W tym roku jesień rozpieszcza książkoholików. Jest tyle ciekawych premier, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja z przerażeniem patrzę na swoją listę “do przeczytania”, która zaczyna się powiększać w niekontrolowany sposób. W tym szale premierowym zastanawia mnie jeden dzień – 23 września. Wtedy jest premiera kilkunastu jeśli nie kilkudziesięciu książek. Być może zwróciłam na niego uwagę, bo wychodzą wtedy książki, na które ja czekam. Mimo wszystko – co jest takiego w tym dniu? 🙂
Bardzo subiektywnie wybrałam dla Was 10 książek z 23 września, z którymi warto się zapoznać.
Przede wszystkim nowa książka Tomka Michniewicza. Ten podróżnik w swoich książkach (świetnych!) przedstawia nam światy, z którymi on spotyka się podczas swoich podróży, a których my być może nie poznalibyśmy inaczej. Trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość, szczera chęć poznania świata i podzielenia się wiedzą, chęć zrobienia czegoś dobrego to cechy, które kształtują wybory Tomka. Świat równoległy to zbiór 8 reportaży, w których udowadnia nam, że czasami tylko nam się wydaje, że mamy o czymś pojęcie. Nie mogę się już doczekać!
Chłopiec-duch. Prawdziwa opowieść o cudownym powrocie do życia Martin Pistorius i Megan Lloyd Davies. Ja po prostu lubię takie historie! Wspomnienia Martina, który jako dziecko zapadł na jakąś chorobę, która sprawiła, że stał się tylko ciałem, sztucznie podtrzymywanym przy życiu. Przynajmniej tak wszyscy myśleli, podczas gdy Martin, w pełni świadomy walczył przez ponad 12 lat, żeby uwolnić się ze swojego więzienia.
.
Człowiek o 24 twarzach Daniela Keyes’a – kocham ♥ Jest to wznowienie książki o Billim Milliganie, człowieku, który miał zdiagnozowane 24 osobowości i który po raz pierwszy w historii Stanów został uznany za niewinnego popełnionych zbrodni ze względu na osobowość wieloraką. Niesamowita prawdziwa historia, którą podobno czyta się jak najlepszy kryminał! A na podstawie książki powstaje film – w głównej roli Leonardo DiCaprio. Jeśli ta rola nie przyniesie mu Oskara, to chyba już nie ma dla niego nadziei…
Światło, którego nie widać Anthony Doerr. To Pulitzer 2015. Historia niewidomej francuskiej dziewczynki i niemieckiego chłopca, który świat poznaje za pomocą radia. Ich losy splatają się przed drugą wojną światową, a ich losy śledzimy do 2014 roku. To może być piękna opowieść.
.
Uległość Michel Houellebecq. Podobno najbardziej kontrowersyjna powieść tego autora. Na pewno bardzo aktualna. Houellebecq przedstawia w niej przejmującą wizję przyszłości w której Bractwo Muzułmańskie dochodzi do władzy, a nasz główny bohater musi odnaleźć się w nowym świecie. Niepokojąco podobne do naszej obecnej sytuacji w prawdziwym świecie.
.
Lew Tołstoj. Ucieczka z raju Pawieła Basińskiego to Książka Roku 2010 i książka, która zdobyła najbardziej prestiżową nagrodę dla literatury rosyjskiej “Bolszaja Kniga”. Teraz wznawia ją Wydawnictwo Marginesy. To opowieść o Lwie Tołstoju, oparta na jego ucieczce w wieku 82 lat z domu, ale możemy prześledzić całe jego życie. Tołstoj, wielka postać literatury rosyjskiej, to postać równie wielce skomplikowana i zagadkowa. Okazuje się, że jest więcej pytań niż odpowiedzi, a Pawieł Basiński stara się tą różnicę zredukować. Jestem pewna, że jest to porywająca lektura.
Monthy Python autobiografia według Monthy Pythona. Osobiście lubię, ale to wielkich fanów się nie zaliczam. Nie zmienia to faktu, że jest to pozycja warta uwagi. To oficjalna, najpełniejsza biografia Pythonów, wypełniona prywatnymi zdjęciami, niepublikowanymi nigdzie indziej. Prawdziwa gratka dla fanów!
.
Wilk Marka Hłaski. Chyba największe zaskoczenie tego roku. Debiut literacki Marka Hłaski, który pozostał nieodkryty i nieodnaleziony przez 60 lat! Historia Ryśka Lewandowskiego, chłopaka z Marymontu, który marzy o lepszym życiu. Koniecznie trzeba przeczytać!
.
Wojna i terpentyna Stefan Hertmans. Ta książka niesie ze sobą dwie piękne opowieści. Pierwszą, dziadka autora, którą spisał w swoich pamiętnikach i przekazał je wnukowi. I drugą – kiedy wnuk postanowił je opublikować. W ten sposób poznajemy historię człowieka, który od zawsze musiał się zmagać z przeciwnościami losu. To epicka opowieść o wojnie, bólu i stracie, ale również o nadziei i odwadze. Historie tak fascynujących ludzi powinny być spisywane zawsze!
Z ostatnią książką miałam najwięcej problemów, bo jeszcze kilka różnych tytułów wychodzi tego dnia. Ale niech będzie Marek Krajewski i jego nowa powieść Arena szczurów. Podobno najbardziej mroczny z kryminałów autora. Powojenne losy Popielskiego, który ukrywając się w Darłowie musi stawić czoło mordercy, ale również samemu sobie.
Zdecydowanie najbardziej czekam na Krajewskiego! To moje klimaty i bardzo lubię tego autora oraz serię o Popielskim. Niestety, stos książek do przeczytania mam sporawy, więc póki co zakup będzie musiał poczekać ;).
Nie zdawałam sobie sprawy, że jest tyle premier wydawniczy jednego dnia. Bardzo przydatny wpis! 🙂
Jest nawet więcej, a wybrałam tylko te, które mnie zainteresowały 🙂 Ja też je umieściłam na liście “do przeczytania” i będą grzecznie czekać na swoją kolej 🙂
Najbardziej zainteresowało mnie “Światło, którego nie widać”. Myślę, że to może być przepiękna historia. Musze koniecznie dopisać do swojej listy “do przeczytania”. Zacny miesiąc ten wrzesień! 🙂
Tak, ja też mam wrażenie, że to będzie piękna historia 🙂 I chociaż zazwyczaj nie czytam takich powieści, jeśli ta wpadnie mi w łapki, to się skuszę 🙂