Kwiecień jest Światowym Miesiącem Wiedzy na Temat Autyzmu. Z tej okazji (ale nie tylko) chciałabym Wam przybliżyć pewną postać. O Temple Grandin wspominałam już wcześniej, a dzisiaj opowiem mam kilka słów na temat jej najnowszej książki, napisanej razem z Richardem Panekiem. Temple Grandin to wysokofunkcjonująca osoba z autyzmem, która postanowiła szerzyć wiedzę na temat tej choroby, podzielić się swoim doświadczeniem i spojrzeniem na nią (jakby nie było, ma całkiem niezły punkt widzenia). Bardzo polecam Wam jej książkę Myślenie obrazami oraz film na jej podstawie, zatytułowany po prostu Temple, z Claire Danes w roli głównej. Świetna rzecz!
W swojej najnowszej książce Temple Grandin podejmuje się roli przewodnika po autystycznym mózgu. Jest entuzjastką wszelkich badań i skanów mózgu, a będąc sama osobą z autyzmem, ma możliwość postrzegania tego zagadnienia z dwóch stron. Każdy głos osoby autystycznej, która jest w stanie opowiedzieć nam, jak to wygląda z jej perspektywy, jest niezwykle cenny. Kiedy Temple urodziła się w 1947 roku, definicja autyzmu miała dopiero cztery lata (zaproponował ją Leo Kranner). Nikt wtedy jeszcze do końca nie wiedział, co to w ogóle znaczy. Temple prowadzi nas przez zawiłości definicyjne, pokazując ewolucję rozumienia autyzmu. Ostatecznie autyzm okazuje się być rozległym zagadnieniem, w którym po jednej stronie znajdziemy osoby ciężko upośledzone, a po drugiej Alberta Einsteina czy Steve’a Jobsa.
Temple opisuje nam budowę mózgu i jego funkcjonowanie i różnice pomiędzy mózgiem osoby autystycznej i zdrowej. Fantastycznie obrazowe porównanie mózgu do biurowca sprawi, że wiele rzeczy zrozumiecie, a czytanie opisu zakończycie głośnym, odkrywczym “Ha!”. Wiele rzeczy się wyjaśni, skomplikowane zagadnienia staną się proste, a biologiczne terminy wyjaśnione i uproszczone. Temple ma talent do tłumaczenia rzeczy trudnych na proste, rzeczy obcych na znajome. Opisuje nam je w taki sposób, w jaki sama je postrzega.
Mózg mnie fascynuje. Na co dzień większość z nas nie myśli o tym, że to, co mamy w czaszce, to najbardziej skomplikowana rzecz na świecie. Kiedy pomyślę o tym, jak to wszystko funkcjonuje, ile elementów bierze udział w najprostszym nawet procesie, jak wszystko musi się zgadzać, cały czas bardziej nieprawdopodobne wydaje mi się, że ludzie zdrowi są w przewadze. Przy takim stopniu skomplikowania ma prawo się przecież coś zepsuć, coś nie udać, coś się rozminąć czy nie zgodzić. Rozwój badań pozwolił na zajrzenie do struktur mózgu i określenie które jego część odpowiada za jakie zachowania i rzeczy. I tak jak pisze Temple – jeśli zepsuł się obwód ruchu, człowiek zobaczy nalewaną kawę jako serię nieruchomych obrazów, jeśli nie działa obwód koloru, człowiek znajdzie się w wyłącznie czarno-białym świecie. Wyobrażacie to sobie? Wszystko, absolutnie wszystko zależy od naszego mózgu. To, czy widzimy kolory, ruch. Wielkość rzeczy, które widzimy. Czy umiemy, chodzić, utrzymać się w pionie, kontrolować swoje kończyny. Czy rozpoznajemy twarze. Pamiętacie książkę Pomyleni Ireny Cieślińskiej? Zrobiła na mnie ogromne wrażenie i przy okazji polecam Wam ją bardzo! Warto też zajrzeć do Olivera Sacksa i jego Antropologa na Marsie (właśnie tam jeden rozdział poświęcił Temple Grandin).
Książka pozwala trochę lepiej zrozumieć osoby z autyzmem. Grandin pisze owszem, o naukowych podstawach. Autyzm w tej książce prześwietlony jest pod kątem biologii, neurologii, genetyki. Temple dokładnie opisuje rozwój postrzegania autyzmu, badania, biologiczne przyczyny. Bierze na warsztat również kontrowersyjny temat szczepionek, które mają być przyczyną autyzmu. Pisze o neuroobrazowaniu, o związkach autyzmu z genetyką. Czasami trudno przez to przebrnąć, ale w chwili, gdy myślimy, że dalej już nie damy rady, Temple wrzuca jakąś historię ze swojego życia, pisze o uczuciach, postrzeganiu, o ciekawych doświadczeniach. Proporcje między postrzeganiem autyzmu przez pryzmat medyczny i przez pryzmat po prostu ludzki są bardzo dobrze zachowane.
Mózg autystyczny to ogrom wiedzy, nie tylko o autyzmie, ale w ogóle o człowieku. Fascynująca lektura. Uprzedzam jedynie, że nie jest to książka łatwa. Jeżeli ktoś chce poczytać o życiu ludzi z autyzmem, mogę polecić kilka innych książek.Ta jest bardziej skupiona na naukowych podstawach. Ale jednocześnie znajdziemy tam również bardzo praktyczne wskazówki jak autyzm rozpoznać, co robić, jak postępować. Ważna i mądra książka, warto zwrócić na nią uwagę. Kto lepiej opowie o autyzmie od osoby, która sama go ma?
I oczywiście na koniec – wystąpienie Temple na TEDzie 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=fn_9f5x0f1Q
[…] całkiem niedawne odkrycie, bo z tego roku. Nie miałam pojęcia o ich istnieniu, aż wpadłam na nową książkę Temple Grandin. Kiedy przejrzałam ich katalog, zakochałam się absolutnie! To są książki, które ja kocham […]
[…] moja fascynacja tym tematem. O Temple pisałam już przy okazji recenzji kolejnej jej książki Mózg autystyczny, więc nie będę się tutaj dublować. W każdym razie Temple jest niesamowitą osobą, […]