No i mamy maj! Piękny miesiąc i piękne książki! Jest ich bardzo dużo, a do wpisu wybrałam tylko te najciekawsze. Pamiętajcie oczywiście, że wybór jest subiektywny i że jak zawsze czekam bardzo na wasze wyczekiwane tytuły!
Na początek książki popularnonaukowe, które mnie bardzo cieszą! Nowe Zrozum jest zachwycające! Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli średniowieczni ludzie będzie wspaniałą lekturą. Często myślimy o średniowieczu, że to ciemne wieki, zahamowanie rozwoju ludzkości na ponad tysiąc lat. Współcześnie wiele stosowanych w średniowieczu zabiegów medycznych określilibyśmy mianem tortur. Jack Hartnell dosłownie od stóp do głów pokazuje fascynujące oblicze tego okresu. Autor obala wiele mitów dotyczących średniowiecza i pokazuje, że my – ludzie współcześni – mamy z ludźmi średniowiecznymi znacznie więcej wspólnego, niż początkowo by się wydawało. Bo czym różni się średniowieczna wiara w istnienie plemienia olbrzymów bez głów od wiary w istnienie zielonych ludzików zamieszkujących inne planety?
Jak to wyjaśnić. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytania, które pozornie nie mają odpowiedzi to typ książki, który ja uwielbiam! I myślę, że to też doskonały tytuł, żeby rozpocząć swoją przygodę z literaturą popularnonaukową. Jeżeli lubisz zadawać pytania, a jeszcze bardziej uparcie szukać na nie odpowiedzi, wyrusz ze mną w fascynującą podróż po zagadkach życia i otaczającego nas świata. Razem będziemy zaspokajać swoją ciekawość i dociekać prawdy w wielu dziedzinach: astrofizyce, biologii, chemii czy psychologii, korzystając z najnowszych odkryć i wyników badań naukowych. Znajdziemy wyjaśnienie, dlaczego pojęcie jest zielone. Zastanowimy się, jakie znaczenie miał dla ludzkości pierwszy lot człowieka w kosmos. Spróbujemy zrozumieć, kiedy jest teraz. Postaramy się sprawdzić, ile warstw ma ludzka świadomość i jakie są możliwości naszej percepcji (zdziwisz się, gdy dowiesz się, że niektóre zwierzęta widzą szybciej niż my!). I może znajdziemy też odpowiedź na pytanie „Dlaczego pytamy »dlaczego«?”.
Ludzkość. Historia, o jakiej nie mieliście pojęcia również zapowiada się bardzo interesująco! To fascynujący wywód o tym, jak kształtowaliśmy historię – od epoki kamienia po erę cyfrową. Autor dowodzi, że machinę dziejów wprawiały w ruch nie zwycięskie bitwy, rozwój rolnictwa czy nawet podbój planety, lecz… opowieści! Zaczęliśmy je tworzyć przed tysiącami lat, dzięki nim mogliśmy budować społeczności, zgłębiać tajemnice świata i szukać sensu życia. To opowieści stanowiły podwalinę imperiów, a ich wzajemne przenikanie się przynosiło zarówno zamęt i wojny, jak i rozkwit kultury, ożywienie religijne czy przełomy intelektualne.
Będą też wspaniałe dwie polarne książki! Na zawsze w lodzie. Śladami tragicznej wyprawy Johna Franklina – W 1845 roku sir John Franklin i jego ludzie wyruszyli, aby „spenetrować lodowate ostoje północy i opłynąć Amerykę”. A potem zniknęli. Prawda o tym, co stało się z niefortunną wyprawą Franklina na Arktykę, była okryta tajemnicą przez ponad sto lat. Następnie, w 1984 roku Owen Beattie i jego zespół ekshumowali dwóch członków załogi z miejsca pochówku na północy w celu uzyskania dowodów kryminalistycznych. Jednak najbardziej zaskakujące odkrycie nastąpiło dopiero w 2014 roku, kiedy zespół zlecony przez rząd Kanady odkrył jeden z zaginionych statków: Erebus.
Biała ciemność natomiast to historia Henry’ego Worsley’a, który w 2008 roku powtórzył trasę legendarnego polarnika Shackeltona, którą ten przebył dla ratowania załogi. W 2015 roku Worsley podjął pierwszą próbę samotnego przemierzenia Antarktydy pieszo i bez wsparcia. Niestety, wyprawa skończyła się tragicznie. A samą książkę zdecydowanie warto przeczytać!
Mamy też podziemia i góry! Podziemie. Świat pod naszymi stopami zapowiada się fenomenalnie! Panoramiczne spojrzenie na podziemny krajobraz: od świętych jaskiń i opuszczonych stacji metra po katakumby, kanały, bunkry atomowe i starożytne podziemne miasta. To eksploracja historii, nauki, architektury i mitologii światów pod naszymi stopami. Hunt spotyka podziemiofilów, którzy poświęcili się badaniu tajnych światów. Śledzi początki życia z zespołem mikrobiologów z NASA ponad kilometr pod Black Hills, obozuje kilka dni z miejskimi odkrywcami w kanałach Paryża, na australijskim pustkowiu schodzi z rodziną Aborygenów do kopalni sprzed 35 tysięcy lat i ogląda świętą rzeźbę uformowaną przez artystów paleolitu w głębi Pirenejów.
O Andrzeju Zawadzie. Wszechmogącym. Człowieku, który wymyślił Himalaje pisała już miesiąc temu, ale okazało się, że książka ma premierę w maju, nie w kwietniu. Zostawiam ją tu jeszcze raz, żebyście o niej przypadkiem nie zapomnieli!
I mamy też kolejną książkę o taterniczkach Kamienny sufit. Opowieść o pierwszych taterniczkach. Anna Król, zainspirowana wyczynami pierwszych taterniczek, wyrusza ich śladem. Powtarza niełatwe przejścia pionierek: Wandy Herse, Ireny Pawlewskiej, Heleny Dłuskiej, sióstr Skotnicówien. Wspina się na Mnicha, Zamarłą Turnię, pokonuje Orlą Perć. I tak jak one wtedy, zmaga się ze sobą, odkrywa nowe możliwości, szuka odpowiedzi na pytanie: kim będę tam, wysoko? Ze śladów archiwalnych, wspomnień i rozmów tworzy portrety zapomnianych, nietuzinkowych postaci, których historie dotąd nie zostały opowiedziane. Nie wszystkie potoczyły się szczęśliwie, ale wszystkie – wbrew schematom. Kamienny sufit to skrócona historia polskiego feminizmu w sercu Tatr, opowieść o marzycielkach i zuchwałych indywidualistkach.
Będzie też nowa książka Olivera Sacksa, ostatnia, jaką napisał. Wszystko na swoim miejscu przynosi teksty poświęcone ogromnie różnorodnym tematom. Na co ludziom ogrody? Jak i kiedy lekarz ma oznajmić pacjentowi, iż ten cierpi na Alzheimera? Jak media społecznościowe oddziałują na nasze umysły? W niektórych z zamieszczonych w tomie tekstów autor po raz pierwszy podejmuje takie tematy jak depresja, psychoza czy schizofrenia, w innych powraca do kwestii, które od dawna go interesowały: zespół Tourette’a, starość, demencja czy halucynacje.
A jeśli macie ochotę na więcej medycznych klimatów to polecam książkę Igła w sercu. Zapiski z oddziału ratunkowego. To zbiór przejmujących migawek z miejsca, w którym codziennie ważą się losy setek pacjentów, gdzie jedni znajdują wyzdrowienie, a innych – czeka śmierć. Niesamowity talent pisarski Huylera sprawi, że płukanie żołądka, migotanie komór czy operacja na otwartym sercu przestaną być dla was czymś abstrakcyjnym i dosłownie staną wam przed oczami. Trochę mam wrażenie, że to lektura dla ludzi o mocnych nerwach!
Jest też kolejna książka Stephena Seagera Szpital dla psychopatów. To wspomnienia psychiatry, opisujące rok stażu na oddziale psychiatrycznym ujawniają wstrząsającą prawdę o życiu za zamkniętymi drzwiami instytucji dla umysłowo chorych. Myślę, że to może być bardzo ciekawa lektura!
Wspaniale się zapowiada książka Tycipaństwa. Księżniczki, bitcoiny i kraje wymyślone. W 1967 r. Roy Bates, emerytowany brytyjski oficer, zajął opuszczoną platformę przeciwlotniczą na wodach międzynarodowych, a następnie nazwał ją Sealandią i ogłosił się jej księciem. W 1996 r. artysta Lars Vilks nazwał skrawek szwedzkiego wybrzeża Ladonią, tworząc swoje państwo dzieło sztuki, którego hymnem jest odgłos kamienia wpadającego do wody. W 2013 r. pewna dziewczynka z Virginii, Emily, zapytała tatę, czy mogłaby zostać prawdziwą księżniczką. Pół roku później jej tata utworzył na pustyni Królestwo Północnego Sudanu, a swoją córkę uczynił księżniczką. W 2016 r. Mieszko Makowski założył Królestwo Kabuto. Jego terytorium mieści się na działce pod Radomiem. Król Mieszko był rozczarowany Polską, więc stworzył państwo, w którym wartością nadrzędną jest absolutna wolność. To tylko przykłady kilku mikronacji – współczesnych tworów parapaństwowych – i ich pomysłodawców opisanych w tej niezwykłej książce. Bohaterowie Macieja Grzenkowicza to zapaleńcy, idealiści, outsiderzy, którym obecna oferta państwowa nie odpowiada, dlatego tworzą swoje. Swoje tycipaństwa. Jeste zachwycona tym, że ktoś napisał na ten temat książkę!
Tu jest teraz twój dom. Adopcja w Polsce to bardzo ważny i potrzebny reportaż. Marta Wroniszewska słucha historii adoptowanych dzieci – dziś już dorosłych – oraz rodziców adopcyjnych, rodzin zastępczych i dawnych wychowanków domów dziecka, zmagających się z codziennością, do której nikt ich nie przygotował. Rozmawia z osobami poszukującymi swoich biologicznych rodziców, matkami, które utraciły prawa rodzicielskie, wreszcie pracownikami instytucji i działaczami społecznymi. Osobiste dramaty przeplatają się z problemami niewydolnego systemu. I choć w tej historii jest wiele głosów, najdonośniej wybrzmiewa ten, którego zwykle nie słychać – głos dzieci.
Oczywiście nie mogłam też pominąć książki o autyzmie Poszukiwacze wzorów. Autyzm a ludzka wynalazczość. Baron-Cohen w swojej najnowszej bestsellerowej książce twierdzi, że ludzie z autyzmem odgrywają decydującą rolę w rozwoju ludzkości już od siedemdziesięciu tysięcy lat, od powstania pierwszych narzędzi po rewolucję cyfrową. W jaki sposób? Otóż geny, które wywołują autyzm, umożliwiają również poszukiwanie wzorów będące istotą ludzkiej wynalazczości. Autyści płacą jednak za te zdolności nader wysoką cenę w postaci trudności społecznych, a często również problemów medycznych, dlatego Baron-Cohen apeluje, abyśmy wspierali i honorowali ludzi z autyzmem zarówno w ich ułomnościach, jak i w ich triumfach.
Myślenie czarno-białe. Binarny mózg jako balast w skomplikowanym świecie to bardzo ważna książka i będę Was namawiać na jej przeczytanie! Porządkowanie i kategoryzowanie jest wpisane w nasz instynkt. Jesteśmy zaprogramowani do rozgraniczania i szufladkowania w binarnym trybie czerni i bieli. Właśnie tak działa ludzki mózg. Imigrant czy uchodźca? Muzułmanin czy chrześcijanin? Oni czy my? Zamiast wychodzić naprzeciw obcym, zbliżamy się do tych, którzy są podobni do nas. Zamiast rewidować nasze postrzeganie świata, staramy się tylko potwierdzać to, w co wierzymy. W rezultacie różnice między skrajnymi poglądami stają się jeszcze większe. A niebezpieczeństwa czyhają na każdym kroku. ISIS. Rasizm. Brexit. Trump. Ciągłe rozumowanie w trybie binarnym sprawia, że zatracamy zdolność racjonalnego myślenia i zamiast odcieni szarości widzimy świat w tonacji czarno-białej.
Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza. Mamy tendencję do robienia z morderców osoby sławne i pewnego rodzaju celebrytó. Hallie Rubenhold mówi: Kuba Rozpruwacz był tylko seryjnym, obrzydliwym mordercą. Nikim więcej. W opozycji do mitologicznej wręcz postaci Rozpruwacza napisała książkę o jego ofiarach, a choć nie wiemy ile ich było na pewno, pięć z nich znamy z imienia: Polly, Annie, Elizabeth, Catherine i Mary-Jane. Pięć kobiet z różnych stron Londynu i Wielkiej Brytanii, o różnych historiach życiowych, pragnieniach, planach na przyszłość. Pisały ballady, prowadziły kawiarnie, żyły w starych, wiejskich posiadłościach… nigdy się nie spotkały, lecz w historii pozostaną zawsze razem, bo połączył je rok tragicznej śmierci – 1888 i domniemany zabójca, którego legenda obrosła w większą sławę, sławę o której one nie mogłyby nawet pomarzyć.
I jeszcze nowa książka Magdaleny Grzebałkowskiej Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia. Magdalena Grzebałkowska przedstawia poruszający obraz wojny widzianej oczami jej najmłodszych uczestników. Trzyletni Arthur trafia do domu dziecka, gdzie będzie wychowywany na idealnego nazistę. Lilia w łagrze pokocha Stalina, choć jest córką wrogów ludu. Mały Minoru, Amerykanin japońskiego pochodzenia, pozna życie za drutami, choć żyje w kraju wolności. Czy Jose Maria, którego rodzice odsyłają z pogrążonej w krwawym konflikcie Hiszpanii, w Związku Radzieckim znajdzie raj? A może i tam w końcu dopadnie go wojna?
Pies i ja to autobiograficzna opowieść dziennikarki w średnim wieku, która w swoim bezcelowym życiu postanawia zaadoptować psa. To jej kolejny desperacki ruch w kierunku zmniejszenia poczucia wykolejenia i narzucenia sobie jakiegokolwiek rytmu. Wolfy zgodnie z planem szybko zdobywa serce Kate. Kiedy pewnego dnia niespodziewanie znika, kobieta musi wyjść na ulice Londynu, gdzie poznaje rozmówców wśród medium, blogerów i w najdziwniejszych zakamarkach miasta. Próba znalezienia psa staje się dla niej podróżą w głąb siebie. Staraniem poradzenia sobie z samą sobą we współczesnym świecie.
Warto zwrócić też uwagę na wznowienie Historii kotów. Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, może to jest dobry moment. Ikona popkultury, najpopularniejszy bohater internetu, obiekt zbiorowej histerii – KOT. Teraz możesz poznać jego historię: od czasów boskiego kultu w starożytnym Egipcie, przez stosy średniowiecza i nowożytności, aż po powrót w chwale na współczesne salony. Koty były zwiastunami nieszczęścia i pupilami czarownic. Zbawcami rolników i gospodarstw domowych. Z czarnych wyrabiano „lek” na ślepotę. Jeden został nawet oficjalnym kandydatem na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Jest w tym miesiącu trochę powieści, które mnie interesują. Listowieść zwróciła moją uwagę przepiękną okładką. To napisana z rozmachem i pasją historia aktywizmu i oporu, a zarazem olśniewający opis i pean na cześć świata przyrody. Dwunasta powieść Richarda Powersa rośnie od korzeni po koronę, aby wrócić poprzez nią do nasion, kreśląc po drodze koncentryczne kręgi przeplatających się wątków – od przedwojennego Nowego Jorku aż do wojen o lasy toczonych pod koniec XX w. na północnym zachodzie nad Pacyfikiem i na terenach położonych bardziej na północ. Obok nas istnieje równoległy świat – olbrzymi, powolny, pełen wzajemnych powiązań, zaradny, wspaniale pomysłowy, a dla nas prawie niewidzialny. Richard Powers opowiada o garstce ludzi, którzy uczą się widzieć ten świat i dają się wciągnąć w wir grożącej mu katastrofy.
Wyszła też nowa książka Tajfunów – Ogród. Na ich wszystkie książki warto zwrócić uwagę! Ogród to zbiór piętnastu opowiadań po raz pierwszy dostępnych w tłumaczeniu – historii o rodzinie, macierzyństwie, starości, o skomplikowanych relacjach z bliskimi. Hiroko Oyamada jest wybitną obserwatorką codzienności, a z pozornie nieznaczących obrazów i podsłuchanych dialogów potrafi utkać tekst o szokująco mocnym przesłaniu. Pisze w sposób, którego nie da się podrobić. Przejmujący dreszczem, czasem zaskakująco zabawny, a czasem obezwładniający kakofonią dźwięków Ogród wciąga czytelnika w gąszcz znaczeń i nie pozwala odejść aż do ostatniej strony.
I nowe wydanie Bajek robotów z ilustracjami Przemka Dębowskiego. Zabawne, a jednocześnie podejmujące poważne tematy. Doskonale znane, a nieustannie zadziwiające oryginalnością. Wyjątkowe skrzyżowanie literatury science fiction z baśniową konwencją albo wystrzelone w kosmos baśniowe fabuły.
Będzie też bardzo kryminalnie! Nową książkę wydaje Przemysław Piotrowski – Krew z krwi. Po trylogii z Igorem Brudnym będę czytać wszystko, co ten autor napisze. Jest nowa książka Andy’ego Weira – Marsjanin był genialny, Artemis taka sobie, i jestem bardzo ciekawa Projekt Hail Mary. I nowy Chris Carter – Dziennik śmierci to 11 już część przygód Roberta Huntera, to są bardzo dobre kryminały ze świetnym głównym bohaterem. Bardzo polecam!
Bardzo interesująco się zapowiada Daleko, coraz bliżej. To przejmująca powieść o trudnych powrotach do dzieciństwa w dorosłym życiu. Powieść Alexa Schulmana jest błyskotliwa, pełna dramatyzmu i nie pozwala czytelnikowi zachować obojętność. Zaskakuje oryginalną konstrukcją i trzyma w emocjonalnym napięciu do nieoczekiwanego finału.
A na zakończenie coś lżejszego i przymrużeniem oka. Porachunki bezimiennej pisarki to intrygujące cozy mystery ze szczyptą miłości, powodzią żartów i pisarzami w roli głównej. Myśl, że po tych wszystkich ostrych dyżurach i mordercach, lektura będzie idealna!
I jeszcze dwie cudne książki dla dzieci. Atlas miejsc literackich pełen szczegółów, anegdot i ciekawostek, będzie waszym najlepszym przewodnikiem po światach, które zafascynowały was, gdy czytaliście ulubione powieści. I sami się przekonacie: wcale nie będzie wam się chciało z tych podróży wracać. Znacie wszystkie tajne przejścia w Hogwarcie? Każdy zakątek królestwa Narnii? Wiecie, jak smakują lizaki z fabryki czekolady pana Wonki? Piliście herbatę z Kapelusznikiem? A może wolicie posiedzieć przy kominku w londyńskim mieszkaniu Sherlocka Holmesa albo pospacerować po papierowych miastach, których nie ma na żadnych mapach?
Przewodnik kotki po nocnym niebie łączy w sobie dwie najlepsze tematy – kosmos i koty! Kiedy podnosisz głowę i patrzysz nocą w niebo, cały wszechświat odwzajemnia ci się spojrzeniem. Czy chcesz zawrzeć bliższą znajomość z mgławicami i zorzą polarną? Umieć rozpoznawać konstelacje? Przeniknąć tajemnice Drogi Mlecznej? W takim razie pozwól, że ci przedstawię Felicity – kotkę, która jest zakochana w nocnym niebie i chętnie zostanie twoją przewodniczką. Koty i gwiazdy mają ze sobą bardzo wiele wspólnego! Ta pięknie ilustrowana książka, napisana zrozumiałym dla dziecka językiem, dowodzi, że astronomia nie jest trudna… i że nigdy nie jest za wcześnie na przygodę w kosmosie!
I jeszcze mam dla Was cztery fantastyczne komiksy z Centrali! Gender queer Ta niezwykle oczyszczająca autobiografia pokazuje drogę, jaką przeszłu Maia w poszukiwaniu własnej tożsamości – od przerażenia i zagubienia wywołanych młodzieńczymi zauroczeniami, przez próby coming outu przed rodziną i społeczeństwem oraz zacieśnianie przyjaźni dzięki wspólnej fascynacji gejowskimi fanfikami, aż do traumy i poczucia naruszenia granic, jaką pozostawia badanie cytologiczne. Choć początkowo Gender Queer miał tylko pomóc rodzinie Mai zrozumieć, co to znaczy być osobą niebinarną i aseksualną, ostatecznie stał się nie tylko osobistym wspomnieniem, ale i pożytecznym oraz poruszającym przewodnikiem, który przybliża aktywistom, przyjaciołom i ludziom na całym świecie problematykę tożsamości płciowej: czym ona jest i jak o niej myśleć.
Trawa to będzie fenomenalna rzecz! „Trawa” to głośna antywojenna powieść graficzna, przedstawiająca historię życia koreańskiej dziewczyny, Lee Ok-sun, która została zmuszona do świadczenia usług seksualnych w japońskiej armii cesarskiej podczas drugiej wojny światowej – spornego rozdziału w historii Azji XX wieku. Począwszy od dzieciństwa Ok-seon, „Trawa” pokazuje rozpoczęcie II wojny światowej z perspektywy bezbronnego dziecka, szczegółowo opisując, jak jednostka doświadczyła japońskiej okupacji i pokazując powszechne cierpienie, jakie spowodowała ona dla zwykłych Koreańczyków. Kim Geum-suk podkreśla siłę bohaterki w pokonywaniu wielu form przeciwności. „Trawa” namalowana została czarnym tuszem, przedstawia szczegółowo i pięknie krajobrazy Korei, a do namalowania pełnych mroku wspomnień Ok-seon autorka użyła ciężkiego pędzla. Wywiady rysowniczki ze starszą już panią Lee Ok-seon stają się integralną częścią komiksu, tworząc serce i strukturę tej powieści graficznej, dając nam całościowy obraz tego, jak cierpienie zmieniło bohaterkę w czasie wojny. „Trawa” to przełomowa powieść graficzna, która ukazuje przerażającą cenę wojny i znaczenie pokoju.
Milczenie hipopotama – Poetyckie, nieco absurdalne i miejscami mroczne.Takie właśnie są krótkie ludowe historie zawarte w tej książce. Większość z nich wywodzi się z tradycyjnego folkloru Afryki, jednak w wykonaniu dziecięcych gawędziarzy przybrały dość specyficzny charakter. Teksty te trafiły do rąk czeskiego artysty Davida Böhma w walizce jego siostry Terezie, jako stos uczniowskich wypracowań z małej środkowoafrykańskiej szkoły. Wyobraźnia Czarnego Kontynentu bezlitośnie rozbija nasze europejskie wyobrażenia o tym, jak powinna wyglądać ludowa baśń. Choć dla dzieci komiks ten okazać się może nieco szokujący, dla dorosłych będzie to wyjątkowo odświeżająca pozycja.
To była wojna okopów – Chodzi o naszą Historię, Historię Europy, to w Sarajewie zaczyna się XX wiek, wiek uprzemysłowienia śmierci. „Pierwsza Wojna Światowa” , wynalazek, który najwyraźniej się spodobał: gazy otworzyły nowe horyzonty, przyczyniły się do powstania nowych idei, wszystko to było bardzo „nowoczesne”… Wszystkie te idee były już dobrze zakorzenione u człowieka z Cro-Magnon. To okrucieństwo, które człowiek nosi w sobie. Tylko metody eksterminacji stały się bardziej wyrafinowane i w tym względzie powinniśmy chylić czoła przed wojną 1914-1918!
I to by było na tyle! Dajcie znać, na co Wy czekacie i czy któraż z tych książek wpadła wam w oko!
Jeździec bez głowy to oczywiście w ciemno kupuję, tak jak pisałam Ci na Instagramie 😀
To samo odnosi się do Jak to wyjaśnić i Ludzkości 🙂 Brzmią naprawdę interesująco!
Zaciekawiła mnie też Igła w sercu (uwielbiam medyczne książki) i Szpital dla psychopatów.
No i oczywiście Gender Queer.
O kurcze, tyle wspaniałych nowości!