuć się w ofiarę, w filmie „Złodziej życia”. Seriale z serii CSI również ogląda się prawie jak sf. W Ameryce kryminolodzy ukuli nawet termin zwany „efektem CSI”, który polega na tym,  że osobą z ławy przysięgłych wydaje się, że wszystko co jest w serialu jest prawdą i żądają od prokuratorów niemożliwych do przeprowadzenia ekspertyz, w celu uwiarygodnienia ich wniosków.

Osoby takie mają spore problemy z uznawaniem dowodów przedstawianych na sali sądowej. Porównując je z materiałami dowodowymi przedstawianymi w serialach, uznawali te zdobyte w świecie realnym za niewystarczająco do stwierdzenia czyjejś winy.

Jakim jesteś czytelnikiem, co lubisz czytać w wolnym czasie?

Czytam głównie akta sądowe, ale jak mam chwilę to czytam horrory, głównie Kinga.

Mam wrażenie, że mordercy oraz profilerzy stali się teraz modni, wychodzi bardzo dużo książek na temat jednych i drugich. Jak myślisz dlaczego tak jest? Czy te książki spełniają jakąś rolę? Czy własną pisałeś z jakimś zamysłem?

Moim zamysłem było skłonić czytelnika do refleksji nad naturą zła tkwiącego w człowieku. Nie chciałem dać mu gotowej odpowiedzi tylko skłonić do myślenia na ten temat. Chyba dlatego literatura tego typu jest tak popularna, zło nas fascynuje i fascynują nas też ludzie, którzy się z nim mierzą.

Jakie cechy powinna posiadać osoba, chcąca pracować z mordercami? Jaką miałbyś radę dla kogoś, kto chciałby wykonywać ten zawód?

Przede wszystkim powinna być to osoba zrównoważona, metodyczna, nie powinna też być zbyt wrażliwa emocjonalnie. Nie ekscytować się tym nadmiernie. W tej pracy nie ma miejsca na emocje tylko na kalkulacje. Trzeba być chłodnym emocjonalnie. Na pewno należy też odrzucić wszystko co widziało się w filmach i czytało w książkach, jeśli ktoś chce wykonywać tą pracę ponieważ informacje, które zaczerpnął z literatury i kina go zafascynowały, to może już na starcie zrezygnować. Należy mieć też dużą ciekawość świata, i to ta ciekawość powinna być źródłem stymulacji w tej pracy. Trzeba też być cierpliwym.

Czy mógłbyś polecić kilka dobrych książek osobom, które interesuje psychologia kryminalna?

Profilowanie kryminalne – Jan Gołębiowski, Kryminologiczne i kryminalistyczne aspekty zabójstwa z lubieżności – T. Hanauska i j. Leszczyńskiego, Zabójcy i ich ofiary – J. K. Gierowski, Seksuologia Sądowa – Z. L. Starowicz, Seryjni i wielokrotni mordercy, profilowanie psychologiczne i psychogeograficzne – mojego autorstwa

Jak wygląda Twój proces pisania? Lubisz to? Piszesz rano, wieczorem, czy masz jakieś przesądy, ulubione miejsca, muzykę itd?

Piszę wtedy kiedy mam czas, często późno w nocy. Potrzebuję wtedy spokoju, więc lepiej być samemu, bez zbędnych hałasów z tła.

Czy masz jakiś cel czy marzenie zawodowe w postaci konkretnego przestępcy, z którym chciałbyś pracować jako psycholog, czy zawodowo porozmawiać?

Chyba raczej nie, ci z którymi pracuje na co dzień w zupełności mi wystarczą.

Jakie są Twoje plany na przyszłość? Mam nadzieję, że możemy się spodziewać kolejnych książek?

Już jestem w fazie zbierania informacji i robienia szkiców kolejnych pozycji związanych tematyką psychologii śledczej – tym razem chciałbym przybliżyć problematykę zeznań świadków i profilowania zabójstw z lubieżności, na podstawie własnych doświadczeń.

 

Poprzedni wpis W umyśle mordercy

Następny wpis Polskie Bieguny

KategorieRozmowy

Etykietyrozmowa wywiad

Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi

TAGI

agora albatros australia autyzm czarna owca czarne dla dzieci dowody na istnienie dwie siostry góry himalaizm historia insignis japonia kobiece kobiety komiks kosmos literackie marginesy medycyna Muza mózg nasza księgarnia nauka non fiction nowości obozowa otwarte podróże poznańskie premiery prószyński PWN rebis rozmowa scenariusz na grę sqn virtualo wojna wuj wywiad zapowiedzi Znak zysk i ska

Instagram

Na zakończenie wakacji i jednocześnie #fotowtore Na zakończenie wakacji i jednocześnie #fotowtorek_kfs coś innego niż zwykle. Miałam piękną muszelkę, a temat na dzisiaj to koło i nie mogło się to skończyć inaczej. Jeśli obserwowaliście moje stories, to wiecie, że przez ostatnie dwa tygodnie zrobiłam mnóstwo zdjęć kwiatków - jedno zdjęcie musiało się znaleźć w feedzie. 

A poza tym jeśli chodzi o kształty, to przyroda zawsze mnie zachwyca! I ostatecznie jest karuzela, bo absolutnie nie umiem się zdecydować, którą wersję wolę! A Wy? Jaki kolor jest najlepszy - różowy, żółty i czy biały? ⭐

Dzisiaj też powinny pojawić się wrześniowe zapowiedzi, ale będą jutro (jeśli mi się uda je skończyć). Jakiś tak ciężko wrócić po urlopie do stałej rutyny 😁 A na niedzielę szykuję podsumowanie sierpnia, które prawdopodobnie będzie super 😍

Miłego wtorku!

@kobiecafotoszkola #fotowtorek_kfs #fotowtorek #dziewczynykfs #fotografiaprzyrodnicza #muszelka #flowerstagram #tv_living #tv_fadingbeauty #tv_neatly #tv_stilllife #tv_nature #naturephotography #naturegram #flowerpower
Ten tydzień zaczynam powieścią graficzną, któ Ten tydzień zaczynam powieścią graficzną, której lektura wywołała we mnie bardzo dużo emocji. "Trawa" to opowieść o koreańskiej dziewczynie, Lee Ok-sun, która została zmuszona do świadczenia usług seksualnych w japońskiej armii cesarskiej podczas drugiej wojny światowej.

Wizualnie ta opowieść jest jednocześnie piękna i trudna, rysowniczka perfekcyjnie oddała klimat historii. Ale treść... treść zostaje z czytelnikiem na długo. Lee Ok-sun nie miała łatwego życia od samego początku, ale jej los był jednym z wielu podobnych. Oddana z domu rodzinnego, pracująca fizycznie ponad siły, w końcu porwana i zmuszona do pracy seksualnej w dramatycznych warunkach. W wielu miejscach nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, zatrzymywałam się, myślałam. Ten temat historycznie jest mi obcy, więc tym bardziej cieszę się, że ta powieść powstała i że została przetłumaczona na język polski. To opowieść o kobietach, ale również o całym społeczeństwie koreańskim i japońskim (bohaterka po latach wraca do rodziny, ale ta, dowiadując się o seksualnej pracy, ją odtrąca), jest o masakrze w Nankinie, o Hiroszimie, o zamiataniu niewygodnej historii pod dywan i udawaniu, że nigdy się nie wydarzyła. 

To hołd dla kobiet, które przeżyły piekło i nikt nigdy ich za to nie przeprosił ani im tego nie wynagrodził (jeśli w ogóle jest to możliwe). Piękna  książka, którą warto przeczytać, warto dowiedzieć się tych rzeczy, warto poznać tę kobiety. U mnie na pewno ląduje na liście najlepszych książek przeczytanych w tym roku!

@centrala_books #bardziejlubieksiazki #trawa #keumsukgendrykim #komiks #powieśćgraficzna #takczytam #bookstagramtopasja #igreads #czytanie #ksiazka #ksiazkanadzis #bookishart #booksbooksbooks #ksiazkadlaciebie #bibliophile #bibliophilelife #czytaniewplenerze
Niedziela, więc zapraszam Was na nowy film! Tym r Niedziela, więc zapraszam Was na nowy film! Tym razem cykl Bajkowy Rok. Sierpień należał do Pocahontas - to jedna z tych animacji, o których wiemy, że jest o prawdziwej postaci, więc pewnie ten film aż tak bardzo Was nie zaskoczy, jak robiły to poprzednie. Ale warto go obejrzeć, bo poznacie Pocahontas i jej prawdziwą historię, kilka ciekawostek z samej animacji, odbiór animacji wśród rdzennych mieszkańców Ameryki i kilka książek o rdzennych mieszkańcach, które warto przeczytać.

I tym razem bardzo długo myślałam nad zdjęciem. Jak zrobić Pocahontas bez przebierania się za nią? Ostatecznie wygrała scena z kolorowymi liśćmi i różowym niebem. Widać, że chodzi o Pocahontas? 

Miłej niedzieli i koniecznie dajcie znać, jak podobał Wam się film! 

#bardziejlubieksiazki #bajkowyrok #pocahontas #photooftheday #photomanipulationart #manipulationart #manipulationedit #igcreative #disneyprincess #disneyanimation #creativemobs
„Myślę, że tym, czego zawsze najbardziej prag „Myślę, że tym, czego zawsze najbardziej pragnęłam w moim życiu, jest po prostu wolność, a to oznacza również wolność od słuchania, co robić i kim być, jak się zachowywać”

I jeszcze jedna urlopowa lektura. "Nie w humorze" zaczęłam czytać w autobusie, skończyłam już na miejscu. Obejrzałam serial na Netflixie i mogę powiedzieć jedno - kocham Fran Lebowitz. Te felietony pochodzą z lat 70., pisała je jako młoda kobieta i są super ciekawe, ale szczerze powiem, że z dużo większą radością przeczytałabym coś, co napisała teraz. 

Uwielbiam takie osoby - sarkastyczne, z ciętą ripostą, bezlitośnie punktujące absurdy naszej rzeczywistości. Odważne, mówiące zawsze to, co myślą, do tego w tym wszystkim szalenie zabawne. I inteligentnie złośliwe. Uwielbiam i podziwiam. Chciałabym taka być, jak już dorosnę. Czasami sobie żartuję, że ja jestem za grzeczna - najczęściej machnę ręką, nic nie powiem. No i jestem z tego typu, że najlepsza riposta zawsze przychodzi do mnie długo po fakcie. Dlatego takie osoby jak Fran mają specjalne miejsce w moim serduszku! 

Czytaliście? Oglądaliście? Jeśli nie, to bardzo polecam! 

Pozowała @mon_stell ♥️

@wydawnictwoznakpl #bardziejlubieksiazki #franlebowitz #niewhumorze #ksiazka #czytanie #bookstagramtopasja #igreaders #czytam #read #booksbooksbooks #czytanie #bookishlove #czytamksiążki
Ta książka, czytana na wsi, wśród przyrody zro Ta książka, czytana na wsi, wśród przyrody zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie, niż zrobiłaby w innych okolicznościach, tak myślę. Kiedyś już czytałam podobną książkę - "Drwale" Annie Proulx. 

Richard Powers w swojej "Listowieści" zabiera nas w świat drzew. Ale zanim o tym - brawa dla tłumacza Michała Kłobukowskiego za absolutnie genialną pracę. Tytuł to złoto! Książka Powersw to kilka historii o różnych ludziach, ktorych ścieżki w pewnym momencie się przecinają. Ale może bardziej niż o ludziach to historia o drzewach - albo może jeszcze bardziej o relacji między drzewami a człowiekiem.

Dużo się dzisiaj mówi o ekologii, a jednocześnie wycinamy, betonujemy, niszczymy. I nie wiemy o drzewach za wiele, a wystarczy trochę o nich poczytać, żeby odkryć, jak bardzo niesamowite są to organizmy. 

"Listowieść" to była piękna przygoda! Jest tam jeden bohater, który wyjątkowo przypadł mi do gustu - taki, który nie miał możliwości pełnego życia w świecie rzeczywistym, więc wymyślił epicką grę. To też książka z przesłaniem, skłaniająca do refleksji i przypominająca o wartości tego, co nas otacza.

Ps Plus to jedna z najładniejszych okładek w tym roku!

@wydawnictwo_wab #bardziejlubieksiazki #richardpowers #listowieść #theoverstory #ksiazka #bookstagramtopasja #igreads #bookishlove #takczytam #igreaders #booksbooksbooks #booksandnature #ksiazkanadzis #ksiazka #czytam #czytamksiążki #tv_living #beautifulbooks #tv_neatly #tv_fadingbeauty #czytanie
Miałam o tej książce napisać tylko na stories, Miałam o tej książce napisać tylko na stories, ale wczoraj czytałam ją do prawie czwartej nad ranem i pomyślałam, że zasługuje na swoje miejsce w feedzie. Bardzo lubię Jojo Moyes - to takie ksiazki, przy których odpoczywam, resetuję się, czuję się bezpiecznie, bo mają zwykle szczęśliwe zakończenia, ale po drodze czeka mnie wiele wzruszeń.

Trafiałam na jej lepsze i grosze (dla mnie) powieści, ale "Zakazany owoc" trafia na listę tych lepszych. Piękna, spokojna opowieść o ludziach - jak zawsze mamy dwa plany czasów, które w którymś momencie się łączą. 

Ale to co najbardziej mi się podobało to mój znienawidzony motyw. Brzmi dziwnie? Nie cierpię historii, w których dwójka ludzi się kocha najbardziej na świecie, ale nie są razem, zwykle z jakichś bzdurnych powodów. I ta książka pokazała mi, jak bardzo ja się zmieniłam przez ostatnie lata. Bo kiedyś byłam przekonana, że dla prawdziwej miłości można zrobić wszystko, że nie ma takiej przeszkody, której nie można pokonać. Że gdyby u mnie po latach pojawiła się największa miłość i powiedziała "Chodź ze mną" rzuciłbym wszystko i poszła.

Ale dzisiaj już nie. Dzisiaj już wiem, że są rzeczy, których nie można przeskoczyć. Że można chcieć najbardziej na świecie, ale to nie wystarczy. Że czasami odpowiedni czas mija. I że warto doceniać tych, co są, a nie marzyć o tych, których nie ma. I już wiem, że wcale bym wszystkiego nie rzuciła. 

Ale "Zakazany owoc" to zdecydowanie nie tylko romans! Pojawia się tam o wiele więcej ciekawych motywów i postaci! Nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba, ale bohaterowie z tej książki naprawdę bardzo, bardzo do mnie trafili. Każdy jeden! A to się rzadko zdarza! Czytaliście? Znacie w ogóle tę autorkę?
 
@wydawnictwoznakpl @jojomoyesofficial #bardziejlubieksiazki #jojomoyes #zakazanyowoc #takczytam #bookstagramtopasja
#ksiazka #ksiazkanadzis #ksiazkoholizm #bookishlove #booksbooksbooks #readingismylife #booksandflowers #czytaniewplenerze
No dobra, nie mogę się z Wami rozstać. Dzisiejs No dobra, nie mogę się z Wami rozstać. Dzisiejszy #fotowtorek_kfs to hasło #magiafotografii i pomyślałam, że to świetna okazja, żeby wrzucić kilka selfiaków z aparatem. Bo mnie najczęściej można spotkać albo z książką albo z aparatem właśnie.

Zdjęcia robię od dzieciaka. Załapałam się jeszcze na klisze i do tej pory pamiętam, jak z koleżanką robiłyśmy sesję w domu, 36 klatek na filmie, potem szłyśmy wywoływać do fotografa i z niecierpliwością czekałyśmy na to, żeby je obejrzeć. To były świetne czasy! Pamiętam też swoją pierwszą cyfrówkę, to była Minolta. Potem, za pierwsze zarobione na zdjęciach pieniądze, kupiłam sobie lepszy aparat - Canona 350D i to nim robiłam większość czasu zdjęcia. Dopiero niedawno kupiłam sobie Canona 100D i Olumpuska, żeby mieć połączenie wifi.

Kocham fotografię i nawet ostatnio rozmawiałam o tym, że nie umiem się zdecydować na jakiś konkretny rodzaj. Książki, miniaturki, przyroda, portrety, makro, kompozyty - wszystko mnie bawi! Zdjęcia kocham jeszcze za jedną rzecz - za pamięć i łapanie chwil! Uwielbiam oglądać stare zdjęcia, dopiero wtedy widać, jak bardzo ludzka pamięć jest zawodna! Lubię wracać do tego co było i lubię robić zdjęcia na dowód 😊

Choć jestem też osobą, która woli przeżywać niż dokumentować, więc np. na koncertach zdecydowanie nie należę do osób z telefonami w ręku 😊

O fotografii mogłabym mówić i mówić, ale zostawiam Wam kilka fotek i uciekam. Podzielcie się swoimi historiami - jesteście na IG bo lubicie robić zdjęcia? Czy raczej to drugorzędna sprawa? A może polecicie mi jakieś fajne konta że zdjęciami, które wyrywają z butów? 😍

@kobiecafotoszkola #instawtorek #dziewczynykfs #autoportret #zdjecia #fotografia #portret #takczytam #nieczytamborobiezdjecia #starezdjęcia #fotografia
Ten tydzień rozpoczynam deszczem i powieścią Ke Ten tydzień rozpoczynam deszczem i powieścią Kevina Wilsona "Nic tu po was". Na blogu czeka dłuższy tekst, a tutaj napiszę tylko to, że jeśli szukacie powieści z ciekawym pomysłem, to weźcie ją pod uwagę. W końcu nieczęsto możemy poczytać o zapalających się dzieciach! 

Mnie pomysł uwiódł od samego początku i pod tym względem jestem usatysfakcjonowana. Przy okazji ognistego rodzeństwa autor poruszył wiele przeróżnych tematów, które dają do myślenia. To taka książka, w której każdy czytelnik znajdzie coś innego - będą tacy, którzy przejdą obojętnie, ale myślę, że Ci, którzy mają podobne sytuacje w swoim życiu (nie płonące dzieci, wiadomo, ale inne już zdecydowanie mogą się wydarzyć) zapamiętają tę książkę na długo.

A poza tym Wilson dostarczył mi najzwyczajniej w świecie dużo przyjemności z czytania. Lubię takie książki!

Ps Poza tym warto zrobić sobie eksperyment myślowy i podstawić pod zapalające się dzieci coś,czego nie akceptujecie wy albo wasi bliscy. Inność i jej ukrywanie nabiera zupełnie innego wydźwięku.

Za pomoc w zdjęciach dziękuję @mon_stell
♥️
@wydawnictwo_agora #bardziejlubieksiazki #współpraca #takczytam #nictupowas #kevinwilson #photooftheday #photomanipulationart #readingismylife #bookstagrampl #bookstagramtopasja #czytanie #bookishlove #ksiazka #ksiazkowelove #ksiazkanadziś #ksiazkoholizm #booksbooksbooks #readingtime #affitnity #manipulationedit
Ile macie kosmetyków w łazience? Zawsze jak jest Ile macie kosmetyków w łazience? Zawsze jak jestem na wsi, to doceniam wynalazek bieżącej wody, kibelek w domu. Uświadamiam sobie, że rzeczy, które na co dzień wydają się oczywiste, wcale takie nie są. Kto w nocy nie wychodził siku do sławojki, ten nie zna życia 🤣

W końcu niedziela! Już od czwartku nie mogłam się doczekać, żeby Wam pokazać ten film! "Dawniej ludzie żyli w brudzie. Kiedy i dlaczego zaczęliśmy o siebie dbać" to kolejna książka z serii @_zrozum i chociaż kocham ją wszystkie, to ta ląduje w topce. Jest przeboska - pełna ważnych tematów takich jak wpływ religii na zmianę postrzegania ciała, czy okaleczanie narządów płciowych. Ale też pełna, pełna ciekawostek, które sprawiają że będziecie się śmiać, krzywić albo śmiać i krzywić jednocześnie 😁 W filmie mówię o kilku takich, które najbardziej mi się spodobały, ale gwarantuję Wam - ta książka to złoto!

Co możemy wyczytać z DNA wszy, czym podcierali się Rzymianie, dlaczego moczem płukano usta, kto nauczył nas używania mydła, co ludzie robili, jak nie było jeszcze papieru toaletowego i kiedy pierwszy raz padło w telewizji słowo "okres" i jak wielkim wydarzeniem to było. No i dlaczego sławojka nazywa się sławojka.

Kocham to, że historię można poznawać przez higienę. To trochę historia medycyny, więc myślę, że dlatego mi się tak podoba 😁 W starożytności ludzie cenili kąpiele, a potem było już tylko gorzej - szalenie podoba mi się to, że kiedyś ludzie myśleli, że im będą brudniejsi, tym będą zdrowsi. 

Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, to koniecznie musicie poznać i ta książka będzie idealna na start! 

***
No i oczywiście ROZDANIE! Mamy dla dla Was trzy egzemplarze książki! Wpisujcie się w komentarzach, może macie jakieś fajne higieniczne historie? 😁 i koniecznie napiszcie mi, jak Wam się podobał film i co Was zaskoczyło najbardziej! No i czy zachęciłaś Was do przeczytania książka, bo to dla mnie mega ważne!Rozdanie potrwa do końca miesiąca! 

#bardziejlubieksiazki #seriazrozum #zrozum #dawniejludzieżyliwbrudzie #bookblogger #bookstagrampl #bookish #ksiazka #ksiazkanadziś #ksiazkanaweekend #czytam #czytanie #historiahigieny #ksiazka #bookaholic #kochamksiążki
Follow on Instagram
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

Archiwa

PATRONATY

Tracks WordPress Theme by Compete Themes.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.
Przeczytaj poprzedni wpis:
W umyśle mordercy

Przeczytałam już tyle książek o mordercach, że naprawdę nie spodziewałam się, że coś mnie jeszcze…

Zamknij