Richard Shepherd || Tłumaczenie Patrycja Zarawska, Iwona Michałowska-Gabrych
Jakiś czas temu pisałam o pierwszej książce Richarda Niewyjaśnione okoliczności. To w niej mogliśmy poznać samego autora, jego pracę i to, dlaczego w ogóle ją wykonuje. Dr Richard Shepherd jest brytyjskim lekarzem medycyny sądowej. Przeprowadza sekcje, bada trudne sprawy, odnajduje przyczyny śmierci i wyjaśnia tytułowe niewyjaśnione okoliczności. Dużo miejsca poświęca na opowiedzenie, jak znalazł się w tym zawodzie, jak wyglądało jego kształcenie i zmiany, jakie w nim zachodziły w kolejnych latach. Teraz mamy przyjemność poznać kolejną książkę Shepherda Siedem wieków śmierci. Podróż przez życie. Opowieść lekarza medycyny sądowej.
I co to była za wspaniała lektura! Wspaniała, ale też trudna – Shepherd zaczyna swoją opowieść od sekcji niemowlęcia, więc to bardzo mocny start! A w ogóle cały pomysł na książkę jest świetny! Autor wziął go z Williama Shakespeara, ze sztuki Jak Wam się podoba, aktu II, sceny 7, której początek na pewno wszyscy znacie:
Świat jest teatrem, aktorami ludzie, Którzy kolejno wchodzą i znikają. Każdy tam aktor niejedną gra rolę, Bo siedem wieków dramat życia składa.
I kierując się kolejnymi wersami tej sceny Shepherd przeprowadza nas przez całe życie człowieka – od niemowlęctwa do starości. Wniosek jest prosty i w pewien sposób brutalny – śmierć towarzyszy nam na każdym etapie naszego życia. I myślę, że Szekspir byłby zaintrygowany sytuacją, w której jego sztuka stała się inspiracją dla patologa sądowego. Bardzo podoba mi się takie wykorzystanie Szekspira – do tego w środku znajdziemy również inne bardzo ciekawe odniesienia literackie!
Shepherd opisuje dwadzieścia cztery sprawy, w których brał udział. Tak jak wcześniej wspomniała, są one ułożone według wieku człowieka – pierwsze dotyczą niemowląt i dzieci, potem mamy nastolatków, ludzi dorosłych i na końcu starszych. Każdy z tych rozdziałów jest poruszający, bo rzadko kiedy na stole Shepherda znajduje się ktoś, kto umarł z przyczyn naturalnych. Najczęściej jego zadaniem jest odkrycie przyczyny śmierci u ofiary morderstwa, chociaż jak sam autor mówi, nie wolno z góry niczego zakładać, bo po drodze może wydarzyć się wszystko.
Więc z jednej strony mamy sprawy kryminalne i możemy podejrzeć, jak działa lekarz medycyny sądowej w swojej pracy. A z drugiej strony mamy również mnóstwo ciekawostek medycznych i biologicznych o ludzkim ciele. Dowiemy się na przykład, jakie są przyczyny wad wrodzonych, że nasze ryzyko śmierci po upływie roku życia znacząco spada, by podnieść się do podobnego poziomu w wieku 55 lat, że w momencie urodzenia nasze mózgi mają 25% dorosłej wagi i dlatego głowa dziecka wydaje się nieproporcjonalnie duża (gdybyście się kiedyś nad tym zastanawiali). Z jednego rozdziału dowiedziałam się też o istnieniu Vidocq Society, elitarnego klubu, który skupia najbardziej renomowanych detektywów i kryminologów. Spotykają się co miesiąc, żeby pracować nad sprawami, które utknęły w martwym punkcie. Dostajemy też sporo technicznej wiedzy, jak na przykład to, że do dobrego zbadania płuc, trzeba je pokroić na cieniutkie plasterki.
Dostajemy też bardzo ciekawą radę od autora – nigdy nie mówicie, że chcecie kogoś zabić, niezależnie od tego, czy chcecie czy nie.
Autor jednak nie ogranicza się tylko do spraw kryminalnych i medycznych ich aspektów. Pisze też sporo o sobie. Czasami takie wynurzenia przeszkadzają i nic nie wnoszą, jednak w przypadku Shepherda jest inaczej. Dzięki temu, że dzieli się z czytelnikiem swoim prywatnym życiem, swoimi problemami, cieniami takiej pracy, nadaje swojemu zawodowi taki ludzki wymiar. Bo bycie lekarzem medycyny sądowej to przecież bardzo trudna sprawa. Amerykańskie seriale kryminalne utrwaliły w nas obraz tego zawodu jako czegoś fajnego i cool, Shepherd pokazuje prawdziwe oblicze – tak, to wartościowa i ważna praca, ale jej wykonywanie przynosi konsekwencje i ma swoje następstwa. Do tego jeszcze Shepherd napisał książkę będąc starszą osobą – o tym też wspomina z dystansem i ma bardzo ciekawe spostrzeżenia na temat traktowania osób starszych w kryminalnych przypadkach.
Jeśli czytaliście Niewyjaśnione okoliczności to Siedem wieków śmierci na sto procent Wam się spodoba! A jeśli nie czytaliście – to sprawdźcie oba te tytuły. Ja od zawsze wiedziałam, że nigdy nie mogłabym wykonywać takiej pracy, medycyna fascynuje mnie czysto teoretycznie, więc tym bardziej podziwiam takie osoby jak Shepherd. I bardzo się cieszę, że chciał się podzielić swoją wiedzą, bo z lektury tych książek można wynieść sporo dla siebie.
♦
Świetna książka, od której nie można się oderwać. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy interesują się przypadkami medycyny sądowej czy patologii 🙂