Cały problem z ludźmi polega na tym, że wiedzą, co ma znaczenie, ale tego nie wybierają
Na początku wakacji zrobiłam stosik hańby z planem zlikwidowania go przez najbliższe miesiące. Tak dobrze mi poszło, że przez dwa miesiące przeczytałam raptem dwie książki z mojego stosu hańby. Pierwszą z nich był Bóg urojony Richarda Dawkinsa, drugą Sekretne życie pszczół. Sue Monk Kidd poznałam po raz pierwszy przy okazji powieści Opactwo Świętego Grzechu, ale to Sekretne życie pszczół było tą książką, która przyniosła autorce światowy rozgłos.
Amerykańska rzeczywistość lat 60. w której jest osadzona fabuła Sekretnego życia pszczół, jest czasem wyjątkowym i fascynującym, a jednocześnie brutalnym i pełnym sprzeczności. Czarnoskórzy mieszkańcy nie są już niewolnikami, ale jest to tylko pusty frazes. A faktem jest segregacja rasowa, nieuznawanie czarnych za równych sobie, nienawiść. Jedną z moich ulubionych książek, rozgrywającą się w tych czasach są Służące Kathryn Stockett. Nie napisałam jej recenzji, czytałam ją w czasach przed blogowych 😉 ale serdecznie Wam polecam! Bardzo, bardzo (i film też jest świetny!) Klasyką tej tematyki jest oczywiście Zabić drozda Harper Lee, która została napisana w 1960 roku. Sekretne życie pszczół doskonale wpisuje się w ciepłe powieści o amerykańskim Południu. To książki przesycone prawdziwym życiem, z wszystkimi jego odcieniami.
Ludzie, którym się wydaje, że umieranie to coś najgorszego pod słońcem, niewiele wiedzą o życiu
Myślę, że sekret sukcesu tej książki polega na jej prawdziwości. To piękna, choć w gruncie rzeczy smutna historia. O dziewczynce, która przez przypadek zabija swoją matkę. Która wychowuje się z surowym i porywczym ojcem. Która ze wszystkimi emocjami i z całym światem musi sobie radzić sama. O tym, że w życiu można spotkać dobrych ludzi, którzy odmienią twój los flagyl tablets 200mg. Że nawet w najgorszej sytuacji warto rozglądać się za rozwiązaniem i nie załamywać się. Sekretne życie pszczół to prosta, ciepła opowieść o szukaniu własnej drogi. I ta prostota powoduje, że opowiedziana historia jest na wskroś uniwersalna, choć na pierwszy rzut oka pomyślicie, że przecież nie macie nic wspólnego z amerykańskim Południem, a już w ogóle z latami 60.
Można się w niej doszukiwać symboli, metafor, odniesień. Przez całą historię prowadzą nas pszczoły, Czarna Madonna jest ważnym wątkiem, który spaja wszystko. Można zachwycić się tą powieścią na wiele sposobów. Można docenić historię, która jest po prostu bardzo dobra. Można odebrać ją bardzo emocjonalnie i duchowo. Można zwrócić uwagę na opisy, język, zręczność w pisaniu. Z której strony byśmy nie podchodzili do Sekretnego życia pszczół, zawsze odnajdziemy wspaniałą, ciepłą opowieść, która na długi czas zostanie w waszych sercach. Jeśli tak jak ja zwlekaliście z poznaniem tej powieści, przeczytajcie. Warto 🙂
Nie ma nic lepszego od piosenki o utraconej miłości, kiedy trzeba człowiekowi przypomnieć, że wszystko, co cenne, może wypaść z zawiasów, na których zostało tak starannie zawieszone
PS Film też jest bardzo dobry, choć aż tak bardzo mnie nie zachwycił. Czegoś zabrakło.
♦
//
Ta taka powieść, którą mogę nazwać jedną z moich ulubionych. Jest cudownie ciepła i kojąca. Zgadzam się co do filmu :).
Czytałam książkę kilka lat temu i bardzo mi się podobała. Filmu nie oglądałam 🙂