Adam Kay || Tłumaczenie Katarzyna Dudzik || Ilustracje Henry Paker
Nie będzie dla Was zaskoczeniem, jeśli zacznę dzisiejszy tekst od tego, że uwielbiam takie książki! Adama Kaya możecie kojarzyć już z książki Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza. To medyczne opowieści z brytyjskiego lekarskiego świata, ale wyjątkowe z powodu ostrego pióra autora. Pisałam o niej tak: Z połączenia elementów komediowych i niewyobrażalnych dramatów wyłania się obraz szpitalnej codzienności. Autor wciąga nas przede wszystkim w świat medyczny. To konkretny świat – ginekologii i położnictwa. Z drugiej strony z perspektywy czasu komentuje całą politykę medyczną, zarządzanie szpitalami, system kształcenia. Nie są to komentarze optymistyczne ani miłe, ale dają świetny obraz sytuacji każdemu, kto lekarzem nie jest, a tak bardzo lubi na nich narzekać. Kiedy więc pojawiła się kolejna książka autora, tym razem skierowana do młodzieży, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Tym bardziej, że jej tytuł brzmi Twoja anatomia. Kompletny (i kompletnie obrzydliwy) przewodnik po ludzkim ciele.
Zostawiam Wam link do filmu na YT, w którym zdradzam kilka swoich ulubionych ciekawostek z książki:
Ja ludzkim ciałem jestem zachwycona. Myślę, że dzięki książkom popularnonaukowym nie mam kompleksów – bo na tyle cieszy mnie to, że działam tak jak powinnam, że cała reszta nie ma znaczenia. Jeśli zacznie się czytać o ludzkim ciele to potem ciężko jest przestać – uświadamiamy sobie, jaką niesamowitą maszyną jesteśmy, jak wszystkie nasze elementy współdziałają ze sobą, jak wszystko ma swoją rolę do odegrania. A tych elementów jest ogrom – i zawsze mnie zadziwia, że to wszystko działa!
Adam Kay napisał przewodnik po ludzkim ciele, trochę na poważnie, trochę z przymrużeniem oka. Na poważnie, bo znajdziemy w nim mnóstwo konkretnych informacji. Całość jest podzielona jest na 14 rozdziałów, które poświęcone są albo konkretnym narządom, albo procesom zachodzącym w naszych organizmach. Mamy więc skórę, serce, krew, płuca, mózg, włosy i paznokcie, oczy, uszy, usta, noc, kości, mięśnie, żołądek i jelita, nerki i wątrobę, jest rozmnażanie, rozdział o życiu i śmierci oraz o drobnoustrojach. Jak widzicie, całkiem bogaty repertuar! Po przeczytaniu książki wasza wiedza biologiczna na pewno będzie większa – poznacie warstwy skóry, dowiecie się, jak działa serce, jak zbudowany jest mózg, z czego składa się krew i jak się przemieszcza, jakie i ile kości ma człowiek, na czym polega trawienie i tak dalej, i tak dalej… Moim zdaniem ta książka powinna być lekturą na lekcjach biologii!
Bo poza tym, że jest napakowana wiedzą, jest też prześmieszna i w tym tkwi jej przewaga nad każdym podręcznikiem. Bo oprócz tych wszystkich przydatnych rzeczy dowiemy się również tego, czy jedzenie smarków jest bezpieczne dla zdrowia, ile czasu spędzimy w toalecie w ciągu całego życia, co to jest czkawka, dlaczego kupa jest brązowa i z czego składają się paprochy w pępku. Do tego wszystkiego jest jeszcze mnóstwo dodatkowych smaczków, takich jak to, że wydry kiedy śpią trzymają się za łapki, żeby żadna nie odpłynęła za daleko, albo to, że najstarszy żart o pierdzeniu ma 4 tysiące lat. Ok, nie jest to wiedza niezbędna, ale za to szalenie ciekawa!
Książka jest świetnie wydana, dużą rolę dogrywają w niej też ilustracje Henry’ego Pakera. Bez nich książka była również śmieszna, ale z nimi wznosi się na całkiem nowy poziom śmieszności! Nie wspominając o tym, że ilustracje rozbijają tekst, powodując, że przyjemniej i łatwiej się ją czyta. To tytuł idealny dla młodzieży! Pokazuje, że nauka może być fajna, że nawet taki przedmiot szkolny jak biologia może być fascynujący. Kay swoją książką uczy innych, że o nauce nie trzeba opowiadać na poważnie. Że żarty o pierdzeniu są ok, że temat kupy można przedstawić w bardzo fajny sposób, że wszystko, co dotyczy ludzkiego ciała, jest ok! Nawet jeśli pada tutaj słowo obrzydliwy to nie ma ono tutaj negatywnego znaczenia. Jest za to zachwyt nad człowiekiem, nad tym, jaki jest skomplikowany, a mimo wszystko działa.

Adam Kay pozostawia czytelnika z bardzo ciekawą myślą – korzystamy z naszych ciał przez całe życie, a prawdopodobnie nie znamy nawet połowy jego funkcji. Taka książka to idealna okazja, żeby swoją wiedzę uzupełnić! Bardzo polecam, nie tylko dla młodzieży – ja sama też dowiedziałam się kilku nowych rzeczy. Ale jeśli macie gdzieś pod ręką młodzież uczącą się już w szkole biologii – to to jest książka, którą naprawdę chcecie im podsunąć pod nos.
♦
[…] u Diany z bloga Bardziej lubię książki: Twoja anatomia, […]
Świetna książka dla młodych czytelników i nie tylko. Sama byłam zachwycona podczas czytania 🙂 Nie mogę się doczekać, kiedy moje dziecko podrośnie i będę mogła pokazać mu tę wartościową książkę. Myślę, że każdy rodzic powinien pokazać ją swojemu dziecku, żeby lepiej zrozumiało tajemnice ludzkiego ciała 🙂