Edward Brooke-Hitching || Tłumaczenie Janusz Szczepański
Na samą końcówkę roku dostałam taki prezent! Nowa książka Edwarda Brooke-Hitchinga jest wspaniała! Wiedziałam, że taka będzie, więc tym bardziej się cieszę, że w końcu mogłam ją przeczytać! Mam nadzieję, że znacie już autora, ale jeśli nie, to przypomnę szybko – najpierw poznaliśmy go przy okazji Atlasu lądów niebyłych, wspaniałej książki o pomyłkach kartografów. Potem było Złoty atlas o odkryciach geograficznych i Atlas nieba, o mapach astronomicznych. Wszystkie te trzy książki są przepięknie wydane, są bogato ilustrowane i jeśli ktoś kocha mapy, to będzie te książki uwielbiał. Ja uwielbiam! Dodatkowo miałam przyjemność porozmawiać z autorem – i po tej rozmowie jeszcze bardziej go kocham! Wtedy też zdradził, że pracuje nad nową książką o książkach – i od tamtej pory nie mogłam się jej doczekać. Na Youtube możecie obejrzeć, jak książka wygląda w środku, opowiadam też o niej nieco więcej:
A kiedy już ją miałam w swoich rękach nie mogłam się od niej oderwać. Ja uwielbiam książki o książkach i myślę, że czytanie o historii książek bardzo czytelnika rozwija i pozwala na szersze postrzeganie samej książki – nie tylko jako historii, którą poznajemy, ale też jako fizycznego przedmiotu, albo wręcz całego konceptu zapisywania opowieści. Z perspektywy historii książki współczesne dyskusje na temat tego, czy książka papierowa czy ebook albo że słuchanie audiobooków się nie liczy jako czytanie są całkiem zabawne. Wystarczy troszeczkę zainteresować się historią książki, żeby odkryć, że przed kodeksem, czyli formą książki, która jest dzisiaj najbardziej powszechna, były inne formy. Gliniane tabliczki, zwoje papirusu, liście palmowe, drewienka, kości itd. Nie mówiąc o takich wynalazkach jak np. pismo węzełkowe. Historia pisma, a tym samym książki jest fascynująca! W swojej najnowszej książce Edward Brooke-Hitching właśnie na tej formie się skupia. Zebrał najdziwniejsze książki, na jakie trafił i opowiedział o nich w bardzo ciekawy sposób. Kocham jego książki również za to, że są bardzo bogato ilustrowane, a więc wszystko, o czym przeczytamy, możemy też zobaczyć.
Co znajdziemy w środku? Już sam spis treści brzmi bardzo zachęcająco – książki, które wcale książkami nie są, książki z ciała i krwi, książki szyfrowane, literackie mistyfikacje, dziwne kolekcje, dzieła sił nadprzyrodzonych, osobliwości religijne, kurioza naukowe, książki niezwykłych rozmiarów i dziwne tytuły. I teraz tak – ja o każdym z tych rozdziałów, o każdej wspomnianej książce mogłabym wam opowiedzieć osobną historię. Szafka na truciznę w postaci książki, książka oprawiona w ludzką skórę i napisana krwią, książki metrowe i takie, których nie można przeczytać gołym okiem, książka, która poleciała na księżyc, książki stworzone przez diabła i takie, których nikt nie umie przeczytać. Jest nawet książka zrobiona z… sera.
Czy to wszystko nie brzmi fantastycznie? Gwarantuję Wam, że po tej lekturze wasza biblioteczka wyda wam się zwyczajna i nudna! Znajdziecie w środku nawet kilka pomysłów na miejsca do odwiedzenia, a ja znalazłam nawet miejsce, w które spokojnie mogłaby pracować!
To zdecydowanie jedna z najpiękniejszych książek z tego roku! I pod względem wyglądu, ale też pod względem treści. To wspaniała podróż w czasie i spory kawał historii książki. Czytając ją uświadamiamy sobie, że historia książki to tak naprawdę historia człowieka. To, kiedy wymyślił pismo, to, jak go używał i do czego, jak ulepszał swoje wynalazki, jak forma książki się zmieniała, jak powstawały pierwsze biblioteki, jak opowieści zaczynały odgrywać ważną rolę w życiu ludzi. Widać też wyraźnie, że książki, w jakiej formie by nie były, są zwierciadłem, w którym bardzo wyraźnie odbija się człowiek. Tabliczki złorzeczące po to, żeby rzucić klątwę, zaklęcia miłosne, pisemne oszustwa, próba wmówienia ludziom rzeczy, które nie istnieją, przekonywanie ich do własnych racji, wykorzystywanie pisma do własnych celów. Książki może i zmieniały swoją formę, ale człowiek od tysięcy lat pozostaje taki sam!
Bardzo, bardzo polecam! Każda osoba, która książki kocha, potrzebuje tego tytułu w swojej biblioteczce. Mówię całkiem poważnie!
♦
[…] u Diany z bloga Bardziej lubię książki – Biblioteka szaleńca, […]
[…] na które czekam najbardziej na świecie! Taką książką była na przykład pięknie wydana Biblioteka szaleńca Edwarda Brooke-Hitchinga, w której opowiadał o największych kuriozach wydawniczych. Pojawił […]
[…] nieba, Złoty Atlas i ostatnia, wspaniała książa o najdziwniejszych książkach świata – Biblioteka szaleńca! Najnowsza, Atlas tamtych światów to bedeker po zaświatach, to skarbnica zaskakujących faktów […]