Jesteście za karą śmierci czy przeciw?
Książki Przed egzekucją trochę się bałam, choć jednocześnie bardzo chciałam ją przeczytać. Nie wiedziałam o niej nic, nie wiedziałam nic o siostrze Helen, o filmie też nie. Przeczytałam jedynie na okładce, że siostra Helen Prejean porzuciła spokojne życie, aby towarzyszyć mordercom prowadzonym na krzesło elektryczne. I od tego momentu chciałam ją przeczytać. Zapytacie, czego się więc bałam? Tego, że osoba pisząca jest zakonnicą, co mogło wpłynąć na formę jej narracji. Książka Demonolodzy została przecież zepsuta przez bardzo wierzącego autora, a co mówić o siostrze zakonnej i tak trudnym temacie, jakim jest kara śmierci.
Ale bałam się niepotrzebnie, bo Przed egzekucją to doskonale wyważony reportaż społeczny a jednocześnie osobista opowieść. Helen Prejean opisuje jedynie dwa przypadki swojego doradztwa duchowego skazanym na śmierć. Robi to z dużą dokładnością, więc każdy ciekawy jak wygląda (wyglądało, bo książka została napisana 1993 i być może niektóre rzeczy się zmieniły) życie w celi śmierci w Stanach Zjednoczonych może się tego dowiedzieć.
A w miarę zmniejszania programów pomocy społecznej buduje się coraz więcej nowych więzień.
Tłumaczenie Sławomir Magala
Jednak nie to jest główną opowieścią w tej książce i to mnie trochę zaskoczyło. Na plus. Helen Prejean opowiada o dwóch skazanych na śmierć, ale swoją historię rozpoczyna od samego początku, czyli od pytania, jak ona się w ogóle tam znalazła. Myślę, że to jedna z najciekawszych rzeczy w tej książce, ten proces przeobrażenia się, otworzenia oczu i zrozumienia, że uprzejmość w niesprawiedliwym systemie nie wystarcza. Siostra opowiada o swoim dzieciństwie – biała dziewczynka wychowująca się na Południu, w czasach segregacji rasowej. Pisze o biedzie i działaniach kraju i polityków, które tę biedę podtrzymują i odbierają ludziom możliwość, by coś zmienić. Wskazuje na niemożność wyjścia z tego zaklętego kręgu, a większość z tych, którzy podejmą próbę, skazani są na porażkę (więcej pieniędzy dostaje się z zasiłku, niż z pracy, dziecko, które rozprowadza kokainę na ulicy zarabia i chowa pieniądze do kieszeni, a gdyby zarobiło te pieniądze legalnie, jego dochód byłby odjęty od czeku opieki społecznej, i tak dalej…).
Przed egzekucją to fenomenalny zbiór bohaterów, którzy mogli pojawić się w jednej książce tylko przy okazji prawdziwej historii. Siostra zakonna, która opowiada nam o mordercach i chociaż ich nie usprawiedliwia ani nie tłumaczy, pokazuje w jaki sposób doszło do tragedii. Po przeciwnej stronie mamy rodziny ofiar i ich tak bardzo różne reakcje, od nienawiści po przebaczenie. Myślałam, że to ludzie są głównymi bohaterami tej opowieści. Ale po skończeniu lektury widzę wyraźnie, że bohaterka jest jedna – kara śmierci.
To jest olbrzymia wartość dodana tej książki, której się nie spodziewałam. Bo poza tym, o czym wspomniałam wcześniej, dostajemy całkiem porządny wykład o historii kary śmierci i jej współczesności (polski wydawca dodatkowo dołączył krótki reportaż Mariusza Sepioło o ostatniej wykonanej karze śmierci w Polsce). O tym, co ją warunkuje, od czego zależy i jak może być wykorzystywana w politycznych rozgrywkach. O tym, że to nieludzkie odbierać życie za odebranie życia, a morderstwo nie przestaje być morderstwem, nawet jeśli jest usankcjonowane prawnie i wykonane przez jego przedstawicieli. I choć autorka nie stawia czytelnikom wyraźnych pytań, jedno dość wcześnie zaczyna rozbrzmiewać w naszych głowach – gdzie jest granica?
Bardzo doceniam fakt, że choć stanowisko autorki jest bardzo jasne, to nie wychodzi z założenia, że tylko ona ma rację. Zamiast namawiania, używa konkretnych argumentów, faktów, danych. Takich jak to, że kara śmierci nie odstrasza innych przestępców przed popełnieniem zbrodni. Że kara śmierci jest tak naprawdę już marginalną formą kary (1-2 % wszystkich skazanych) i że spokojnie można by się bez niej obejść. To bardzo rzetelna książka, z której wyniesiecie naprawdę dużą wiedzą o amerykańskim prawie i sądownictwie, systemie więziennym i samej karze śmierci. To jednocześnie książka, która niezależnie od waszych osobistych poglądów zmusi was do wyjścia poza nie i spojrzenia z innej strony na zagadnienie kary śmierci. Spojrzenie oczami zabójcy. Siostry zakonnej. Rodzica ofiary. Rodzica mordercy. Dobra, mocna rzecz.
♦
Jeśli zainteresował Was wątek pisania listów do osób skazanych za morderstwo, przeczytajcie reportaż Pająk i mucha. Choć to zupełnie inna historia, to warto ją poznać.
Bardzo trudny temat, wymagający bardzo dużej dozy wyczucia. Może paradoksalnie właśnie “zawód” autorki jest tu właśnie plusem.
A tak po części na marginesie, to polecam Ci gorąco wideo Johna Olivera poświęcone problemom z amerykańskim systemem sprawiedliwości.
[…] Wam ostatnio o Przed egzekucją, książce napisanej przez siostrę zakonną, która walczy o zniesienie kary śmierci i jest […]