Psychosomatyka – całościowe ujmowanie problemów człowieka chorego. Termin wprowadził do medycyny w 1818 roku J.Ch. Heinroth. Psychosomatyka zajmuje się rozpatrywaniem zależności psychosomatycznych, czyli dotyczących wpływu czynników psychicznych na organizm człowieka.
(źródło: Wikipedia)
Pozostając w klimacie medyczno-mózgowym (ja to dopiero umiem wytworzyć świąteczny nastrój!) mam dzisiaj dla Was opowieść o książce Suzanne O’Sullivan Wszystko jest w twojej głowie. Być może kojarzycie skądś okładkę – jest podobna do innej książki Człowiek, który nie mógł przestać Davida Adama. Pisałam Wam o niej dokładnie rok temu – i w dalszym ciągu polecam! To była świetna opowieść o natręctwach, dlatego nie wahałam się w ogóle, żeby sięgnąć po kolejną książkę z Serii z Linią.
Wszystko jest w twojej głowie to opowieść pani neurolog o swojej pracy. Suzanne O’Sullivan opowiada nam o swojej drodze kariery, o swoich zainteresowaniach, o dojrzewaniu jako lekarz, zmianie podejścia do pacjentów. Szczerze ocenia różne zachowania czy sytuacje, które miały miejsce, kiedy była na stażu i dopiero zaczynała swoją przygodę z leczeniem ludzi. To fascynujący proces, którego nie mamy raczej okazji często oglądać. Ale to nie ona jest główną bohaterką. Bo oprócz tego, że pisze o sobie, to przede wszystkim przedstawia nam swoich pacjentów.
W XXI wieku choroby psychosomatyczne to zaburzenia nieakceptowane społecznie.
(tłumaczenie Katarzyna Dudzik)
Suzanne zajmuje się chorobami psychosomatycznymi. Czyli takimi, które nie są spowodowane żadnym fizycznym czynnikiem. To jest absolutnie niewiarygodne, jaką siłę ma nasz umysł. Przypadki, które autorka opisuje czyta się jak przerażające opowieści – poznajemy ludzi, którzy całe życie tułają się od lekarza do lekarza i nikt nie wie, co im jest. Ludzie, którzy są sparaliżowani, zwijają się z bólu albo nie widzą, ale wszystkie wyniki badań mają dobre. W takiej sytuacji odruchowo myślimy – udają! Przecież to niemożliwe! A jednak – nasz umysł potrafi bawić się nami w niezwykły sposób. Jedna z pacjentek widziała normalnie, ale nie wiedziała, że widzi. Gdzieś na poziomie mózgu informacja o tym, że widzi, została zablokowana. Wyobrażacie sobie taką możliwość?
Objawy, których powodem jest stres lub lęk, są wytwarzane przez umysł. To jak wyglądają, zależy od wiedzy pacjenta o chorobach i funkcjonowaniu ciała. Podświadomość produkuje objawy, które są zgodne z tym, co pacjent wie na temat przebiegu choroby. W przypadku braku szczegółowej wiedzy medycznej podświadomie wytworzona niepełnosprawność rzadko pozostaje w zgodzie z jakimikolwiek regułami anatomicznymi.
(tłumaczenie Katarzyna Dudzik)
Temat chorób psychosomatycznych jest bardzo skomplikowany. Potrzeba wielkiego wyczucia i taktu, by pracować z takimi pacjentami. O’Sullivan opisuje pracę z ludźmi przychodzącymi do niej po pomoc, której nie uzyskali nigdzie indziej. A jedyne co słyszą to to, że chorobę sobie wymyślili. A raczej wydaje im się, że to słyszą – kiedy jako rozwiązanie ich problemów lekarz wskazuje wizytę u psychiatry. Wyobrażam sobie, że ogromnie trudne musi być zaakceptowanie faktu, że np. na paraliż nóg pomaga psychiatra i nie doszukiwać się jednocześnie w tym oskarżenia.
O’Sullivan w tym wszystkim zwraca uwagę na bardzo ważną rzecz, o której zwykle nie myślimy i której nie zauważamy. W niektórych sytuacjach choroby dają człowiekowi coś, czego nie jest w stanie uzyskać innymi sposobami. Kiedy ktoś poważnie choruje, skupia na sobie uwagę otoczenia, budzi współczucie, zrozumienie, jest tłumaczony i pozwala mu się na więcej. Kiedy okazuje się, że choroba jest psychosomatyczna, nagle to wszystko znika, a pozostaje, często nawet nie wypowiedziane, słynne weź się w garść, to remedium na wszystko, a zwłaszcza na depresję. W dzisiejszych silnych społeczeństwach, które budują wręcz nadludzie, taka słabość jest wyśmiewana, gardzi się nią, nie mamy do niej prawa. Co innego, jeśli nasz organizm sam się zepsuje. Ale sytuacja, gdy my nad nim nie panujemy, nie wchodzi w grę.
Wszystko w twojej głowie to bardzo mądra książka, z której można się wielu rzeczy dowiedzieć. Budzi też niepokój, bo czytasz i nagle sobie uświadamiasz, że nie do końca możesz ufać własnemu mózgowi. Nie jest to przyjemna myśl. W każdym razie bardzo polecam – trzeba mieć świadomość istnienia chorób psychosomatycznych. Być może, kiedy zostaniemy postawieni kiedyś w podobnej sytuacji do tych opisywanych z książki, powstrzymamy się przed tym wszechobecnym weź się w garść. A czasami to może być bardzo dużo.
♦
Za możliwość przeczytania dziękuję
♦
Książki nie przeczytam, nie mój typ, ale chciałam napisać takie skojarzenie. Mój kolega, z którym się wspinam, za każdym razem, gdy mówiłam, że czegoś się nie da, że to niemożliwe, że nie wejdę itp. mówił właśnie “Wszystko jest w twojej głowie”. Więc ten tytuł bez względu na wszystko będzie mi się tak kojarzył.
O, to bardzo dobry przykład. We wspinaniu rzeczywiście bardzo dużo jest w głowie.
To tak jak w życiu 😉
To prawda, ale dla mnie akurat wspinaczka ma bardzo duży próg psychologiczny na samym starcie. Tak ta ściankowo-skałkowa, jak i wysokogórska.
[…] czas temu pisałam Wam o książce Wszystko jest w twojej głowie. To była doskonała książka, w której mogliśmy zobaczyć, jak działa nasz mózg i co […]
[…] też takie, które mogą zmienić nasze postrzeganie na wiele rzeczy i zachowań (Potęga sugestii, Wszystko jest w twojej głowie, Człowiek, który nie mógł przestać). Warto czytać takie […]
[…] rok temu. Również 28 listopada 2018 roku (co za przypadek!) pisałam o wspaniałej książce Wszystko jest w twojej głowie. Bardzo zachęcam do zajrzenia do tamtego tekstu oraz do sięgnięcia po książkę, bo jest […]
Kochani poszukuje tej książki nigdzie nie ma w sprzedaży może ktoś by mi odsprzedał