Jeśli zapytacie się mnie, jakie książki z tego roku były najlepsze, to na pewno na tej liście znajdzie się seria Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego. Już wielokrotnie o tym pisałam, ale wykorzystuję każdą okazję, żeby jeszcze raz to napisać. Do tej pory wyszły cztery książki i każda z nich jest świetna! Każda porusza inne zagadnienia, są z różnych dziedzin nauki, co też świetnie podkreśla uniwersalność tej serii. Szczególnie zachęcam Was do obejrzenia filmów na kanale o każdej z nich:
Jutro pojawi się kolejny film o książce Czego oczy nie widzą. Jak wzrok kształtuje nasz myśli, a dzisiaj zostawiam Wam kilka słów o niej na blogu. Richard Masland to profesor okulistyki, który niestety zmarł w grudniu 2019 roku, więc książka Czego oczy nie widzą jest ostatnią rzeczą nad jaką pracował. To opowieść o tym, jak ludzie widzą. Wydawałoby się, że jest to dość oczywisty proces – mamy przecież oczy, które wysyłają to, co widzą do mózgu, i już. Ale jeśli czytaliście chociaż jedną książkę o mózgu, to wiecie, że nic, co dzieje się w naszym ciele nie jest proste i oczywiste.
Z książki Maslanda dowiemy się tego, jak działają oczy, jak współpracują z mózgiem, jak widzi sam mózg. Autor opowiada nam o historii badań, co jest o tyle fajne, że wyraźnie widać, co dał człowiekowi postęp w nauce. Rzeczy, które kiedyś były absolutnie nie do pomyślenia, nierealne i niemożliwe, dzisiaj są robione rutynowo. Człowiek sięga coraz dalej i nad tym Masland też się pochyla – nauka cały czas się rozwija i warto zadawać sobie pytać, dokąd nas to zaprowadzi jako ludzkość. Książka jest podzielona na trzy części. Pierwsza to podstawy biologiczne widzenia – to jak zbudowane jest oko, jak to się w ogóle dzieje, że widzimy, jakie mamy neurony i za co odpowiadają, jak informacje przepływają z oka do mózgu. Druga część to głębsze zbadanie tematu i pokazanie tego, co potrafi współczesna nauka. Poznamy sieci neuronowe, maszynowe uczenie, nowe odkrycia i badania, które pozwalają poznać proces widzenia w najmniejszych szczegółach, Ale co ciekawe, Masland opisuje również to, czego jeszcze nie wiemy i czego tylko możemy się domyślać, mimo tak intensywnego rozwoju nauki. Trzecia część to sięganie za horyzont – jak będzie wyglądała nasza przyszłość, jak sztuczna inteligencja wpłynie na świat i ludzi, co jeszcze naukowcy mogą odkryć. Te rozważania na koniec są fascynujące i sprawiają, że Czego oczy nie widzą zdecydowanie nie jest książką tylko o wzroku.
Dodatkowo Masland opowiada nam o pracy w laboratorium – pokazuje jak wygląda dzień z życia neuronaukowca. To jest bardzo ciekawe, bo faktycznie, jak sam autor wspomina, nie ma zbyt wielu miejsc, w których można o tym przeczytać. I tak jak sobie czasami myślę, że mogłabym być takim naukowcem, to takie książki sprowadzają mnie na ziemię – nie, nie mogłabym być naukowcem. Pozostaję zatem przy czytaniu o nich – i Wam też polecam! Ilość rzeczy, jakich dowiecie się z tej książki jest ogromna! Nie jest ona najłatwiejsza w lekturze (chyba najtrudniejsza ze wszystkich czterech wydanych do tej pory), ale w dalszym ciągu nie można się od niej oderwać! To najlepsza postać literatury popularnonaukowej – dobrze napisana, jasno i zrozumiale, ze szczyptą poczucia humoru i przede wszystkim bez naukowego zdęcia.
Czego oczy nie widzą to wspaniała okazja do zajrzenia w głąb naszego mózgu i zrozumienia procesów, które w nim zachodzą. Mam wrażenie, że ze zmysłu widzenia autor zrobił coś niezwykłego (czym rzeczywiście jest, ale po prostu nie myślimy w ten sposób). Po jej lekturze czytelnik będzie zachwycony swoim mózgiem – a mam wrażenie, że to największy komplement dla takiej książki.
♦
[…] u Diany z bloga Bardziej lubię książki – Czego oczy nie widzą. Jak wzrok kształtuje nasze myśli, […]