komentarzy 12

  1. rude recenzuje
    22 marca 2018

    Sama często piszę o wspomnianym “stylu autora” i w sumie po przeczytaniu tego fragmentu rozmowy czuję się jakbym dostała cegłą w łeb, bo przecież faktycznie to tłumacz w dużej mierze odpowiada za ten styl. Ja osobiście jednak nie uważam, że tłumacz powinien znajdować się na okładce, ale po tej Waszej rozmowie stwierdzam, że powinien być chociaż bardziej wyróżniony. Praca tłumacza jest fajna, ale faktycznie chyba niedoceniana. Fajna rozmowa i Szwecja też fajna!

    • 23 marca 2018

      Ja też dostałam cegłą – moje cytaty nigdy nie miały autorów tłumaczenia 😀

  2. 23 marca 2018

    Jak zwykle u Ciebie – świetny wywiad 🙂 Zgadzam się, że tłumacze są niedoceniani, i to jest bardzo przykre, robią kawał dobrej roboty. Ja sama niestety zwracam uwagę głównie na bardzo dobrych tłumaczy i wybitne przekłady, jak na przykład Roberta Sudóła, te bardziej “przezroczyste” jakoś mi umykają 🙁 No i czuję się teraz w obowiązku zasiąść w wolnej chwili i wszystkie recenzje książek opatrzyć nazwiskami ich tłumaczy!

    • 23 marca 2018

      Ja też będę poprawiać, głównie cytaty 😀

      • 23 marca 2018

        Kurczę, cytatów nie poprawiam (już zaczęłam edytować notki) 🙁 Myślisz, że jak podam w stopce tłumacza książki, a potem w notce coś zacytuję z tego wydania (domyślnie tłumacz książki – tłumacz zacytowanego fragmentu) to będzie to wciąż naruszenie praw autorskich czy nie?

      • 23 marca 2018

        Nie, ja też tak robię – tylko pierwszy cytat podpisuję, bo to, że reszta też jest tego samego tłumacza, jest oczywista.

      • 23 marca 2018

        No właśnie, tak też pomyślałam. Ja zawsze u góry piszę autora, tytuł i tak dalej, dodałam tam po prostu informację o tłumaczu 😉

  3. 23 marca 2018

    Ach, o tłumaczach godzinami można rozprawiać. Nie mam nic przeciwko umieszczaniu ich personaliów na okładkach, ale nie wiem, czy na każdej powinny być. Zresztą potem zostają jeszcze redaktory i korektorzy… Ci dopiero pozostają w cieniu.

    A poza tym UAM for the win. Kilka lat przed Twoją rozmówczynią szwendałem się po tym samym budynku, ale na innych piętrach głównie 😉

  4. 26 marca 2018

    Właśnie za te arcyciekawe wywiady nominowałam cię w tegorocznym SHARE WEEK 🙂

    • 26 marca 2018

      Dziękuję! Wiesz, że nigdzie mi się nie wyświetlił link i przegapiłam ;/ Ale już nadrobiłam 🙂

  5. […] Na samym początku wpisu możecie zauważyć nowy element wpisu. Po rozmowie z Natalią Kołaczek zaczęłam podpisywać cytaty z książek nazwiskiem tłumaczy. Po wczorajszym spotkaniu z […]

Brak możliwości komentowania.