Przejdź do zawartości

Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi

o książkach, które lubię bardziej niż ludzi

  • Strona główna
  • Info
    • O mnie
    • Moje teksty
    • Odwiedzam
    • Patronaty
    • Współpraca
  • Książki
    • 5 książek, które…
    • Australia
    • Biografie
    • Dla dzieci i młodzieży
    • Góry
    • Komiksy
    • Kosmiczne
    • Kryminały/Thrillery
    • Mordercy
    • Obozowa
    • Podróżnicza
    • Popularnonaukowa
    • Poradniki
    • Powieści inne
    • Poza ramami
    • Reportaże
  • Rozmowy
  • Inne
    • Gry
    • Śladami książek
    • Nie o książkach
    • Zdjęcia
  • Wyślij książkę
  • Plakaty
  • Do pobrania
    • Do pobrania
  • Polityka cookies
Moje teksty

Czego szukamy w Kosmosie?/miesięcznik ZNAK

Muszę Was najpierw przeprosić! Tak bardzo przyzwyczaiłam się do pisania o książkach, że w ogóle nie pomyślałam, że może o miesięczniku warto napisać wcześniej niż pod koniec miesiąca. Tak, żebyście mieli szansę go kupić. Ale nawet jeśli zagapicie się tak jak ja, zawsze możecie nabyć wersję wirtualną. A październikowy numer przeczytałam z ogromną przyjemnością i będę go wam mocno polecać! Kosmos to jeden z moich ulubionych tematów i chciałabym, żeby każdy choć raz coś z tej tematyki przeczytał. Przy okazji kosmicznego lipca wiele osób pisało, że boją się tego tematu, że jednak kosmiczne książki są za trudne, albo że właściwie ich to nie interesuje. Ale to nie do końca prawda – kosmiczne tematy interesują każdego, nawet jeśli on sam nie zdaje sobie z tego sprawy. Co do książek – są takie na rynku, które w genialnie przystępny sposób przybliżają skomplikowane zagadnienia. Zresztą, nikt nie mówi, że od razu musimy się brać za fizykę kwantową! Fajnie jednak wiedzieć, jakie procesy zachodzą wokół nas, dlaczego zachodzą i jak na nas wpływają. A jeśli uważacie, że mimo wszystko książka to za dużo – spróbujcie z artykułem, a październikowy numer ZNAKU może być ku temu doskonałą okazją!

Jak często patrzycie w rozgwieżdżone niebo? Jeśli mieszkacie w mieście, to pewnie nie często, bo na niebie i tak nic nie widać, nawet jeśli się długo patrzy. Ale jeśli macie to szczęście, że możecie obserwować ciemne niebo, bez sztucznych świateł w pobliżu, pełne gwiazd, to czy zatrzymujecie się, żeby je podziwiać? Ja mieszkam w Warszawie i przyznam się szczerze, że tutaj nie podnoszę nawet wzroku. Ale za to jak jestem w swojej wiejskiej chałupce, oczu nie mogę od nieba oderwać, jeśli zdarza się niezachmurzone. Ilość widocznych gwiazd jest obezwładniająca! Uwielbiam taki widok i uczucie, które temu towarzyszy. Neil deGrasse Tyson mówił kiedyś o kosmicznej perspektywie (możecie o niej przeczytać w Astrofizyce dla zabieganych), o tym, jak taka obserwacja nieba działa na człowieka. Ja uświadamiam sobie własną małość i nieważność, ale niesie to dla mnie same pozytywne wartości. Czuję się częścią Wszechświata (jakkolwiek by to nie zabrzmiało), częścią czegoś większego. Dostrzegam, że moje życie jest jednym z wielu, że świat nie kręci się wokół mnie, że nie jestem najważniejsza. I co boli najbardziej, że nie zawsze mam rację. Daje mi świadomość, że jestem tu przez krótką chwilę, więc nie warto zadręczać się rzeczami, na które nie mam wpływu, a jednocześnie że warto dbać o to miejsce, którego częścią jestem. Kosmos, jak przeczytamy w ZNAKU, nadaje życiu właściwie proporcje. Ja dorzucę od siebie jeszcze właściwy dystans. Bo kiedy patrzysz w niebo, myślisz o Wszechświecie, o jego ogromie, o tym, jakim nieprawdopodobnym cudem jest życie jako takie, to trudno martwić się kilkoma kilogramami nadwagi czy krzywymi zębami. Człowiek patrząc w niebo docenia, że po prostu jest.

Jak duży jest Wszechświat? Kiedy człowiek stanie na Marsie? Czego nas uczy kosmiczna perspektywa? Dlaczego chcemy oglądać gwiazdy? Październikowy numer ZNAKU to mieszanka rozważań filozoficznych i konkretnej astronomicznej wiedzy. Idealne połączenie dwóch skrajnych światów. Pamiętacie, jak Norman Mailer narzekał w Podboju Księżyca, pierwszej książce o Apollo 11? Że technologia psuje romantyzm Księżyca, że ta cała technika, to liczenie i mierzenie obdziera cały kosmos z magii i tego, czym był dla człowieka do tej pory? W dzisiejszym czasach obserwujemy to bardzo dokładnie – owszem, Księżyc jest w dalszym ciągu romantyczny, dzięki gwiazdom człowiek potrafi się rozmarzyć, ale jednocześnie bardzo konkretnie zastanawiamy się nad tym, jak i kiedy polecimy na Marsa i jakie są drogi ucieczki z Ziemi, kiedy skończy się nam planeta. W numerze znajdziemy rozmowę z Joanną Marią Mikołajewską, prof. dr habilitowanym, pracownikiem Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie, która bada układy gwiazd podwójnych. Opowiada o swojej pracy, ale też o szumie medialnym wokół odkryć astronomicznych. Czytaliście o pierwszym zdjęciu czarnej dziury? Na pewno. A wiecie, że to wcale nie zdjęcie i wcale nie czarna dziura? Jeśli ktoś myśli, że nie ma sensu badać Kosmosu, bo na Ziemi mamy wystarczająco dużo problemów, Pani Mikołajewska wytłumaczy, jaki jest związek między tym, co na górze, a tym, co na dole.

Byliście kiedyś w Centrum Kopernika obserwować perseidy? Jeśli nie, to szczerze polecam, cudowna przygoda!

Jest też artykuł Macieja Myśliwca, pasjonata Kosmosu, który opowie nam o początkach podboju Kosmosu i o tym, jak to wygląda dzisiaj. Bo jeśli się nad tym zastanowicie, dzisiaj raczej nie słyszy się o lotach na Księżyc, prawda? Jak zmieniła się polityka, co ma wpływ na badania Kosmosu i co dzisiaj odgrywa w nich największą rolę – to wszystko bardzo ważne zagadnienia, których znajomość pozwala wyjść poza to romantyczne spojrzenie. W końcu podbój Kosmosu to niezły biznes. Z drugiej strony jest piękny tekst Andrzeja Muszyńskiego, podróżnika, pisarza i poety, który opisuje swoje kosmiczne przeżycia – z pobytu na pustyni Atakama, z oglądania Marsa, z nauki patrzenia na niebo. Dzieli się z nami swoimi doznaniami w czasie obserwacji – a opisuje je w tak sugestywny sposób, że masz ochotę od razu iść i popatrzeć na gwiazdy. Poczuć to samo, co on. Z trzeciej strony mamy filozofa, Hansa Blumenberga. Napisał on książkę Die Genesis der kopernikanischen Welt, a w ZNAKU znajdziemy przedrukowany wstęp do pierwszej części. W swoim dziele Blumenberg pokazuje kulturowe uwarunkowania przełomu kopernikańskiego, czyli innymi słowy to, w jaki sposób odkrycie Kopernika wpłynęło na naukę, teologię i filozofię, a pośrednio na historię. Nie jest to łatwy tekst – w moim odczuciu już wolę poetyckie opisy Kosmosu czy konkretną astronomiczną wiedzę niż filozofię…

To wszystko uzupełnione jest krótką historią astronomii oraz kamieniami milowymi na drodze do fikcyjnego podboju Kosmosu, czyli listą książek poruszających ten temat (od 1865 do 1985 roku). Ale gdybyście mieli przesyt kosmicznymi tematami, znajdziecie w ZNAKU coś poza nimi. Fantastyczny artykuł Oli Gracjasz o Kubie, artykuł w ramach cyklu Pod niskim niebem – o kulturze Holandii, tym razem o motywie dziecka w holenderskiej sztuce, tekst Wita Szostaka, felieton Filipa Springera.

Szczególnie chciałabym zwrócić uwagę na bardzo ważny artykuł Kultura dostępna dla wszystkich. Monika Dubiel i Justyna Wielgus rozmawiają z Olgą Curzydło i Barbarą Pasterak, a głównym tematem tej rozmowy jest obecność (jako odbiorców i jako twórców) ludzi niepełnosprawnych w publicznej przestrzeni, ze skupieniem się głównie na instytucjach kultury. Sama w takiej instytucji pracuję, więc z tym większą ciekawością przeczytałam ten tekst. Można znaleźć w niej wiele cennych uwag i zagadnień wartych poruszenia, zwracają uwagę na rzeczy, o których człowiek sam nie pomyślał, pokazują jak pewne rzeczy działają za granicą, co u nas już się dzieje w tym temacie, a nad czym jeszcze trzeba pracować. 

Znajdziecie jeszcze wiele innych artykułów, recenzje książek, inne teksty, ale to pozostawiam już Wam do samodzielnego odkrycia. Z całe serca polecam ten numer – głównie ze względu na Kosmos, ale też na ten artykuł o niepełnosprawnych. 

♦

Wpis powstałe we współpracy z

Poprzedni wpis Mr. Breakfast

Następny wpis Śnieżna siostra

KategorieMoje teksty Nie o książkach

Etykietykosmos Znak

Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi

TAGI

agora albatros australia autyzm czarna owca czarne dla dzieci dowody na istnienie dwie siostry góry himalaizm historia insignis japonia kobiece kobiety komiks kosmos literackie marginesy medycyna Muza mózg nasza księgarnia nauka non fiction nowości obozowa otwarte podróże poznańskie premiery prószyński PWN rebis rozmowa scenariusz na grę sqn virtualo wojna wuj wywiad zapowiedzi Znak zysk i ska

Instagram

Na zakończenie wakacji i jednocześnie #fotowtore Na zakończenie wakacji i jednocześnie #fotowtorek_kfs coś innego niż zwykle. Miałam piękną muszelkę, a temat na dzisiaj to koło i nie mogło się to skończyć inaczej. Jeśli obserwowaliście moje stories, to wiecie, że przez ostatnie dwa tygodnie zrobiłam mnóstwo zdjęć kwiatków - jedno zdjęcie musiało się znaleźć w feedzie. 

A poza tym jeśli chodzi o kształty, to przyroda zawsze mnie zachwyca! I ostatecznie jest karuzela, bo absolutnie nie umiem się zdecydować, którą wersję wolę! A Wy? Jaki kolor jest najlepszy - różowy, żółty i czy biały? ⭐

Dzisiaj też powinny pojawić się wrześniowe zapowiedzi, ale będą jutro (jeśli mi się uda je skończyć). Jakiś tak ciężko wrócić po urlopie do stałej rutyny 😁 A na niedzielę szykuję podsumowanie sierpnia, które prawdopodobnie będzie super 😍

Miłego wtorku!

@kobiecafotoszkola #fotowtorek_kfs #fotowtorek #dziewczynykfs #fotografiaprzyrodnicza #muszelka #flowerstagram #tv_living #tv_fadingbeauty #tv_neatly #tv_stilllife #tv_nature #naturephotography #naturegram #flowerpower
Ten tydzień zaczynam powieścią graficzną, któ Ten tydzień zaczynam powieścią graficzną, której lektura wywołała we mnie bardzo dużo emocji. "Trawa" to opowieść o koreańskiej dziewczynie, Lee Ok-sun, która została zmuszona do świadczenia usług seksualnych w japońskiej armii cesarskiej podczas drugiej wojny światowej.

Wizualnie ta opowieść jest jednocześnie piękna i trudna, rysowniczka perfekcyjnie oddała klimat historii. Ale treść... treść zostaje z czytelnikiem na długo. Lee Ok-sun nie miała łatwego życia od samego początku, ale jej los był jednym z wielu podobnych. Oddana z domu rodzinnego, pracująca fizycznie ponad siły, w końcu porwana i zmuszona do pracy seksualnej w dramatycznych warunkach. W wielu miejscach nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, zatrzymywałam się, myślałam. Ten temat historycznie jest mi obcy, więc tym bardziej cieszę się, że ta powieść powstała i że została przetłumaczona na język polski. To opowieść o kobietach, ale również o całym społeczeństwie koreańskim i japońskim (bohaterka po latach wraca do rodziny, ale ta, dowiadując się o seksualnej pracy, ją odtrąca), jest o masakrze w Nankinie, o Hiroszimie, o zamiataniu niewygodnej historii pod dywan i udawaniu, że nigdy się nie wydarzyła. 

To hołd dla kobiet, które przeżyły piekło i nikt nigdy ich za to nie przeprosił ani im tego nie wynagrodził (jeśli w ogóle jest to możliwe). Piękna  książka, którą warto przeczytać, warto dowiedzieć się tych rzeczy, warto poznać tę kobiety. U mnie na pewno ląduje na liście najlepszych książek przeczytanych w tym roku!

@centrala_books #bardziejlubieksiazki #trawa #keumsukgendrykim #komiks #powieśćgraficzna #takczytam #bookstagramtopasja #igreads #czytanie #ksiazka #ksiazkanadzis #bookishart #booksbooksbooks #ksiazkadlaciebie #bibliophile #bibliophilelife #czytaniewplenerze
Niedziela, więc zapraszam Was na nowy film! Tym r Niedziela, więc zapraszam Was na nowy film! Tym razem cykl Bajkowy Rok. Sierpień należał do Pocahontas - to jedna z tych animacji, o których wiemy, że jest o prawdziwej postaci, więc pewnie ten film aż tak bardzo Was nie zaskoczy, jak robiły to poprzednie. Ale warto go obejrzeć, bo poznacie Pocahontas i jej prawdziwą historię, kilka ciekawostek z samej animacji, odbiór animacji wśród rdzennych mieszkańców Ameryki i kilka książek o rdzennych mieszkańcach, które warto przeczytać.

I tym razem bardzo długo myślałam nad zdjęciem. Jak zrobić Pocahontas bez przebierania się za nią? Ostatecznie wygrała scena z kolorowymi liśćmi i różowym niebem. Widać, że chodzi o Pocahontas? 

Miłej niedzieli i koniecznie dajcie znać, jak podobał Wam się film! 

#bardziejlubieksiazki #bajkowyrok #pocahontas #photooftheday #photomanipulationart #manipulationart #manipulationedit #igcreative #disneyprincess #disneyanimation #creativemobs
„Myślę, że tym, czego zawsze najbardziej prag „Myślę, że tym, czego zawsze najbardziej pragnęłam w moim życiu, jest po prostu wolność, a to oznacza również wolność od słuchania, co robić i kim być, jak się zachowywać”

I jeszcze jedna urlopowa lektura. "Nie w humorze" zaczęłam czytać w autobusie, skończyłam już na miejscu. Obejrzałam serial na Netflixie i mogę powiedzieć jedno - kocham Fran Lebowitz. Te felietony pochodzą z lat 70., pisała je jako młoda kobieta i są super ciekawe, ale szczerze powiem, że z dużo większą radością przeczytałabym coś, co napisała teraz. 

Uwielbiam takie osoby - sarkastyczne, z ciętą ripostą, bezlitośnie punktujące absurdy naszej rzeczywistości. Odważne, mówiące zawsze to, co myślą, do tego w tym wszystkim szalenie zabawne. I inteligentnie złośliwe. Uwielbiam i podziwiam. Chciałabym taka być, jak już dorosnę. Czasami sobie żartuję, że ja jestem za grzeczna - najczęściej machnę ręką, nic nie powiem. No i jestem z tego typu, że najlepsza riposta zawsze przychodzi do mnie długo po fakcie. Dlatego takie osoby jak Fran mają specjalne miejsce w moim serduszku! 

Czytaliście? Oglądaliście? Jeśli nie, to bardzo polecam! 

Pozowała @mon_stell ♥️

@wydawnictwoznakpl #bardziejlubieksiazki #franlebowitz #niewhumorze #ksiazka #czytanie #bookstagramtopasja #igreaders #czytam #read #booksbooksbooks #czytanie #bookishlove #czytamksiążki
Ta książka, czytana na wsi, wśród przyrody zro Ta książka, czytana na wsi, wśród przyrody zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie, niż zrobiłaby w innych okolicznościach, tak myślę. Kiedyś już czytałam podobną książkę - "Drwale" Annie Proulx. 

Richard Powers w swojej "Listowieści" zabiera nas w świat drzew. Ale zanim o tym - brawa dla tłumacza Michała Kłobukowskiego za absolutnie genialną pracę. Tytuł to złoto! Książka Powersw to kilka historii o różnych ludziach, ktorych ścieżki w pewnym momencie się przecinają. Ale może bardziej niż o ludziach to historia o drzewach - albo może jeszcze bardziej o relacji między drzewami a człowiekiem.

Dużo się dzisiaj mówi o ekologii, a jednocześnie wycinamy, betonujemy, niszczymy. I nie wiemy o drzewach za wiele, a wystarczy trochę o nich poczytać, żeby odkryć, jak bardzo niesamowite są to organizmy. 

"Listowieść" to była piękna przygoda! Jest tam jeden bohater, który wyjątkowo przypadł mi do gustu - taki, który nie miał możliwości pełnego życia w świecie rzeczywistym, więc wymyślił epicką grę. To też książka z przesłaniem, skłaniająca do refleksji i przypominająca o wartości tego, co nas otacza.

Ps Plus to jedna z najładniejszych okładek w tym roku!

@wydawnictwo_wab #bardziejlubieksiazki #richardpowers #listowieść #theoverstory #ksiazka #bookstagramtopasja #igreads #bookishlove #takczytam #igreaders #booksbooksbooks #booksandnature #ksiazkanadzis #ksiazka #czytam #czytamksiążki #tv_living #beautifulbooks #tv_neatly #tv_fadingbeauty #czytanie
Miałam o tej książce napisać tylko na stories, Miałam o tej książce napisać tylko na stories, ale wczoraj czytałam ją do prawie czwartej nad ranem i pomyślałam, że zasługuje na swoje miejsce w feedzie. Bardzo lubię Jojo Moyes - to takie ksiazki, przy których odpoczywam, resetuję się, czuję się bezpiecznie, bo mają zwykle szczęśliwe zakończenia, ale po drodze czeka mnie wiele wzruszeń.

Trafiałam na jej lepsze i grosze (dla mnie) powieści, ale "Zakazany owoc" trafia na listę tych lepszych. Piękna, spokojna opowieść o ludziach - jak zawsze mamy dwa plany czasów, które w którymś momencie się łączą. 

Ale to co najbardziej mi się podobało to mój znienawidzony motyw. Brzmi dziwnie? Nie cierpię historii, w których dwójka ludzi się kocha najbardziej na świecie, ale nie są razem, zwykle z jakichś bzdurnych powodów. I ta książka pokazała mi, jak bardzo ja się zmieniłam przez ostatnie lata. Bo kiedyś byłam przekonana, że dla prawdziwej miłości można zrobić wszystko, że nie ma takiej przeszkody, której nie można pokonać. Że gdyby u mnie po latach pojawiła się największa miłość i powiedziała "Chodź ze mną" rzuciłbym wszystko i poszła.

Ale dzisiaj już nie. Dzisiaj już wiem, że są rzeczy, których nie można przeskoczyć. Że można chcieć najbardziej na świecie, ale to nie wystarczy. Że czasami odpowiedni czas mija. I że warto doceniać tych, co są, a nie marzyć o tych, których nie ma. I już wiem, że wcale bym wszystkiego nie rzuciła. 

Ale "Zakazany owoc" to zdecydowanie nie tylko romans! Pojawia się tam o wiele więcej ciekawych motywów i postaci! Nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba, ale bohaterowie z tej książki naprawdę bardzo, bardzo do mnie trafili. Każdy jeden! A to się rzadko zdarza! Czytaliście? Znacie w ogóle tę autorkę?
 
@wydawnictwoznakpl @jojomoyesofficial #bardziejlubieksiazki #jojomoyes #zakazanyowoc #takczytam #bookstagramtopasja
#ksiazka #ksiazkanadzis #ksiazkoholizm #bookishlove #booksbooksbooks #readingismylife #booksandflowers #czytaniewplenerze
No dobra, nie mogę się z Wami rozstać. Dzisiejs No dobra, nie mogę się z Wami rozstać. Dzisiejszy #fotowtorek_kfs to hasło #magiafotografii i pomyślałam, że to świetna okazja, żeby wrzucić kilka selfiaków z aparatem. Bo mnie najczęściej można spotkać albo z książką albo z aparatem właśnie.

Zdjęcia robię od dzieciaka. Załapałam się jeszcze na klisze i do tej pory pamiętam, jak z koleżanką robiłyśmy sesję w domu, 36 klatek na filmie, potem szłyśmy wywoływać do fotografa i z niecierpliwością czekałyśmy na to, żeby je obejrzeć. To były świetne czasy! Pamiętam też swoją pierwszą cyfrówkę, to była Minolta. Potem, za pierwsze zarobione na zdjęciach pieniądze, kupiłam sobie lepszy aparat - Canona 350D i to nim robiłam większość czasu zdjęcia. Dopiero niedawno kupiłam sobie Canona 100D i Olumpuska, żeby mieć połączenie wifi.

Kocham fotografię i nawet ostatnio rozmawiałam o tym, że nie umiem się zdecydować na jakiś konkretny rodzaj. Książki, miniaturki, przyroda, portrety, makro, kompozyty - wszystko mnie bawi! Zdjęcia kocham jeszcze za jedną rzecz - za pamięć i łapanie chwil! Uwielbiam oglądać stare zdjęcia, dopiero wtedy widać, jak bardzo ludzka pamięć jest zawodna! Lubię wracać do tego co było i lubię robić zdjęcia na dowód 😊

Choć jestem też osobą, która woli przeżywać niż dokumentować, więc np. na koncertach zdecydowanie nie należę do osób z telefonami w ręku 😊

O fotografii mogłabym mówić i mówić, ale zostawiam Wam kilka fotek i uciekam. Podzielcie się swoimi historiami - jesteście na IG bo lubicie robić zdjęcia? Czy raczej to drugorzędna sprawa? A może polecicie mi jakieś fajne konta że zdjęciami, które wyrywają z butów? 😍

@kobiecafotoszkola #instawtorek #dziewczynykfs #autoportret #zdjecia #fotografia #portret #takczytam #nieczytamborobiezdjecia #starezdjęcia #fotografia
Ten tydzień rozpoczynam deszczem i powieścią Ke Ten tydzień rozpoczynam deszczem i powieścią Kevina Wilsona "Nic tu po was". Na blogu czeka dłuższy tekst, a tutaj napiszę tylko to, że jeśli szukacie powieści z ciekawym pomysłem, to weźcie ją pod uwagę. W końcu nieczęsto możemy poczytać o zapalających się dzieciach! 

Mnie pomysł uwiódł od samego początku i pod tym względem jestem usatysfakcjonowana. Przy okazji ognistego rodzeństwa autor poruszył wiele przeróżnych tematów, które dają do myślenia. To taka książka, w której każdy czytelnik znajdzie coś innego - będą tacy, którzy przejdą obojętnie, ale myślę, że Ci, którzy mają podobne sytuacje w swoim życiu (nie płonące dzieci, wiadomo, ale inne już zdecydowanie mogą się wydarzyć) zapamiętają tę książkę na długo.

A poza tym Wilson dostarczył mi najzwyczajniej w świecie dużo przyjemności z czytania. Lubię takie książki!

Ps Poza tym warto zrobić sobie eksperyment myślowy i podstawić pod zapalające się dzieci coś,czego nie akceptujecie wy albo wasi bliscy. Inność i jej ukrywanie nabiera zupełnie innego wydźwięku.

Za pomoc w zdjęciach dziękuję @mon_stell
♥️
@wydawnictwo_agora #bardziejlubieksiazki #współpraca #takczytam #nictupowas #kevinwilson #photooftheday #photomanipulationart #readingismylife #bookstagrampl #bookstagramtopasja #czytanie #bookishlove #ksiazka #ksiazkowelove #ksiazkanadziś #ksiazkoholizm #booksbooksbooks #readingtime #affitnity #manipulationedit
Ile macie kosmetyków w łazience? Zawsze jak jest Ile macie kosmetyków w łazience? Zawsze jak jestem na wsi, to doceniam wynalazek bieżącej wody, kibelek w domu. Uświadamiam sobie, że rzeczy, które na co dzień wydają się oczywiste, wcale takie nie są. Kto w nocy nie wychodził siku do sławojki, ten nie zna życia 🤣

W końcu niedziela! Już od czwartku nie mogłam się doczekać, żeby Wam pokazać ten film! "Dawniej ludzie żyli w brudzie. Kiedy i dlaczego zaczęliśmy o siebie dbać" to kolejna książka z serii @_zrozum i chociaż kocham ją wszystkie, to ta ląduje w topce. Jest przeboska - pełna ważnych tematów takich jak wpływ religii na zmianę postrzegania ciała, czy okaleczanie narządów płciowych. Ale też pełna, pełna ciekawostek, które sprawiają że będziecie się śmiać, krzywić albo śmiać i krzywić jednocześnie 😁 W filmie mówię o kilku takich, które najbardziej mi się spodobały, ale gwarantuję Wam - ta książka to złoto!

Co możemy wyczytać z DNA wszy, czym podcierali się Rzymianie, dlaczego moczem płukano usta, kto nauczył nas używania mydła, co ludzie robili, jak nie było jeszcze papieru toaletowego i kiedy pierwszy raz padło w telewizji słowo "okres" i jak wielkim wydarzeniem to było. No i dlaczego sławojka nazywa się sławojka.

Kocham to, że historię można poznawać przez higienę. To trochę historia medycyny, więc myślę, że dlatego mi się tak podoba 😁 W starożytności ludzie cenili kąpiele, a potem było już tylko gorzej - szalenie podoba mi się to, że kiedyś ludzie myśleli, że im będą brudniejsi, tym będą zdrowsi. 

Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, to koniecznie musicie poznać i ta książka będzie idealna na start! 

***
No i oczywiście ROZDANIE! Mamy dla dla Was trzy egzemplarze książki! Wpisujcie się w komentarzach, może macie jakieś fajne higieniczne historie? 😁 i koniecznie napiszcie mi, jak Wam się podobał film i co Was zaskoczyło najbardziej! No i czy zachęciłaś Was do przeczytania książka, bo to dla mnie mega ważne!Rozdanie potrwa do końca miesiąca! 

#bardziejlubieksiazki #seriazrozum #zrozum #dawniejludzieżyliwbrudzie #bookblogger #bookstagrampl #bookish #ksiazka #ksiazkanadziś #ksiazkanaweekend #czytam #czytanie #historiahigieny #ksiazka #bookaholic #kochamksiążki
Follow on Instagram
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

Archiwa

PATRONATY

Tracks WordPress Theme by Compete Themes.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.
Przeczytaj poprzedni wpis:
Mr. Breakfast

Jonathan Carroll to pisarz, który ma bardzo wiele związków z Polską. Często tu przyjeżdża, polscy…

Zamknij