komentarze 4

  1. Ola
    18 grudnia 2017

    Uwielbiam takie książki i czekam na Twoje recenzje takich pozycji z niecierpliwością (i jednoczesną obawą o swój budżet, bo przecież są tak mądre i piękne jednocześnie, że od razu “muszę je mieć”)! 😀 Dzięki za Twojego bloga!!

    • 18 grudnia 2017

      Zazwyczaj jestem za opcją wypożyczania, ale przy takich książkach mam ten sam problem – też muszę je mieć 😀 Cieszę się, że zaglądasz – szalenie mi miło i to właśnie takie komentarze napędzają mnie do działania :* Dziękuję! 🙂

  2. 19 grudnia 2017

    Jeśli o mnie chodzi, to chemia jest przeklętym przedmiotem. Na szczęście nie dla mnie, a dla nauczycieli mych. Nauczycielka w szkole podstawowej i nauczyciel w liceum mieli całkiem poważne kłopoty ze sobą. Chemiczka potrafiła przyjść do klasy, sprawdzić obecność i przez 45 minut chodzić w ciszy dookoła klasy. W liceum zaś pan doktor bardzo lubił krzyczeć na klasę i wyzywać poszczególnych uczniów w komiczny sposób. W podstawówce wszyscy się bali, a w liceum były już cwaniaki, więc szybko zaczęliśmy się pod nosem podśmiewać.

  3. […] – zrobiłam to przy dwóch poprzednich książkach Dziwnych przypadkach ludzkiego mózgu i Znikającej łyżeczce. Dziwnych opowieściach chemicznej treści. Tym razem jednak w arkana matematyki wprowadzać nas będzie nie Sam Kean, a Mickaël Launay. […]

Brak możliwości komentowania.