komentarzy 6

  1. 26 lipca 2017

    Kocham horrory i nie mogę sobie wybaczyć, że wciąż nie znam takiego klasyka. Niemniej książkę w tym świetnym wydaniu już mam, więc oby przeczytanie jej było tylko kwestią czasu. Co do recenzji klasycznych utworów, każdy może wnieść coś ciekawego, więc nie przejmowałabym się tym, że o “Egzorcyście” napisano tak wiele artykułów 🙂

    • 31 lipca 2017

      Dzięki! Aż tak się nie przejmuję, bo i tak zawsze nasmaruję coś swojego 🙂 A “Egzorcystę” warto poznać 🙂

  2. 26 lipca 2017

    To prawda, ta książka w ogóle się nie zestarzała! Trzyma w napięciu cały czas, aż to świetnego zakończenia…

  3. 27 lipca 2017

    Horrory i Pożeracz nie lubią się, ale nie ze względu na zbyt silne oddziaływanie, a na jego brak. Choć “Egzorcysta” mnie ciekawi właśnie ze względu na znaczącą rolę w (pop)kulturze.

    • 31 lipca 2017

      Ja coraz bardziej skłaniam się ku horrorom, ale “Egzorcystę” przeczytałam ze względu na tę rolę o której piszesz 🙂

Brak możliwości komentowania.