Przejdź do zawartości

Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi

o książkach, które lubię bardziej niż ludzi

  • Strona główna
  • Info
    • O mnie
    • Moje teksty
    • Odwiedzam
    • Patronaty
    • Współpraca
  • Książki
    • 5 książek, które…
    • Australia
    • Biografie
    • Dla dzieci i młodzieży
    • Góry
    • Komiksy
    • Kryminały/Thrillery
    • Mordercy
    • Obozowa
    • Podróżnicza
    • Popularnonaukowa
    • Poradniki
    • Powieści inne
    • Poza ramami
    • Reportaże
  • Rozmowy
  • Gry
    • Gry
  • Inne
    • Śladami książek
    • Nie o książkach
  • Zdjęcia
  • Polityka cookies
  • Wyślij książkę
25 sierpnia 2015 / Diana Chmiel / Popularnonaukowa

Mądrość i cuda świata roślin

IMG_0975

 

„Orchidee mają fascynujące życie seksualne”

Książka „Mądrość i cuda świata roślin” Jane Goodall napisana we współpracy z  Gail Hudson przyciągnęła mnie przede wszystkim oprawą graficzną. Jest tak przepięknie wydana, że samo jej oglądanie i przekładanie kartek jest wielką przyjemnością. Wydawnictwo Marginesy zrobiło świetną robotę – dawno nie widziałam tak ślicznej książki! Oczywiście to nie wszystko – zawartość jest równie śliczna jak forma, ale za to należą się już podziękowania autorce i tłumaczce.

Jane Goodall jest znana przede wszystkim jako badaczka szympansów w parku narodowym Gombe w Tanzanii. Ale „Mądrość i cuda świata roślin” poświęcone są florze całego świata. Pierwszą myślą po wzięciu tej książki do ręki, co ciekawego można napisać o roślinach? A jednak można. Na przeszło 400 stronach, Jane Goodall snuje bardzo osobistą historię, opowiada nam o swoim dzieciństwie pełnym roślin i drzew, które mają uczucia i głosy. Pokazuje nam co ją ukształtowało, co sprawiło, że dzisiaj otrzymuje medale za ” pomoc milionom ludzi w zrozumieniu wagi ochrony dzikiej przyrody naszej planety”. Prowadzi nas przez historię wzajemnego współistnienia ludzi i roślin, przez momenty chwalebne, ale i te gorsze, które do tej pory jeżą włos na głowie. Snuje opowieść o historii roślin, jak powstawały i jak się zmieniały; jaki wpływ miały na rozwój i istnienie ludzkości. Opowiada nam o plantacjach, ale i o współczesnym miejskim ogrodnictwie. To niesamowite, że tak samo jak trzy tysiące lat temu, jak trzysta lat temu, tak samo dzisiaj rośliny mają na nas wpływ i wielkie znaczenie. Ale książka jest również, a może przede wszystkim ostrzeżeniem. Jane Goodall chce nam uświadomić, jak człowiek niszczy planetę, jak niebezpieczne jest wycinanie lasów, jakie szkody powoduje żywność genetycznie modyfikowana. Zadaje pytanie „Czy możliwe jest wyżywienie świata w sposób etyczny” i daje przykłady na odpowiedź twierdzącą.

Mam wrażenie, że większość z nas bagatelizuje wpływ roślin na nasze życie. Sama w bardzo łatwy sposób zabijam kwiatki na parapecie. Ale po przeczytaniu tej książki chyba zacznę do nich mówić i przepraszać, że nie podlewam ich tak często jak powinnam. Okazuje się, że rośliny to coś więcej, niż ładna dekoracja. To nawet coś więcej niż jedyne źródło pożywienia w niektórych przypadkach. Poznajemy rośliny, które ratowały życie ludziom od tysięcy lat, a kiedy nasza współczesna kultura białego człowieka je odkryła, nagle okazały się gatunkami zagrożonymi. Poznajemy rośliny, które leczą. Drzewo chinowe, z którego kory robiło się chininę, pierwszy skuteczny lek przeciw malarii (oraz dodaje się ją do toniku – nadaje specyficzny, gorzkawy smak!).  Odkrycie chininy zmieniło losy Afryki, Azji i obu Ameryk – umożliwiło kolonizacje i osadnictwo. Dopiero po odkryciu chininy Afryka przestała być nazywana „grobem białego człowieka”. Katarantus na białaczkę dzieciącą, kurara jako środek przeciwbólowy. Z drugiej strony poznajemy rośliny, które mogą skrzywdzić – konopie, mak lekarski, którego sok po wysuszeniu zamienia się w opium, które zawiera z kolei morfinę, z której robi się heroinę i kodeinę. Koka, która uważana była za roślinę świętą – a biały człowiek sprowadził jej historię do parteru, kiedy wyekstraktował kokainę z jej liści. Pejotl,w  którym występuje meskalina, naturalny psychodelik. Oczywiście tytoń. I alkohol, który można robić z wielu roślin.

11899993_10204669857735364_816629747359688451_n

Fascynujące jest to, że rośliny zostały przedstawione jako jednostki „myślące”. Niektóre drzewa potrafią ostrzegać się nawzajem, jeśli w pobliżu pojawią się groźne owady. Niektóre rośliny wytwarzają związki chemiczne, które wpływają na umysły zwierząt, by te robiły to, co „chce” roślina. Są rośliny, które wykształciły systemy obronne, bo przecież nie mogą uciec – kamuflaż, kolce, umiejętność przetrwania przez wiele tysięcy lat w trudnych warunkach… Okazuje się, że rośliny również się ze sobą komunikują – robią to przez cząsteczki chemiczne wydzielane przez liść albo za pomocą korzeni. Potrafią również przekazywać sobie informacje o czynnikach stresujących. Brzmi jak science-fiction? A przecież jesteśmy tymi roślinami otoczeni na co dzień. Traktujemy je jako stały i normalny wystrój naszego świata, nie zastanawiając się jakie mają funkcje albo co się stanie, gdy ich zabraknie. Są na ziemi miejsca takie jak starożytny las sosny długowiecznej w Białych Górach w Kaliforni. Drzewa mają po pięść, sześć tysięcy lat. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jakie to musi być uczucie, posiedzieć sobie wśród nich. Co czujesz, kiedy stoisz  przy drzewie, które ma pięć tysięcy lat? Książka „Mądrość i cuda świata roślin” otwiera oczy na wiele takich aspektów. Po przeczytaniu mam ochotę pójść do lasu, znaleźć drzewo i zaprzyjaźnić się z nim.

to wszystko ziemniak - obrazek, który pokazuje, jak mało wiemy i jak mało jesteśmy świadomi różnorodności świata roślin
To wszystko ziemniak – obrazek, który pokazuje, jak mało wiemy i jak mało jesteśmy świadomi różnorodności świata roślin

Moją ulubioną częścią książki jest ta o łowcach roślin. Z racji swojego uwielbienia dla wszelkich odkrywców, podróżników i wariatów, którzy byli w stanie ryzykować wszystko da zdobycia wiedzy, czytałam ten rozdział z podwójną przyjemnością. Nigdy o tym nie myślałam, ale przecież musieli istnieć łowcy roślin. Mówi się o podróżnikach, odkrywcach nowych lądów, wyprawach, ale zazwyczaj nie wspomina się o botanikach, którzy ryzykowali tyle samo, a częściej dużo więcej od reszty załogi. Poza tym umówmy się – inna jest motywacja, kiedy możemy być odkrywcami nowego kontynentu, a inna, kiedy możemy odkryć „jedynie” nową roślinkę. Tym bardziej mam szacunek i podziw do wczesnych botaników, dzięki którym dzisiaj nasza wiedza jest tak obszerna. Opisy tego, z czym musieli się mierzyć, borykać, jakie przeciwności losu pokonywać są porywające i czyta je się jak najlepszą powieść przygodową. John Bartram, ojciec amerykańskiej botaniki, podróżował zawsze samotnie, w wielu miejscach był pierwszym bialym czlowiekiem, sprowadził do Europy wiele gatunków np leszczynę i magnolię. Philibert Commerson, francuski botanik, uznawany za szaleńca, który wielokrotnie ryzykował życie dla zdobycia jakiejś rośliny. Miał wrecz obsesję. Nawiązał romans z Jeanne Bare, botaniczką samoukiem, znaną zielarką, która przebrała się za mężczyznę żeby towarzyszyć Philibertowi na statku marynarki wojennej (kobiety nie miały tam wstępu). Warto o niej wspomnieć, bo to jedna z niewielu kobiet, o której wspomina się przy okazji historii botaniki. Joseph Banks botanik, który towarzyszył kapitanowi Cookowi w pierwszej wyprawie na Endeavour. Jednym z najsłynniejszych uczniów Banksa byl Francis Masson – który podczas swoich ekspedycji stawał oko w oko z dzikimi zwierzętami i z dzikimi plemionami, przed którymi musiał wielokrotnie uciekać. Podczas poszukiwań roślin został siłą wcielony do oddziału wojska, innym razem został pojmany i uwięziony przez armię francuską, a na koniec zamarzł na śmierć prawdopodobnie w Kanadzie. No i David Douglas, nazywany legendą wśród botaników.

Kto by przypuszczał, że botanicy mieli takie szalone życie, prawda?

Podsumowując – książka mnie zachwyciła. Czyta się ją jak piękną opowieść o naszej planecie i o nas samych.  Są w niej historie piękne, godne naśladowania. Są także historie, które są ostrzeżeniem na przyszłość; historie, z których powinniśmy się uczyć. Jest naładowana różnymi informacjami i ciekawostkami, które mogą stać się bazą do wspaniałych, dalszych poszukiwań. Książka jest przesiąknięta mądrością autorki, jej spokojem i miłością do roślin. Czuje się jej chęć pomagania – i ta chęć przechodzi na czytelnika. To idealny prezent dla każdego. Każdy, kto ją przeczyta robi prezent sobie – prezent uważności, świadomości, możliwości wyboru. Zauważania pięknych, prostych rzeczy. Doceniania przyrody. Cieszenia się nią, a tym samym dbania o nią. Poza tym, jak wiecie, uwielbiam książki, które prowadzą nas dalej, po przeczytaniu ostatniej strony i zamknięciu okładki. W tym przypadku wynotowałam sobie takie rzeczy:

  • https://www.rootsandshoots.org/ – strona fundacji Jane, warto się zapoznać
  • film dokumentalny „Życie Jane” – opowieść o tej wyjątkowej postaci, jaką jest Jane Goodall
  • „Łowcy roślin” Michaela Tylera – Whittle’a – znalazłam u siebie w bibliotece i już nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam!
  • „Seeds: Time Capsules of Life” Wolfgang Stuppy – nie znalazłam polskiego wydania, ale to na pewno jest piękna rzecz do obejrzenia
  • „The Botany of Desire: A plant’s-Eye View of the World” Michaela Pollana – również chyba nie ma wydania polskiego, ale gdyby ktoś dysponował wersją angielską, poproszę! 🙂
  • „Chata Wuja Toma” – taaak, nie czytałam jeszcze, a po lekturze książki Jane Goodall mam naprawdę ochotę nadrobić tę zaległość…

 

ps a tulipany przywieziono do Europy  dopiero w 1554 roku

Poprzedni wpis Znikasz

Następny wpis Co nas nie zabije

KategoriePopularnonaukowa

Etykietybotanika Gombe jane goodall planeta rośliny szympansy

  • Pingback: 18 wrześniowych premier – Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi()

  • Kasia | Droga do minimalizmu

    Zaciekawiłaś mnie tą książką. Wpisuję na – jeszcze nieistniejącą na papierze – listę książek do przeczytania.

    • Diana Chmiel

      Jest absolutnie rewelacyjna! Polecam z całego serca!

  • Pingback: Sekrety roślin – Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi()

  • Pingback: „Mądrość i cuda świata roślin” – odkryj bogactwo świata roślin z Jane Goodall! | Czytelnia Internetowa WBP w Opolu()

  • Pingback: 8 zapowiedzi czerwcowych – Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi()

Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi

TAGI

agora albatros australia choroba czarna owca czarne czwarta strona dowody na istnienie dwie siostry góry himalaizm historia insignis japonia kobiece komiks kosmos literackie marginesy medycyna Muza mózg nasza księgarnia nauka non fiction nowości otwarte podróże poznańskie premiery PWN rebis rozmowa scenariusz na grę smak słowa sqn timof w.a.b. wielka litera wojna wuj wywiad zapowiedzi Znak zysk i ska

Othertees

Instagram

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał RSS z wpisami
  • Kanał RSS z komentarzami
  • WordPress.org

Archiwa

PATRONATY

Tracks WordPress Theme by Compete Themes.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.
Przeczytaj poprzedni wpis:
Znikasz

  "Czy o tym, kim jesteśmy, decydują jedynie procesy neurobiologiczne zachodzące w mózgu?" Książkę "Znikasz"…

Zamknij