Przecież każdy z nas może mieć taki stan, że zabije
Justyna Kopińska zrobiła na mnie kolosalne wrażenie już przy pierwszym spotkaniu. Jej debiutancka książka Czy bóg wybaczy siostrze Bernadetcie? do tej pory siedzi we mnie głęboko. Trzeba prawdziwego talentu, żeby opisać taką historię. Ale przecież Justyna Kopińska nie wzięła się znikąd – jest dziennikarką pracującą w Dużym Formacie, zajmuje się tematyką kryminalną i jest laureatką wielu nagród i wróżnień. Cieszę się bardzo, że zdecydowała się swoje reportaże wydawać również w postaci książkowej – dzięki temu ja i wielu innych czytelników, możemy zapoznać się z jej tekstami.
A nie jest to zadanie łatwe. Justyna Kopińska nie pisze bowiem o rzeczach błahych, lekkich i przyjemnych. Pisze o tym, co nas boli, przeraża, co jest trudne do zrozumienia, nie mówiąc już o akceptacji. O rzeczach, które dotykają nas wszystkich, bo dzieją się w naszych czasach, obok, u sąsiada, w tym samym mieście. Bohaterami jej reportaży są ludzie tacy jak my, znajomi, sąsiedzi, ludzie, których znamy z widzenia.
Polska odwraca oczy to zbiór reportaży, które zniszczą wasz spokój, wprowadzą podskórną niepewność i poczucie dyskomfortu, zdenerwują i wkurzą. Już po pierwszych kilku zdaniach, miałam oczy szeroko otwarte ze zdziwienia, a po głowie tłukła się myśl “Co ja właściwe czytam? Czy to jest w ogóle możliwe?!”. Przeczytanie tych wszystkich reportaży, jeden po drugim wymaga cierpliwości i umiejętności kontrolowania emocji. Zdanie po zdaniu uświadamiamy sobie, jak pewne rzeczy wyglądają, ile jest cierpienia, bezsensownych spraw absurdalnej brutalności, w ogóle ile jest absurdu, który przenika wszystko – aż po najwyższe szczeble, które mają władzę i podejmują decyzje. Świadomość, do czego człowiek jest zdolny (i z jakich powodów – lub ich braku!!) i jak bardzo nasze życie zależy od innych uderza nas od pierwszej strony i zostaje z nami na długo po skończeniu lektury.
Nie wiem, czy była pani kiedyś związana, obsikana, pobita, upokorzona. Po tym już nigdy nie jest normalnie.
Rozmowa z żoną Mariusz Trynkiewicza, która mówi, że nawet gdyby zabił jej córkę, wybaczyłaby mu. Reportaż ze Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Szczecińskim, w którym dzieci były traktowane tak, jakby znalazły się w obozie koncentracyjnym. Reportaż o tym, jak zawyża się statystyki w policji. Dwa reportaże o siostrach boromeuszkach z Zabrza. O nieudolności polskiego więziennictwa, o traktowaniu chorych. I kilka innych historii, każda następna bardziej zadziwiająca od poprzedniej. Piszę zadziwiająca, a nie np. oburzająca, bo mnie to głównie zadziwia. Bo Justyna Kopińska opisuje sprawy, których w zasadzie nie powinno w ogóle być. Które nie miały prawa się wydarzyć, gdyby wszystko zadziałało, tak jak powinno.
Przede wszsystkim Justyna Kopińska swoim pisaniem udowadnia, że reporterzy mają prawdziwą moc sprawczą. Wiele spraw znalazło swoje rozwiązanie lub w ogóle w ogóle ruszyło się z miejsca właśnie dzięki niej. Lubimy zamiatać pod dywan wiele spraw. Unikać odpowiedzialności, machnąć ręką, przejść do porządku dziennego, zapomnieć i żyć dalej. Takie osoby jak Justyna Kopinśska są inne – one grzebią do upadłego, zadają pytania, nie popuszcza, chcą wiedzieć dlaczego, jak, szukają rozwiązania i nie zgadzają się na tak absurdalną rzeczywistość.
Z jednej strony nie mogę się doczekać jej nowej książki. Z drugiej – chciałabym żyć w świecie, w którym Justyna Kopińska nie miałaby o czym pisać.
♦
Dla porównania
◊ Krytycznym Okiem o Polska odwraca oczy
◊ CzytamRecenzuje o reportażach Kopińskiej
♦
Idę ślad w ślad za Tobą: “Ginekolodzy” Thorwalda, “Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadettcie?” Kopińskiej, a teraz to. Jakoś tak nam się złożyło 🙂 Zaczęłam już czytać na telefonie, gdzieś tam podglądam po kawałeczku przed pracą. I tak jak Ty, coraz szerzej otwieram oczy z niedowierzania. Ale jak?
Aż się boję, co będzie dalej :/
Bo dobry gust mamy, co zrobić 😉 Czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję! Mogę Ci tylko powiedzieć, że dalej będzie tylko gorzej, a do pytania “Ale jak?” dojdzie jeszcze kilka znaków zapytania…
Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Zastanawiałam się nad tą książką, co jakiś czas jej okładka przemykała mi przed oczami, a teraz po Twojej recenzji wiem, że jak tylko skończę “Górę Tajget” sięgnę po “Polska odwraca oczy”.
Cała przyjemność po mojej stronie <3 Czytaj, czytaj i pisz swoje wrażenia! 🙂
Swego czasu “Duży Format” czytywałem regularnie, ale gdy zmienił mu się… format, to jakoś mniej mnie ciągnie. Może pora wrócić. Wiele prześwietnych reportaży tam było. Nie bez wpływu jest też fakt, że i w rodzinie miałem autorkę reportaży, a w dodatku jedną z bliższych mi w rodzinie osób.
[…] reportaże są chętnie czytane. Przypominam sobie Polak sprzeda zmysły Konrada Oprzędka czy Polska odwraca oczy Justyny Kopińskiej. Wszystkie te książki to doskonałe reportaże, które wywabiają nas ze […]
[…] Polska odwraca oczy Justyna Kopińska (Świat Książki). Reportaże czytam ciągle i nie umieszczam ich za często na takich listach. Uważam, że wszystkie są ważne, bo otwierają nam oczy na świat, niezależnie czy czytamy o dalekich krajach, czy o własnym podwórku. Ale o tym zbiorze musiałam napisać, bo wywołał we mnie olbrzymie emocje. To naprawdę bardzo mocna rzecz. Krótkie reportaże, z którymi czasami mogliśmy się już zetknąć wcześniej w gazetach, po prostu miażdżą czytelnika. Podczas lektury nie wiadomo, co ze sobą zrobić, pozostaje jedynie brnąć dalej i szerzej otwierać oczy ze zdumienia. Już na pierwszej stronie miałam przytłaczające uczucie Zaraz, co ja czytam??, a im dalej, tym było tylko gorzej. Powiedzieć, że Justyna Kopińska wybiera sobie trudne tematy, to zdecydowanie za mało. Ona obnaża zło w ludzkiej postaci i robi to w sposób naprawdę bardzo dobry. […]
[…] Polska odwraca oczy Justyna Kopińska […]
[…] pierwszy miejscu jest oczywiście nowa Kopińska. Polska odwraca oczy to książka, która niszczy totalnie. Czytałam ją dwa lata temu, a do tej pory pamiętam i […]