Październik w tym roku pod względem książkowym jest fantastyczny! Mam dla Was aż (tylko?) 25 książek! No i sami powiedzcie, czy to nie czyste szaleństwo? Tak jak zawsze, starałam się bardzo mocno eliminować książki, aby ta lista była jak najkrótsza. Z tych 25 nie jestem w stanie już nic wyrzucić! (Ale i tak idzie mi coraz lepiej, bo rok temu było zapowiedzi październikowych 29! Z tego 21 przeczytałam, więc chyba nie jest tak najgorzej)
Wydawnictwo Poznańskie swoją serią reporterską podbiło moje serce, ale ostatnio szaleje też z innymi książkami.Te trzy to moje obowiązkowe lektury, dwie pierwsze to patronaty. Biografia Josepha Conrada, która przyciągnęła mnie słowami-hasłami z opisu – połączenie historii, biografii i relacji z podróży, oraz epoka przełomu XIX i XX wieku. Ja jestem kupiona! Laponia to książka, którą można brać w ciemno, zwłaszcza jeśli czytało się wcześniejszą ich książkę, Rekin i baran. Wiecie, że do zimnych klimatów bardzo mnie ciągnie, więc to lektura obowiązkowa. No i Orient Express– na tę książkę czekałam bardzo! Jedną z rzeczy, które chciałabym w życiu zrobić, jest przejechanie się tym pociągiem. Na razie pozostaje mi tylko lektura książki, ale liczę na niezapomniane wrażenia!
Kolejne książki warte waszej uwagi. Pan raczy żartować, panie Feynman to oczywiście wznowienie. To też doskonała okazja dla kogoś, kto nie czytał tej świetnej książki, albo okazja do wymiany starego wydania na nowe – bo okładka jest genialna! Opowiem Wam o niej więcej przy okazji recenzji, ale już teraz mogę zdradzić, że pana Feynmana to ja kocham! Nie zdziwi Was też obecność drugiej książki Johna Douglasa Mindhunter. Podróż w ciemność. Pierwszy Mindhunter bardzo mi się podobał, drugi podobno jest jeszcze lepszy. Praca profilerów zawsze mnie fascynowała i fascynować będzie chyba jeszcze długo. Wiele radości wzbudza we mnie też nowa książka Sama Keana! Uwielbiam takich popularyzatorów nauki – mogliście już o tym przeczytać w recenzjach jego wcześniejszych książek (Dziwne przypadki ludzkiego mózgu, Znikająca łyżeczka) oraz w rozmowie z nim. Ostatni oddech Cezara to opowieść o powietrzu – o czymś, czemu na co dzień nie poświęcamy w ogóle uwagi. Już się cieszę na te wszystkie ciekawostki! Jest jeszcze nowa książka o Wandzie Rutkiewicz. Trochę się zastanawiam, czy można o niej jeszcze coś nowego napisać, zwłaszcza po książce Anny Kamińskiej. Jednak autorka jest na tyle ciekawą postacią, że chętnie sprawdzę!
Nie mogłam pominąć również publikacji Laurence’a Reesa Holokaust. Nowa historia. To temat, który mnie interesuje, uważam, że trzeba czytać takie książki. To książka historyczna, doskonałe opracowanie, podobno najlepsza książka autora. Teatr świata. Mapy, które tworzą historię też nie będzie dla Was zaskoczeniem. Ja takie książki kocham i połykam je w całości! Jak widzieli świat ludzie, którzy mieszkali w jaskiniach? Jak wyobrażali sobie oceany ci, którzy żeglowali tylko po morzach? Jak zmieniło się nasze spojrzenie na Ziemię w czasach Google Maps? Za każdym wielkim odkryciem geograficznym stał podróżnik – marzyciel, którego odwaga zamieniała w czyn ulotne sny o nieznanym. Każda wyprawa przemierzała nowe przestrzenie kuli ziemskiej, które cierpliwy kartograf następnie oswajał i przekładał na obrazy. Chciałabym też, żebyście zwrócili uwagę na nowe wydanie Wyzwolenia zwierząt Singera. Kolejne wydanie książki, jaka zmieniła oblicze ówczesnego stosunku do zwierząt. Czytając, coraz bardziej zgłębiamy sie w niegodziwości, jakimi człowiek obdarza inne gatunki stworzeń. Poznajemy realia życia zwierząt doświadczalnych, hodowlanych i ich bezsens. Całkowite obnażenie szowinizmu gatunkowego.
Kolejną książką, na którą bardzo czekała jest Chrobot. Życie najzwyklejszych ludzi świata, nowa książka Tomka Michniewicza. Siedem podróży w czasie. A ponieważ czas dany nam jest jako pamięć, będzie to siedem podróży przez siedem pamięci siedmiu zwykłych ludzi. Niby ten sam świat i te same czasy, ale widziane z różnych perspektyw – mieszkańca Ugandy, USA, Kolumbii, Indii, Finlandii, Zimbabwe i Japonii. Siedem opowieści zwykłych ludzi o problemach, wyzwaniach, szansach i możliwościach. Ich zestawienie uświadamia, jak wiele zależy od tego, czy miało się szczęście urodzić się tu, a nie gdzieś indziej. Do tej pory było bardziej podróżniczo. Teraz będzie chyba bardziej reportersko, forma książki też na to wskazuje. Tomek to bardzo mądry facet, którego warto posłuchać! Po bezdrożach Alaski przyciąga mnie temat, bo autora nie znam zupełnie. AAlaska ma w sobie coś pierwotnego i tajemniczego. Lubię czytać o niej, więc tej książki też nie odpuszczę. No i kolejna książka z serii Muzy, tym razem Polki, które zmieniły wizerunek kobiety. Obok takiego tematu też nie przejdę obojętnie – no bo kobiety! A przy okazji mogę Wam polecić tę całą serię – w bardzo przyjemny sposób przypomina o różnych tematach. Ja do tej pory pisałam o Wielkich podróżnikach, którzy odkrywali świat i o Wielkich Zapomnianych. Polakach, którzy zmieniali świat. To bardzo fajne książki są!
Jest też akcent zawodowy. Bardzo lubię czytać o ludziach, którzy robią coś, na czym ja się nie znam, czego w życiu sama nie chciałabym robić. Stąd te trzy książki. Służące do wszystkiego to będzie prawdziwa petarda! Opowiadałam Wam jakiś czas temu o książce Pokój służącej, w której autorka porusza temat singapurskich służących. Niech podniesie rękę ten, kto nie oglądał serialu Downton Abbey i nie ekscytował się życiem tamtejszej służby. To teraz czas poznać polskie klimaty. Przejmujące losy „białych niewolnic”, kobiet z najniższego szczebla hierarchii służby domowej. Tych, których w przedwojennej Polsce było najwięcej. Zatrudniane przez mieszczaństwo wiejskie dziewczęta zaczynały służbę mając często 15 lat. Nie miały prawa do urlopu i wypoczynku, pracowały od świtu do nocy za grosze. Joanna Kuciel-Frydryszak zagląda do ich maleńkich pokoików w eleganckich kamienicach, przypatruje się, co robią, gdy mają wychodne, obserwuje je przy kuchennej pracy, współczuje, gdy muszą oddać swoje często nieślubne dzieci. Bardzo na nią czekam! Dwie pozostałe to dla mnie również lektury obowiązkowe. Strażacy – bo to koszmarnie ciężki zawód, a w sumie nie mówi się o nim za wiele. A trzeba! No i TOPR – z wielką przyjemnością przeczytam o górach z innego punktu widzenia niż wspinacza. Zwłaszcza, że Beata Sabała- Zielińska jest również autorką jednej z najlepszych książek jakie czytałam – Jak wysoko sięga miłość.
Tym razem wyjątkowo dużo będzie też powieści. Oczywiście nowy Murakami! Uwielbiam jego powieści, choć ciągle nie wiem dlaczego. W tej zdaje się być wszystko, co dla niego charakterystyczne – porzucenie, włóczęga, przeplatanie się świata rzeczywistego z nierealnym, postacie, które nie istnieją. Liczę na piękną lekturę. Ostatnia obsesja Natalii Ewy Madeyskiej to trzeci tom trylogii Ostatnie. Przeczytałam pierwszą część i absolutnie zakochałam. To moje osobiste odkrycie roku! Bo nie spodziewałam się za wiele, a tak bardzo się myliłam! Kiedy przeczytam całość, napiszę Wam pełny tekst, ale już teraz czytajcie! Jeśli macie ochotę na inteligentną obyczajówkę, z poczuciem humoru, ironią i szpileczkami wbijanymi w świat literacki – czytajcie! Jeśli chodzi o Kinga, to przyznam Wam się, że już nie ogarniam. Przy każdym nowym tytule mam wątpliwość, czy to rzeczywiście nowa książka czy jakieś wznowienie. Uniesienie to chyba jednak coś nowego – więc trzeba przeczytać!
To zestawienie moich czytelniczych wyrzutów sumienia. Nowy Myśliwski, na którego czeka pół Polski, nowy Małecki, na którego czeka pół Polski i nowa Kisiel, na którą czeka pół Polski. A ja ciągle się z nimi nie zaprzyjaźniłam! Bardzo chcę, ale jakoś tak nam ciągle nie po drodze. I cały czas się łudzę, że może tym razem… Ucho igielne to poruszająca medytacja nad ludzkim losem, pamięcią i historią, zagadkowością intymnych relacji, a przede wszystkim nad tajemnicą spotkania młodości i starości. Myślę, że jeśli ktoś Myśliwskiego zna, to będzie to dla niego jedna z książek roku. Nikt nie idzie to subtelna opowieść, w której buzują wielkie emocje. Po tym, jak Olga zobaczyła go po raz pierwszy, uporczywie wracał do niej w myślach. Tajemnicza postać z kolorowymi balonami. Ni to mężczyzna, ni to dziecko. Ona samotna, on osobny i zamknięty we własnym świecie. Ich losy przetną się ponownie na skrzyżowaniu ulic w chwili tragicznego zdarzenia. Pierwsze słowo z kolei to zbiór opowiadań Mart Kisiel, która udowadnia, że jej wyobraźnia (podobnie jak poczucie humoru) nie ma żadnych granic.
Na koniec zestawienie dla dzieci (ale tak naprawdę dla wszystkich). Piękny Lalkarz z Krakowa, książka, którą chciałam przeczytać od kiedy zobaczyłam ją na Instagramie. Lektura już za mną, jutro Wam o niej opowiem. Piękna baśń, która rozgrywa się w wojennym Krakowie. Bardzo ciekawy sposób na mówienie o historii, zwłaszcza na zapoznanie z nią tych najmłodszych. Magiczna biblioteka Bibbi Bokken to wznowienie, które umieszczam tutaj ze względu na ostatnie wpisy dotyczące książek o książkach. Niech wam wystarczy jedno zdanie – Magiczny thriller o historii książki. A październikowe zestawienie kończy Jakub Skworz i jego druga książka. Tym razem przyjrzymy się z bliska życiu Manii Skłodowskiej. Ta seria o wciągających (dosłownie!) książkach będzie jedną z moich ulubionych! (w pierwszej mogliśmy zaprzyjaźnić się z Adasiem Mickiewiczem)
Dajcie koniecznie znać, co wpadło Wam w oko i na jakie tytuły Wy czekacie.
Myśliwski i Małecki! ♡ A spoza Twojej listy zaciekawił mnie również Roy Jacobsen i jego “Niewidzialni”. Po Twoim wpisie coś czuję, że również “Lalkarz z Krakowa”. 🙂
Kusisz mnie tą Madeyską. Czytałam jej “Rodzinę O.” i chociaż była niezła, nie porwała mnie jakoś szczególnie.
Przeczytaj “Ostatni portret Melanii”! Bardzo jestem ciekawa, czy Ci się spodoba! To takie podśmiechujki z literatury kobiecej, ale inteligentne i bardzo smaczne! Autorka jest doktorem nauk humanistycznych, uczy kreatywnego pisania, więc forma i konwencją umie bawić się doskonale!
Zatem liczę na recenzję, żeby już całkowicie utwierdzić się w przekonaniu, że warto poświęcić pieniądz i czas. 🙂
Nie mów, że wyrzuciłaś ‘Pierwszego człowieka’ 😀 Ale kilka pozycji się nam pokrywa 🙂
Oczywiście Myśliwski, chętnie nowy Murakami, ale również zainteresowałaś mnie Orient Espressem i Pokojem dla służących 😉