Michio Kaku || Przełożyli Bogumił Bieniok i Ewa L. Łokas || Czyta Tomasz Rożek
To jest książka zaskoczenie. Z kilku względów. Po pierwsze w ogóle nie miałam jej w swoich kosmicznych planach do czytania na lipiec. Po drugie Michio Kaku zawsze wydawał mi się totalnie niedostępną osobą, której na pewno nie zrozumiem (nie to, żebym próbowała w ogóle coś czytać albo oglądać). Po trzecie, sama książka też nie wygląda na łatwą i na taką, którą można czytać bez żadnej kosmicznej wiedzy. Po czwarte umówmy się, że okładka nie zachęca. A jednak! Książkę znalazłam na Storytel i przesłuchałam nawet nie wiem kiedy, Michio okazał się całkiem fajnym gościem, a jego książka bardzo przyjazną lekturą, bez żadnych trudnych spraw, za to z mnóstwem inspiracji i fascynujących rzeczy.
Kaku jest amerykańskim fizykiem i popularyzatorem nauki. Pracuje nad teorią strun, robi ciekawe prognozy na przyszłość i kiedyś opowiadał, jak zbudować miecz świetlny. Jeśli zainteresuje Was jego postać na YT znajdziecie mnóstwo jego wystąpień i wykładów – warto obejrzeć.
Prognozowania dotyczy też jego książka Przyszłość ludzkości. Podbój Marsa, podróże międzygwiezdne, nieśmiertelność i nasze miejsce poza Ziemią. Tak jak wspominałam wcześniej nie przejmujcie się okładką ani poważnie brzmiącym tytułem. Książka Kaku to absolutnie fascynująca podróż w przyszłość – do świata, w którym staniemy się istotami tak rozwiniętymi, że będziemy podróżować szybciej niż światło, zamiast mieszkańcami Ziemi będziemy mieszkańcami Wszechświata, może nawet przetrwamy jego śmierć. Brzmi niewiarygodnie, jak z filmów science-fiction?Trochę tak. I dlatego ta książka jest tak niesamowicie dobra, zwłaszcza kiedy jej się słucha. Kaku snuje przed nami takie wizje, jakie znamy tylko z filmów – i przy okazji których zawsze sobie myślimy, że scenarzysta to głupio wymyślił! Oprócz zagadnień czysto naukowych Kaku bardzo często sięga po nawiązania popkulturowe, do filmów i książek. Dzięki temu przez cały czas rozumiemy, co do nas mówi, zapominając, że przecież to książka naukowca i futurologa.
Naprawdę się nie spodziewałam, że ta książka mnie tak zachwyci. Kaku zaczyna swoją opowieść o początkach badań nad kosmosem. Opowiada o Ciołkowskim i Goddarcie, o rakietach podczas wojny, o rywalizacji po wojnie i pierwszych lotach w kosmos. Opisuje złotą erę podróży kosmicznych – oczywiście lądowanie na Księżycu, ale nie tylko w takim historycznym wydaniu – opowiada również np. o pochodzeniu pasa planetoid, ich badaniu i eksploatacji. Cały osobny rozdział jest poświęcony Marsowi – jak będzie wyglądała pierwsza wyprawa na Marsa, jakie warunki powinny być spełnione, czego możemy się spodziewać i jak mogłoby wyglądać nasze życie na Marsie. Mówi też o tym, jak będziemy musieli zmienić planetę, by na niej zamieszkać.Ten rozdział jest fascynujący, zwłaszcza, że Kaku swoje naukowe prognozy porównuje z wizjami filmowców i tłumaczy, dlaczego wiele z filmowych scen nie miałoby mieć prawa zaistnienia.
[…] u Diany z bloga Bardziej lubię książki – Przyszłość ludzkości. Podbój Marsa, podróże międzygwiezdne, nieśmiertelność i nasze miejs…, […]