Wszelkie tajemnice, mroczne historie, niewyjaśnione zagadki,wynaturzenia, złe moce zawsze mnie przyciągały. Jak nie czytam o mordercach i patologiach, to czytam o wampirach. Fascynuje mnie to zagadnienie, ale jestem najdalej, jak tylko można od sagi Zmierzch i takiej koncepcji wampiryzmu. Dlatego tym bardziej jestem zachwycona książką Bartłomieja Grzegorza Sali W górach przeklętych. Wampiry Alp, Rudaw, Sudetów, Karpat i Bałkanów. Nadaje on w niej całkiem nowy wymiar wampirom, który nam, atakowanym codziennie przez popkulturalną, iskrzącą się papkę, pozwoli zachować równowagę, dowiedzieć się mnóstwa nowych rzeczy i zacząć postrzegać wampiry tak, jak na to zasługują.
Wyjątkowo przy tej książkę najpierw chciałabym napisać parę słów o wyglądzie. Wiem, wiem, przecież to treść powinna być zawsze najważniejsza, ale w tym przypadku wygrywają ilustracje. Autora bardzo przepraszam! Jeśli śledzicie mnie na instagramie wiecie bardzo dobrze, że ilustracje Justyny Sokołowskiej zachwyciły mnie absolutnie. Są wymyślone tak, by perfekcyjnie uzupełniały tekst. Są pomysłowe, zaskakujące, wielowarstwowe i w fantastycznej stylistyce. Jestem pod ogromnym wrażeniem grafik, ale i cała książka (od papieru, przez czcionki po układ na stronie) prezentuje się niezwykle godnie. To takie wampiryczne, książkowe arcydzieło 🙂 Wielki ukłon w stronę Wydawnictwa BOSZ. Wprawdzie ich wszystkie książki są wydawane z dopieszczeniem najdrobniejszych szczegółów, ale tu już przeszli samych siebie 😉
Skoro oprawa graficzna jest tak wspaniała, to czy trzeba się bać o treść? Czasami może i tak, ale nie w tym przypadku. To, co grafika pięknie obiecuje, autor spełnia w tekście. We wstępie pisze, że niniejsza książka ma pełnić funkcję pierwszego pocztu najważniejszych wampirów gór Europy Środkowej i Południowo – Wschodniej – Alp, Rudaw, Sudetów, Karpat i Półwyspu Bałkańskiego. I tym jest – historią 28 wampirów z tytułowych obszarów geograficznych. Każdy z nich jest przedstawiony bardzo dokładnie, czasami krócej, czasami dłużej, w zależności od tego na jakie szaleństwa pozwalają dokumenty źródłowe. Dowiadujemy się o ich życiu – tym ziemskim i tym pośmiertnym; poznajemy legendy o nich i ich wpływ na ludzi i ich zachowania. Co szczególnie mi się podobało – każdy rozdział zakończony jest opisem miejsc związanych z danym wampirem i tego, jak one działają dzisiaj (czy np. są dostępne do zwiedzania). Tym samym książka może być doskonałym przewodnikiem, jeśli ktoś miałby ochotę wybrać się na wycieczkę Śladami wampirów.
Tak więc poznajemy historie konkretnych wampirów, ale Sala przemyca w nich dodatkowo ogrom informacji. Spogląda całościowo na zagadnienie wampiryzmu, pisze o jego historii i recepcji na przykład w Polsce. Dowiadujemy się, kiedy pierwszy raz użyto słowa nosferatu, jakie jest pochodzenia wampira, nie tylko słowa, ale i całej postaci. Rozbiera też wampiryzm na części pierwsze, pisząc konkretnie o tym, co powodowało, że dana osoba była uważana za wampira, albo co lepsze, po czym można było poznać, że ktoś ma większe szanse na zostanie wampirem po śmierci! Poznajemy sposoby na uśmiercanie wampirów, a jeśli kojarzy wam się tylko kołek w serce w tej materii, zostanie bardzo zaskoczeni 🙂
Dodatkowo, mimo że autor skupia się na konkretnym obszarze geograficznym, wspomina również o wampirach w literaturze czy w filmie. Doskonale uzupełnia to narrację i pokazuje pełen obraz postaci wampira (pamiętając oczywiście cały czas, że celem autora nie była jednak całościowa analiza i historia zjawiska wampiryzmu). Można sobie wypisać całkiem niezłą listę tytułów, które zapoczątkowały wampiryczne dzieła, które są klasyką; dzieła, które kontynuują wampiryczne tradycje, dochodząc w zasadzie do współczesności i informacji o tym, czego w zasadzie jest dobrze unikać 🙂 Sama nabrałam wielkiej ochoty, żeby przeczytać Zamczysko w Otranto, Tajemnice zamku Udolpho, Mnicha czy Narzeczoną z Koryntu, pierwsze prawdziwe wampiryczne dzielo europejskiej literaury. Co ciekawe, pisze również o historii powstawania niektórych dzieł. Dla mnie nowością były okoliczności powstania Frankensteina i obraz wszystkich tych postaci – Byrona, Mary Wollstonecraft-Godwin, Jihna Williama Polidori, Percy’ego Shelley, Claire Clairmont i autora legendarnego Mnicha Matthew Gregory’ego Lewisa spędzających razem czas w willi, oddając się rozrywkom, które nawet dzisiaj z pewnością by nas oburzyły 🙂 Do tej pory nie myślałam nawet o tym, że mogli się znać. Cieszę się, że Sala potraktował temat szeroko, dając nam porządne opracowanie, które ma w sobie wszystko, co najważniejsze, a jest wykończone ciekawostkami, będącymi wisienką na torcie.
Podoba mi się również wniosek płynący z książki. Dzisiaj gdzie się nie obrócimy, spotkamy jakiegoś wampira. Wydawałoby się, że temat jest popularny, a każdy kto obejrzał sagę Zmierzch, może uważać się za eksperta od wampirów. Autor zwraca uwagę, że to nie triumf wampirów ale raczej istot wampiropodobnych, pozostających bez związku z tradycją kulturową, istot stanowiących karykaturę postaci z autentycznych, ludowych wyobrażeń oraz karykaturę oryginalnych kreacji utalentowanych artystów pióra i ekranu. I podsumowuje celnie, ze dzisiejsze wampiry są dla nosferatu niczym kołek wbity w serce.
W Górach przeklętych to świetna książka, która oddaje wampirom należne im miejsce w kulturze. Dla wszystkich zainteresowanych tematem, pozycja absolutnie obowiązkowa. Ale i innych zachęcam, bo naprawdę warto skonfrontować swoje wyobrażenia tego, że się coś wie z tym, jak jest naprawdę. Efekt może być zaskakujący!
♦
Za możliwość przeczytania dziękuję
♦
Pewnie wiecie, że jestem fanką gier, więc muszę wspomnieć Wam jeszcze o jednej rzeczy. Studio, które zrobiło fantastyczną grę Life is Strange (kiedyś Wam o niej napiszę!) wypuszcza niedługo nowy tytuł, Vampyr <3 Zapowiada się rewelacyjnie i przesmacznie! Zobaczcie trailer 🙂 Ja nie mogę się już doczekać (choć i tak przyjdzie mi czekać znacznie dłużej niż do premiery, bo pewnie wyjdzie tylko na xbox one niestety)
♦
Może to dziwnie zabrzmi, ale ostrzę sobie zęby na tę książkę.
Hahahaah, ładnie napisane 😉
Wampiry nigdy mnie jakoś szczególnie nie interesowały, a już na pewno nie te ze „Zmierzchu” i tym podobnych popkulturowych tworów, ale ta książka wygląda rzeczywiście na intrygującą i od strony wizualnej jest naprawdę niesamowita. Niedługo wybieram się do Polski, chyba już wiem na co zapoluję w księgarni. 🙂
Strona wizualna jest świetna! Treść też, tylko nie można się nastawić, że to pełne i szczegółowe opracowanie zagadnienia 🙂 W tej kwestii to tylko Janion i jej “Wampir” 🙂
Z wampirami mi średnio po drodze, ale zdecydowanie najbardziej intrygującą wizję wampiryzmu napotkałem w “Ślepowidzeniu” Petera Wattsa. Polecam gorąco. Przyznam też, że gra “Vampire the Masquerade: Bloodlines” to jedno z najlepszych komputerowych RPG.
Muszę sprawdzić!
temat jak dla mnie. Lubię wszystko co wiąże się z wampirami, a ta książka może być tylko idealnym uzupełnieniem moich zainteresowań 🙂 pozdrawiam!
Cieszę się 🙂