komentarzy 7

  1. 20 czerwca 2016

    Kiedy byłam mała chciałam zostać neurochirurgiem, ewentualnie psychiatrą. Nigdy psychologiem. Mózgi wydawały mi się fascynujące!

    • 20 czerwca 2016

      Oj, mi też się wydają mega fascynujące, ale za żadne pieniądze nie chciałabym zostać lekarzem! 🙂

      • 20 czerwca 2016

        Ja też nie, ale kroić mózgi to kto by nie chciał 😉

  2. 20 czerwca 2016

    Och!!! Jestem psychologiem klinicznym i przez lata marzyłam aby być chirurgiem. Okazało się, że chemia i ja nie przepadamy za sobą na tyle, abym mogła pretendować do roli lekarza, co uważam za dość dyskryminujące i zupełnie niesprawiedliwe!
    Studiując przez pierwsze lata kochałam neuropsychologię i neurochirurgię 🙂 Oglądałam wieczorami operacje na otwartym mózgu i trepanacje czaszki, czym wzbudzałam ogólną konsternację wśród przyjaciół i rodziny 😀
    Tak się cieszę, że wspomniałaś o tej książce! Teraz nic mnie nie zatrzyma i mknę po nią czym prędzej odświeżyć dawne miłości 🙂

    • 21 czerwca 2016

      Podziwiam!! Naprawdę! Dla mnie to jest jakaś magia! 🙂 A książka jest świetna, powinna Ci się spodobać 🙂

  3. 21 czerwca 2016

    “Ja jestem osobą, która raczej unika odpowiedzialności w życiu.” Lekki uśmiech zagościł na mej twarzy, gdy przeczytałem do zdanie. Wredne to życie, gdyż nie pozwala od odpowiedzialności uciec. Choć tak w zasadzie od początku jest naznaczone tą odpowiedzialnością najważniejszą i nieuniknioną – odpowiedzialnością za siebie.

    • 21 czerwca 2016

      Zastanawiałam się, czy ktoś na to zwróci uwagę 🙂 No nie da się uciec, ale można ją zminimalizować 🙂 Dlatego pewnie jestem bibliotekarką, a nie neurochirurgiem 😀

Brak możliwości komentowania.