Wszyscy myślą, że nie chcę z nikim rozmawiać. A to nie tak – po prostu chodzi o niewypełnienia świata słowami, których się w sobie nie ma.
Tłumaczenie Marta Faber
Młodzieżówki czytam rzadko, ale śledzę po cichu co jest wydawane i co pojawia się u nas na rynku. Czasami zdarzają się perełki, tak jak było na przykład z Głębią Challengera, Bezdomnym ptakiem czy książką Pasztety, do boju! I tak też jest z powieścią Ali Benjamin Serce meduzy. Najpierw zachwyciła mnie okładka, której autorką jest Lena Grzesik-Zysk. Ta smutna czy zamyślona dziewczyna siedząca na wielkiej meduzie naprawdę zawładnęła moim sercem. Spokojnie mogłabym sobie powiesić taki obraz w domu. Od kiedy wypożyczyłam tę książkę z biblioteki, trudno mi od niej oderwać oczy. Zerkam na tę okładkę nawet teraz. Jedynym minusem takich książek dla mnie jest trudność w ich fotografowaniu. Okładka jest tak piękna, że cokolwiek zrobię, żeby ją wyeksponować, tak naprawdę jej przeszkadza. Potem, z tyłu okładki przeczytałam: Czasami, gdy czujemy się bezgranicznie samotni, świat w magiczny sposób się na nas otwiera. I to zdanie ostatecznie przekonało mnie do przeczytania tej opowieści. Ta bezgraniczna samotność, którą pewnie wszyscy choć raz w życiu odczuliśmy, przyciąga. Chciałam wiedzieć, co się wydarzyło i co z tym wszystkim mają wspólnego meduzy.
Trudno opowiedzieć o czym jest książka, nie zdradzając kluczowych elementów fabuły. A naprawdę szkoda je zdradzać, bo historia odkrywa się przed nami stopniowo, i w miarę jak podążamy z główną bohaterką i realizujemy jej plan, dowiadujemy się coraz więcej. Ale mogę Wam napisać, że zakochacie się w głównej bohaterce. Zuza Swanson ma 12 lat i można powiedzieć, że jest geekiem. Nie interesują ją chłopcy, plotki z dziewczynami czy strojenie się. Wie za to, jak śpią mówki, ile razy bije serce w ciągu życia człowieka i wie wszystko o meduzach. Myślę, że to główna przyczyna mojej wielkiej miłości do tej opowieści. Ja po prostu uwielbiam takich bohaterów, a zwłaszcza jeśli są nastoletnimi dziewczętami.
Ali Benjamin zrobiła również jeszcze jedną cudowną rzecz. W pięknie opowiedzianą historię zręcznie wplotła popularnonaukowe fakty i spojrzenie na świat kogoś nie do końca dostosowanego. Ktoś, kto w książce dla młodzieży wspomina Sagana czy Neila deGrasse Tysona od razu z miejsca ma zagwarantowaną moją sympatię. A autorka nie poprzestała na nich – znajdziemy tu naprawdę wiele faktów biologicznych, rozpisany sposób przeprowadzania doświadczeń, nazwiska naukowców i opis ich badań. A wszystko to zgrabnie wplecione w historię i pokazane z perspektywy dwunastolatki. Mądrej dziewczyny, ale jednak ciągle dwunastolatki. I choć można by uznać te wszystkie elementy za tło do tych najważniejszych wydarzeń, ja bym się chyba do tego nie posunęła. Tak jak przeczytamy na okładce, to opowieść o życiu i śmierci, zdumiewającej złożoności wszechświata oraz o tym, że miłość i nadzieja są tuż obok nas. Autorka opisuje konkretną historię jednej postaci, ale przez nią pokazuje nam tak wiele innych rzeczy!
Dzięki tej książce poznacie między innymi Dianę Nyad (jeśli jej jeszcze nie znaliście, jak ja). Proszę więcej takich książek dla młodzieży!
Serce meduzy jest pięknie napisane i przetłumaczone przez Martę Faber. Czasami mam problem z prostotą niektórych książek, bo przez te złote myśli mogą brzmieć tanio i ocierać się o tandetność. Tutaj, mimo że cała książka jest pięknie prosta, nic negatywnego z tego nie wynika, a wręcz przeciwnie. Jestem zachwycona, że tak pięknie i w tak bezpośredni i nieskomplikowany sposób można pisać o tak trudnych i ważnych sprawach. Często autorzy popadają w przesadny sentymentalizm, komplikują rzeczy łatwe, wyolbrzymiają wydarzenia czy emocje, udają, że rzeczy są czymś innym i większym, niż rzeczywiście są. Ali Benjamin nie robi tego. Ona po prostu opowiada historię o dziewczynce, którą z pewnością zapamiętamy na długo.
Czasem tak bardzo chcemy, by wydarzenia potoczyły się inaczej, że nie można pozostać tam, gdzie widzimy, jak dzieją się naprawdę.
Z jednej strony ta książka ma olbrzymi walor edukacyjny (ileż rzeczy się z niej dowiedziałam!). Z drugiej autorka stworzyła bardzo ciekawe postaci – różnorodne, prawdziwe i bardzo zrównoważone. Cały świat jest zresztą harmonijny – wszystko do siebie pasuje, są radości i są smutki, jest świat dorosłych i świat dzieci, ale żaden z nich nie dominuje nad drugim. Istnieją obok siebie, a tak naprawdę żaden z nich nie jest ważny. Tak sobie myślę, że Serce meduzy to bardzo uniwersalna opowieść, w której łatwo doszukać się drugiego dna. Ja rzadko kiedy to robię, ale przy tej lekturze nie mogłam w zasadzie przestać. I to mnie zachwyca najbardziej – że jedna książka spowodowała taką eksplozję w mojej głowie – zachwyt popularnonaukowymi faktami, sympatię do głównej bohaterki, potrzebę podkreślenia niektórych zdań, a w ogóle to kupienia sobie tej książki i postawienia jej na półce. Bo może to zabrzmi właśnie tanio i sentymentalnie, ale w pewien sposób każdy z nas jest czasami dwunastoletnią dziewczynką z obsesją na punkcie meduz. Nawet jeśli jesteśmy 60-letnim facetem, który nie wie nawet, jak meduza wygląda. Metaforyczność tej historii jest oczywiście rzeczą względną. Dla Was może to być po prostu ciekawa opowieść. Ale niezależnie od tego, czy będzie to tylko kolejna przeczytana książka, czy coś więcej – puszczajcie ją dalej w świat, bo naprawdę bardzo warto ją przeczytać. Mogłabym ją opisać czterema słowami – piękna, prosta, prawdziwa i mądra. I z pewnością znajdzie się na mojej liście najlepszych książek, przeczytanych w 2018 roku.
Zazwyczaj wybieram książki po okładkach i cytatach. Więc chyba mnie zachęciłaś.
Bardzo się cieszę! To cudowna książka!
Zdanie “każdy z nas jest czasami dwunastoletnią dziewczynką z obsesją na punkcie meduz” mnie oczarowało. Choć muszę jeszcze je nieco przegryźć, by odnieść do siebie 😉
Przegryź i dokop się do swojej wewnętrznej dwunastolatki 😀
Obawiam się, że musiałbym wpierw przegryźć swego wewnętrznego dwunastolatka, a tego bym nie chciał 😉
[…] dla młodzieży, które moim zdaniem muszą zostać zekranizowane. Pasztety, do boju! i Serce meduzy to absolutnie wyjątkowe opowieści, które są w stanie uwieść widzów na całym świecie. […]